MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jak tramwaj koło furmanki

Redakcja
Mniej więcej do czterdziestego okrążenia toru Magny Cours, na którym rozgrywana była dziewiąta eliminacja MŚ F-1 2000 Grand Prix Francji, wszystko szło po myśli Michaela Schumachera. Niemiec wystartował z wywalczonego wcześniej pole position i dość przekonująco przewodził stawce goniących go rywali. Podczas pokonywania czterdziestej rundy wyścigu reprezentanta Ferrari dogonił David Coulthard i ku rozpaczy fanów włoskiej stajni po prostu go wyprzedził.

Po Grand Prix Francji

 Coulthard dokonał nie lada sztuki. Rzadkie to obrazki, aby Schumacher dał się wyprzedzić prowadząc w wyścigu. Tymczasem Brytyjczyk już za drugim podejściem (pierwsze okazało się nieskuteczne, bowiem Schumacher nie do końca prawidłowo zablokował rywala) ominął przeciwnika, poczem oddalił się od niego niczym tramwaj od furmanki.
 Przełomowy moment wyścigu nastąpił jednak podczas walki na okrążeniu numer 58. Doganiający Schumachera Mika Hakkinen przed nosem swojego bolida zobaczył nagle balansujący tył ferrari, z którego chwilę potem wyrósł pióropusz błękitnego dymu. Awaria silnika w bolidzie Niemca przyszła na tyle wcześnie, aby nie musiał on przeżywać kolejnej porażki z reprezentantem
McLarena.

 Wszystkie opisane powyżej scenki dowodzą faktu, że tak perfekcyjny i szybki na mokrej nawierzchni Schumacher traci nieco na swojej wartości, gdy przyjdzie ścigać się po suchym. A może, idąc innym tropem, jest to dowód na wspaniałą formę Coultharda, którego w kilku dotychczasowych wyścigach prześladował pech (np. dyskusyjna kara _stop and go _podczas rozgrywanego trzy tygodnie temu GP Kanady) i który dzięki temu nie potrafił zaprezentować w pełni swoich walorów.

 Tak czy inaczej, Grand Prix Francji przywróciło kibicom F-1 wiarę w nieobliczalność tej dyscypliny sportu. Teraz, kiedy Coulthard i drugi na mecie na Magny Cours Mika Hakkinen odrobili do lidera tabeli, pierwszy dziesięć, drugi zaś sześć punktów, szanse na dogonienie Schumachera stały się bardziej realne niż dwa tygodnie temu. Wprawdzie przewaga Niemca nad Brytyjczykiem wciąż wyrażana jest w dwóch cyfrach (12), to jednak przy formie, jaką Coulthard zaprezentował na Magny Cours wszystko się jeszcze może wydarzyć. Kolorowy tabun bolidów tylko w tym roku pojawi się na torze aż siedem razy i trudno przypuszczać, aby nie towarzyszyły temu zjawisku kolosalne emocje. Szkoda tylko, że w wyścigu po laury bierze udział tak skąpy zestaw: czterech dżentelmenów i zaledwie dwa zespoły.
 Dla Ferrari i McLarena inni to zaledwie tło, dzięki któremu oba teamy mogą błyszczeć pełnym blaskiem. Gonitwa o Wielką Nagrodę Francji potwierdziła ten fakt w całej jego rozciągłości. Czterech ścigantów z przodu i długo, długo nic. Grupa pościgowa w składzie: Villeneuve, Ralf Schumacher i Trulli, choć mocno wyciągająca nogi, nie była w stanie zbliżyć się do rozdającej karty czołówki na odległość mniejszą niż trzydzieści parę sekund. Monotonna i godna pożałowania staje się powoli bezradność konkurencji. Zamykający etatowo stawkę jeźdźcy Saubera, Arrowsa, Prosta, Minardi, Jaguara, a nawet Benettona nie poprawili we Francji swoich akcji. Jedynym optymistycznym akcentem w tym względzie była niezła postawa Jacquesa Villeneuve’a, który do mety na Magny Cours dotarł jako czwarty.

 Walka Schumachera, Coultharda, Hakkinena i próbującego od czasu do czasu nadążyć za wyżej wspomnianą trójką Rubensa Barrichelli miała na Magny Cours to wszystko, co mieć powinna. Nie zabrakło w niej dramaturgii oraz ostrych spięć (jak choćby to, po którym David Coulthard zmuszony był pogrozić palcem Michaelowi Schumacherowi). Fanom Formuły 1 nie pozostaje nic innego jak poprosić o ciąg dalszy.
 Aktualna tabela F-1: 1. M. Schumacher 56, 2. Coulthard 44, 3. Hakkinen 38, 4. Barrichello 32, 5. Fisichella 18, 6. R. Schumacher 14.
 Konstruktorzy: 1. Ferrari 88, 2. Mc Laren 82, 3. Benetton 18, 4. Williams 17, 5. Jordan 11, 6. BAR 9.

MH

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski