Bramki: Pawelczyk 7, Rusin 6, Krępa 4, Sadecki 3, Kutek 3, Werstler 1, Anwajler 1 - Żydzik 7, Skoczylas 5, Cupisz 3, Kirsz 3, Rola 3, Mucha 2, Wierzbic 2, Zacharski 1.
Znakomicie wystartowali piłkarze ręczni MTS-u Chrzanów, którzy w wyjazdowym meczu uporali się z Wisłą w Sandomierzu, choć nie było łatwo. Mecz miał bardzo wyrównany przebieg, grano według scenariusza - bramka za bramkę. Do przerwy raz jedna, raz druga strona wygrywała jednym golem, było też remisowo. Bardziej zadowoleni schodzili na przerwę gospodarze, którzy nieznacznie prowadzili. W kilka minut po zmianie stron zdołali podwyższyć prowadzenie do stanu 17:13. Chrzanowianie jednak mozolnie zaczęli odrabiać straty, niwelując przewagę Wisły do jednego bądź dwóch trafień. Dopiero jednak w 57 min doprowadzili do remisu 25:25. Końcówka była bardzo emocjonująca - zawodnicy MTS-u zdołali obronić atak i sami zadali decydujące trafienie - w ostatnich sekundach zwycięską bramkę zdobył bowiem Marcin Skoczylas.
- To był bardzo ciężki mecz - ocenił szkoleniowiec MTS-u Leszek Wójcik. - Miejscowi zmienili team, zyskując zawodników z Mielca, my mamy podobny zespół jak przed rokiem, nie mamy tylko młodych zawodników z Chełmka.
(ŻUK)
MOSiR Bochnia - Orzeł Przeworski 30:18 (14:10)
Bramki: Karwowski 6, Pach 5, Imiołek 4, Zubik 4, Spieszny 3, Bujak 2, Janas 2, Kozioł 1, Pamuła1, Król 1, Bacik 1 - Piątek 7, Majcher 5, Sołek 2, Gancarz 2, Kożuch 1, Białek 1.?
Po dziewięciu minutach na tablicy widniał rezultat remisowy 4:4. Bramka Bujaka dała prowadzenie gospodarzom. Po kwadransie gry trafił debiutujący w zespole MOSiR-u Janas i powiększył przewagę do czterech goli - 9:5. Taką różnicę gospodarze utrzymali do końca pierwszej połowy. W 36 minucie na listę strzelców wpisał się Karwowski i podwyższył rezultat na 18:11. Na pięć minut przed końcem szczypiorniści z Bochni prowadzili już 25:18. Zdążyli jeszcze rywalom dorzucić pięć bramek, nie stracili już żadnej i odnieśli pewne i zasłużone zwycięstwo.
- Dobry początek rozgrywek i końcowy rezultat oczywiście bardzo nas cieszy. Zdaję sobie jednak sprawę, że w naszej grze jest jeszcze trochę mankamentów i stać nas na wiele więcej. Brakuje jeszcze zgrania z nowymi zawodnikami (Bujak, Król, Kozioł, Janas). Musimy też poprawić grę w obronie, zagrać bardziej twardo - powiedział po meczu trener zwycięskiego zespołu Ryszard Tabor.
(KIER)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?