Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jacek M. ps. Marchewa” z łagodniejszą karą, ale i tak idzie do więzienia na dwa lata i 2 miesiące

Artur Drożdżak
Artur Drożdżak
Jacek M. ps. Marchewa ( z lewej) ma prawomocny wyrok 2 lat i 2 miesięcy więzienia.
Jacek M. ps. Marchewa ( z lewej) ma prawomocny wyrok 2 lat i 2 miesięcy więzienia. Anna Kaczmarz
Jacek M. ps. Marchewa i jego brat Marek D. ps. Mały Marchewa idą do więzienia na dwa i dwa miesiące za udział w gangu i nielegalne przejmowanie spółek w upadłości. Prawomocny wyrok wydał we wtorek (14 grudnia)Sąd Apelacyjny w Krakowie. W I instancji panowie usłyszeli surowszy wyrok po dwa i pół roku więzienia, ale odwołali się od tego skazania. Łagodniejszy wyrok o 8 miesięcy dostał też Dariusz J., bo 3 lata i 8 miesięcy odsiadki. Jacek M. ma też oddać 49 tys. korzyści z przestępstwa i częściowo naprawić szkodę na kwotę blisko 100 tys. zł.

b]FLESZ - Krótszy tydzień pracy?[/b]

od 16 lat

Sędzia Barbara Polańska Seremet nie kryła, że nie ma wątpliwości, że oskarżeni działali w zorganizowanej grupie przestępczej, która zajmowała się przestępstwami natury gospodarczej. Sąd apelacyjny dokonał tylko niewielkich korekt w opisie czynów zarzucanych oskarżonym i nieznacznie obniżył kary trzem z nich.

Z ustaleń wynika, że gang działał w latach 2005 - 2007, w całym kraju przejmował niewypłacalne spółki, sprzedawał ich majątek i uniemożliwiał zaspokojenie roszczeń wierzycieli.
Sprawa była ogromna i ma już 864 tomy akt, a samo uzasadnienie wyroku I instancji to ponad 1500 stron.

Prokuratura wysłała do sądu akt oskarżenia przeciwko 18 osobom, 11 z nich poddało się karze i ich wyroki są prawomocne. Sprawa pięciu mężczyzn, którzy zaprzeczali zarzutom toczyła się odrębnym trybem. Chodziło o Marchewę, Małego Marchewę, Dariusza J., Mariusza K. i Roberta L.

Oskarżeni kwestionowali ustalenia sądu I instancji oraz brak przesłuchania na rozprawie 3 tysięcy świadków, czego domagali się oskarżeni i ich obrońcy. Wysłuchano relacji grupy 100 świadków.

Sędzia Polańska Seremet zwróciła uwagę, ze sąd I instancji miał prawo nie przesłuchiwać tych 3 tys. świadków i w tym zakresie nie naruszył przepisów procedury.

W odrębnym procesie prawomocnym wyrokiem w 2016 r. zakończyła się sprawa pozostałych 11 oskarżonych, w tym szefa grupy Piotra S., który poddał się karze 5 lat więzienia w zawieszeniu na 10 lat, inni dostali niższe kary.

Apelujący podważają zeznania tego głównego świadka oskarżenia. Piotra S. krótko przesłuchano na procesie „Marchewy”, bo potem wyjechał na leczenie do Anglii i zniknął.

- Odwieszono mu następnie karę więzienia, jest cały czas poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania - mówiła na jednej z rozpraw apelacyjnych sędzia Polańska Seremet.

Jego wskazała jako szefa tej zorganizowanej grupy przestępczej. „Marchewa” też miał taki zarzut, ale ostatecznie został oczyszczony od kierowania gangiem, a skazany za uczestnictwo w tej przestępczej strukturze.

Inny ważny członek gangu Marek B. usłyszał wyrok czterech lat i 6 miesięcy, ale ostatecznego rozstrzygnięcia nie doczekał, bo zmarł, w tym zakresie sprawę umorzono.

51-letni „Marchewa” pochodzi z Nowej Huty i przestępczą karierę zaczynał od drobnych kradzieży aut w latach 80-tych. Po przemianie ustrojowej zajął się ochranianiem agencji towarzyskich.

Na początku lat 90-tych uważany był w Krakowie za bossa niepodzielnie rządzącego lokalnym półświatkiem. Od zawsze towarzyszył mu młodszy o dwa lata, przyrodni brat Marek D. W 1996 r. został aresztowany za udział w bójce w skawińskiej restauracji Ajka. W jej wyniku zmarł jeden z ochroniarzy, a drugi został ciężko pobity. Po kilku procesach „Marchewa” z bratem zostali oczyszczeni od udziału w tym przestępstwie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Jacek M. ps. Marchewa” z łagodniejszą karą, ale i tak idzie do więzienia na dwa lata i 2 miesiące - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski