Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak NATO ma postępować z Rosją

Włodzimierz Knap
Alexander Vershbow, zastępca sekretarza generalnego NATO na konferencji w Krakowie.
Alexander Vershbow, zastępca sekretarza generalnego NATO na konferencji w Krakowie. Fot. PIOTR IDEM
Konferencja. Czy Sojusz przyjdzie Polsce z pomocą, gdyby Rosjanie nas zaatakowali? Tak - zapewnia Alexander Vershbow, wiceszef Paktu.

- NATO musi rozmawiać z Rosją z pozycji siły. Trzeba Moskwie dać jasno do zrozumienia, że nie opłaci się jej przekroczyć granic któregokolwiek kraju Paktu, choćby miały to zrobić „zielone ludziki” - powiedział wczoraj w Krakowie Alexander Vershbow, zastępca sekretarza generalnego Sojuszu, w czasie konferencji „NATO jako Aktywny Opiekun - oczekiwania przed szczytem NATO w Warszawie”.

Vershbow podkreślał, że sankcje gospodarcze nałożone na Rosję powinny być w całości utrzymane, dopóki ta nie wypełni porozumienia mińskiego. Przekonywał, że należy z Kremlem rozmawiać, lecz nie dać się omamiać.

- Rosjanie przekazali nam informację, że w ich manewrach weźmie udział 8 tys. żołnierzy, a uczestniczyło ponad 80 tys. - taki przykład podał Alexander Vershbow.

Członków Sojuszu zachęcał do wzrostu nakładów na zbrojenia. Ukraińcom radził, by liczyli głównie na siebie, zaczęli budować silny, demokratyczny, wolny od korupcji kraj. Zapewniał, że każdy państwo Sojuszu ma ten sam poziom ochrony.

Podczas konferencji zorganizowanej przez krakowski Instytut Studiów Strategicznych we współpracy z Kwaterą Główną NATO i Fundację Konrada Adenauera w Polsce nie brakowało ciętych polemik.

Niemiec Roland Freudenstein, szef brukselskiego think thanku, przekonywał, że w relacjach z Rosją należy postawić na eskalację. Radził, by analizując sytuację w tym kraju nie zapominać o cechach charakteru Władimira Putina. - On z dumą podkreśla, że w młodości był chuliganem. I jak chuligan zachowuje się na arenie międzynarodowej - mówił Freudenstein. - Działa tak, by wywołać strach u ludzi na Zachodzie. I u wielu wywołuje.

Przeciwny nazywaniu Putina „chuliganem” był Dominique David, doradca dyrektora Francuskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. - Putin jest straszny, Rosja dzika, ordynarna, ale jesteśmy skazani na współpracę z nią - przekonywał David.

Prof. Andrew Michta z Naval War College zwrócił uwagę, że kraje NATO i UE są mocno podzielone w sprawie zagrożenia ze strony Rosji: - Gdyby Moskwa wkroczyła do Estonii, kraje bałtyckie, Polska, Skandynawowie chcieliby, żeby NATO użyło wszelkich środków, które wygoniłyby Rosjan. Ale im dalej na zachód, reakcja mogłaby zdumieć Polaków. Portugalczycy mogliby np. najpierw chcieć się dowiedzieć, co to jest Estonia?

David ripostował: - Jak można mieć wątpliwości, że Francja w takiej sytuacji chciałby ograniczyć się do chęci rozwiązania sprawy politycznymi metodami.

Prof. Aleksander Głogowski, politolog z UJ, przypomniał, że historia lubi się powtarzać, o czym Polska w 1939 r. przekonała się nad wyraz wymownie. Głogowski nie podziela oceny Vershbowa, że nie ma wśród członków NATO podziału. - Jesteśmy członkiem II kategorii - oceniał krakowski politolog.

Wytknął, że w Polsce, podobnie jak w krajach nadbałtyckich, nie ma stałych wojsk Paktu. - Bałtowie nie mogą doprosić się, by jedna brygada NATO stacjonała na Litwie, Estonii i Łotwie. Oni naprawdę boją się Rosji - tłumaczył prof. Głogowski, który wykładał w Wilnie.

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, udziału w konferencji odmówił Paweł Soloch, szef prezydenckiego BBN, i Krzysztof Szczerski, minister w Kancelarii Prezydenta odpowiedzialny za politykę zagraniczną.

- Dla nas ważne było, kto w konferencji uczestniczył, a nie to, kto nie mógł wziąć w niej udziału z różnych powodów - zapewnia Anna Szymańska - Klich, prezes Instytutu Studiów Strategicznych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski