MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Iskierka nadziei dla Płaszowianki

ART
Walcząca o utrzymanie Płaszowianka odniosła w niedzielę cenne zwycięstwo nad również niepewną jeszcze VI-ligowego bytu Pogonią Miechów. Na zdjęciu zawodnik gospodarzy Rafał Flasiński (z lewej) w pojedynku z Maciejem Owczarskim z Pogoni. Fot. Artur Bogacki
Walcząca o utrzymanie Płaszowianka odniosła w niedzielę cenne zwycięstwo nad również niepewną jeszcze VI-ligowego bytu Pogonią Miechów. Na zdjęciu zawodnik gospodarzy Rafał Flasiński (z lewej) w pojedynku z Maciejem Owczarskim z Pogoni. Fot. Artur Bogacki
Bardzo emocjonująco zapowiada się walka o pozostanie się w krakowskiej "okręgówce". Niemal wszystkie zagrożone zespoły gromadzą punkty, a sytuacja w dole tabeli zmienia się po każdej serii gier. Możliwe są różne warianty, zwłaszcza że do rozegrania jest 10 kolejek.

Walcząca o utrzymanie Płaszowianka odniosła w niedzielę cenne zwycięstwo nad również niepewną jeszcze VI-ligowego bytu Pogonią Miechów. Na zdjęciu zawodnik gospodarzy Rafał Flasiński (z lewej) w pojedynku z Maciejem Owczarskim z Pogoni. Fot. Artur Bogacki

VI LIGA PIŁKARSKA. Większość drużyn zagrożonych spadkiem gra wiosną dużo lepiej niż w rundzie jesiennej. Walka o utrzymanie powinna być do końca sezonu bardzo zacięta.

W tym sezonie liga ma być zmniejszona z 18 do 16 zespołów. Na dodatek z V ligi do krakowskiej grupy VI ligi spaść może kilka zespołów, nawet 5-6, i dla nich trzeba będzie zrobić miejsce. Łańcuszek spadkowy zaczyna się w już w I lidze i dokładna ilość drużyn, które opuszczą poszczególne klasy, będzie znana po zakończeniu sezonu. Według szacunków, z VI ligą pożegnać się może nawet 7-8 zespołów. A więc nawet 11. lokata nie jest w pełni bezpieczna. Podobnie było w poprzednim sezonie, choć wówczas wynikało to wymyślonych przez PPN baraży w wicemistrzami 4 grup A klas.

Jeden spadkowicz w "okręgówce" jest już znany - to wycofane rezerwy Hutnika, które przesunięte zostały na ostatnią pozycję. Z pozostałych zagrożonych drużyn w najtrudniejszej sytuacji jest Garbarnia II (17 pkt). Wiosną nie zdobyła jeszcze punktu, a po ostatnim laniu w Zielonkach (0-7) trudno być optymistą.

Znad przepaści uciekła za to Płaszowianka. Po dobrym początku rundy (1-0 z Czarnymi Staniątki), wpadła w kłopoty. Nieszczęście zaczęło się od porażki w "wygranym" wyjazdowym meczu z Bieżanowianką. Goście prowadzili 2-0, ale po pół godzinie gry na boisko wtargnęli uzbrojeni napastnicy i spotkanie przerwano. Pojedynek dokończono prawie miesiąc później, a Płaszowianka nie dość, że nie utrzymała prowadzenia, to jeszcze przegrała 2-3. Dwa kolejne wyjazdy, również z rywalami uciekającymi przed A klasą - Wawelem i Wieczystą, zakończyły się przegranymi. Krakowianie jednak pozbierali się i w 3 ostatnich meczach zainkasowali 7 pkt, niespodziewanie wygrywając na boisku Krakusa 2-1, remisując u siebie z mocną Zieleńczanką 2-2, i w niedzielę, po emocjonującym pojedynku, pokonując Pogoń Miechów 4-2. Sytuacja Płaszowianki jest nadal trudna, bowiem w pozostałych meczach grać będzie głównie z rywalami z górnej części tabeli (wyjątkiem jest Garbarnia II, punkty dostanie też walkowerem za spoktanie z Hutnikiem II).

- Pojawiła się dla nas jeszcze iskierka nadziei - mówi trener Płaszowianki Wojciech Rajtar. - Te wcześniejsze porażki chyba zmobilizowały chłopaków, chcieli się po prostu zrehabilitować. Po niezbyt udanej rundzie jesiennej postanowiliśmy, że ci sami zawodnicy będą mieć możliwość pokazania, czy stać ich na grę w lidze okręgowej. Wiemy, że do utrzymania jeszcze daleka droga, bo spaść może nawet 8 zespołów, lecz po dobrych meczach zachowaliśmy szansę. Mnie cieszy, że forma ma tendencję zwyżkową i na pewno się nie poddamy. Czekają nas trudne mecze, ale zauważyłem, że lepiej zawsze nam szło z zespołami uważanymi za faworyta, grającymi dojrzalszy futbol.

Pozostałe drużyny z dołu tabeli również radzą sobie wiosną nadspodziewanie dobrze, choć też mają czego żałować. Wawel (22 pkt) jesienią zdobył tylko 11 pkt, a wiosną pod wodzą nowego trenera Jakuba Nowaka w 5 meczach podwoił dorobek. Tyle że dwa ostatnie pojedynki przegrał. O ile porażka z liderem Bronowianką była chyba wkalkulowana, to przegrana w sobotę z bezpośrednim rywalem Krakusem (23 pkt) aż 0-4 mocno pokrzyżowała plany. Tym bardziej, że rywal przeskoczył "wojskowych" w tabeli.
Zmiana szkoleniowca zamierzony efekt dała także w Bieżanowiance (24 pkt). Od kiedy zespół przejął na początku rundy rewanżowej były piłkarz Tomasz Polak, drużyna zaczęła zdobywać punkty i nieco odbiła się od dna. Dobra passa została jednak przerwana - dwa ostatnie spotkania to dwie porażki. Podobnie wygląda sytuacja 11. Wieczystej (31) i 10. Pogoni Miechów (34 pkt), a więc drużyn, które mają jeszcze względny komfort. Krakowianie od początku rundy rewanżowej nie zanotowali porażki przez 5 meczów (3 zwycięstwa), ale w dwóch ostatnich pojedynkach przegrali i nadal nie są pewni swego. Pogoń, pod wodzą nowego trenera Marcina Dudzińskiego, długo była niepokonana, lecz w dwóch ostatnich kolejkach uległa rywalom. Nierówną formę prezentują Czarni Staniątki (28 pkt). Prowadzeni na wiosnę przez Piotra Gruszkę piłkarze potrafili przegrać z Płaszowianką, czy w ostatniej kolejce u siebie aż 1-5 z Clepardią (pierwsza wygrana w rundzie rewanżowej), a pokonać czołowe drużyny ligi: Pogoń Skotniki (u siebie) i Proszowiankę (na wyjeździe).

(ART)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski