Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak żywić małego ucznia? Słodki smak zostawmy owocom

Dorota Dejmek
Dorota Dejmek
Warzywa to najzdrowsze jedzenie - mówi Bożena Pawłowska
Warzywa to najzdrowsze jedzenie - mówi Bożena Pawłowska Fot. Marta Niebylska
Rozmowa z Bożeną Pawłowską, dietetykiem z Centrum Zdrowia i Urody artClinique w Krakowie o tym, jak żywić małego ucznia, aby optymalnie się rozwijał, miał chęć do zdobywania wiedzy, energię do zabawy i żadnych problemów z porannym wstawaniem z łóżka.

- Czy dieta małego ucznia może być taka sama jak jego rodziców?

- Tak, nawyki żywieniowe wynosimy przecież z domu. Rodzice powinni dbać o zdrową dietę dziecka, sami zdrowo i świadomie się odżywiając.

- Która grupa produktów jest dla dziecka najważniejsza? Białka, węglowodany, tłuszcze czy witaminy?
- Wszystkie są równie ważne, ponieważ zapewniają optymalny rozwój małego ucznia. Wybierajmy pełnowartościowe białko, takie jak jaja, ryby, mięso, rośliny strączkowe oraz mleczne produkty fermentowane. Zdrowe tłuszcze to oliwa z oliwek, ryby morskie, orzechy włoskie, awokado i naturalne masło; margaryna to produkt wysoko przetworzony. W diecie dziecka powinny się znaleźć węglowodany złożone, czyli kasze, ryż brązowy, pieczywo z pełnego przemiału, warzywa, rośliny strączkowe. Niestety, w naszym menu ciągle dominują węglowodany proste, które powodują, że tyjemy: białe pieczywo, naleśniki, białe makarony, kluski, biały ryż i słodycze, drożdżówki, pączki, słone przekąski. Czyli śmieciowe jedzenie, które nie dostarcza żadnych witamin ani mikroelementów, a jedynie puste kalorie.

- Czyli opcja: wędlina lub parówki, które dzieci bardzo lubią, to nietrafiony wybór?
- Parówki dziecko może zjeść od czasu do czasu, ale te z jak największą ilością mięsa, a jak najmniejszą ilością chemicznych dodatków. Trzeba bowiem pamiętać, że parówki to też produkt wysoko przetworzony. Lepszym wyborem na śniadanie będzie jajecznica lub jajko na miękko. Wędliny to również produkty wysoko przetworzone, mocno nafaszerowane chemią. Jedzone co jakiś czas nikomu nie zaszkodzą, ale do codziennej kanapki lepiej jednak upiec kawałek mięsa wieprzowego lub drobiowego. Zawiera pełnowartościowe białko i jest pozbawione dodanej chemii.

- Jak zaplanować codzienny jadłospis? Rodzice pracują i nie zawsze jest to łatwe.
- Warto planować jadłospis na cały tydzień, to bardzo ułatwi nam życie. Często słyszę od pacjentek: Nie mam czasu na gotowanie, na zastanawianie się, co będę jadła jutro, co na śniadanie zje moje dziecko. To błąd. To, jak jemy, co jemy, ma wpływ na to, jak się czujemy, jak się czuje nasze dziecko. Czy będzie miało energię do zabawy, chęć do nauki, nie będzie miało problemów z koncentracją, skupieniem uwagi, ze wstaniem rano. Zdrowa dieta to długoterminowa inwestycja w zdrowie naszych dzieci i nasze. To kwestia naszych priorytetów życiowych. Większość z nas wciąż gdzieś pędzi, ciągle nie ma czasu. Dokąd nas to zaprowadzi, jeżeli nie zadbamy o siebie i rodzinę zaczynając od diety?

- Czy mięso powinno się codziennie znaleźć na talerzu?
- Ani my, ani dziecko nie musimy, wręcz nie powinniśmy jeść mięsa codziennie, 2-3 razy w tygodniu zupełnie wystarczy. Co najmniej raz w tygodniu powinniśmy jeść ryby, ale im częściej, tym zdrowiej. Najlepiej, aby to były ryby z zimnych mórz, nie hodowlane. Jaja można jeść nawet codziennie, jeżeli nie mamy na nie alergii bądź nietolerancji. Jajecznica na śniadanie z kromką chleba żytniego z masłem, ogórkiem i rzodkiewką to zdrowy pomysł na śniadanie dla dziecka. Rośliny strączkowe, takie jak fasolka, soczewica lub ciecierzyca podajemy kilka razy w tygodniu. Można z nich zrobić nie tylko zupę, ale także kotleciki, pasztety i sałatki. Małe kotleciki z ciecierzycy, falafele, dzieci chętnie jedzą. Jeżeli dziecko lubi makaron, to kupujmy pełnoziarnisty albo gryczany lub z grochu. Podajmy go z sosem warzywnym. Sos pomidorowy, który dzieci chętnie zjadają, można zrobić z cebulą, marchewką, natką pietruszki.

- Który posiłek jest najważniejszy?
- Bardzo ważne jest pierwsze śniadanie, powiedziałabym, że to najważniejszy posiłek w ciągu dnia. Daje energię do nauki, do pracy. Jeśli rano bardzo się spieszymy, zróbmy dziecku i sobie koktajl na jogurcie naturalnym: szklanka jogurtu, do tego banan, pół awokado, dwie łyżki borówek i łyżka otrąb owsianych. Wszystko blendujemy i gotowe. Taki koktajl dziecko potrafi nawet samo zrobić, w ten sposób utrwalamy zdrowy nawyk jedzenia pierwszego śniadania. Naleśniki na śniadanie to też dobra opcja, jednak czasochłonna. Można przygotować je wieczorem, najlepiej na mące pełnoziarnistej, a nie białej pszennej. Rano na naleśnik pokroić banana albo inne ulubione owoce, połączyć z łyżką jogurtu naturalnego i śniadanie gotowe.

- A co z drugim śniadaniem w szkole?
- Za drugie śniadanie jesteśmy odpowiedzialni my, a nie nasze dziecko. Dawanie dziecku pieniędzy, aby kupiło sobie coś w szkolnym sklepiku, jest bardzo złym pomysłem. Można z góry przewidzieć, co wybierze, a wybiera zwykle to, co jest bardzo niezdrowe, czyli słodycze, słodkie napoje. Kanapka z mięsem, pastą rybną czy wędliną, wraz z liściem sałaty i ulubionym warzywem, do tego owoc i butelka wody mineralnej, to dobra opcja na drugie śniadanie dla małego ucznia.

- Ile owoców i warzyw powinno zjadać dziecko w ciągu dnia?
- Warzywa może jeść bez ograniczeń - im więcej, tym lepiej. To prawda, dzieci szczególnie za nimi nie przepadają i jest to w dużej mierze wina i błędy rodziców. Zbyt szybko bowiem uczymy malucha słodkich smaków, warzywa bardzo długo miksujemy i mieszamy papkę warzywną z mięsem. Dziecko nie ma więc szansy poznania smaku czystego, gotowanego brokuła albo gotowanego buraka. Co możemy zrobić teraz, kiedy dziecko jest już większe i nie chce jeść niektórych warzyw? Wspomnianego brokuła spróbujmy „przemycić” np. w zupach kremach, w muffinkach warzywnych lub zapiekankach z warzywami. Jeśli nam się to nie uda, bo dziecko nie chce jeść większości warzyw, niech przynajmniej każdego dnia zjada jedno lub dwa swoje ulubione. Lubi ogórki? Proszę bardzo, niech je ogórki codziennie. Chodzi o to, żeby wiedziało, że warzywa to najzdrowsze jedzenie.

- Z owocami nie ma takich problemów.
- Owoców dzieci jedzą sporo, głównie banany i jabłka. Należy jednak pamiętać, że zawierają dużo cukru - fruktozy. Dwie, trzy porcje owoców dziennie, czyli około 300 gramów, to zupełnie wystarczająca ilość. Podajmy dziecku nasze krajowe, sezonowe albo zebrane w sezonie. Borówki, maliny, jeżyny i wiele innych owoców można z powodzeniem zamrozić.

- Co dzieci powinny pić?
- Najlepiej czystą wodę mineralną, bez żadnych dodatków. Od czasu do czasu może też być świeżo wyciskany sok rozcieńczony wodą, ale pamiętajmy, że zdrowiej jest owoce zjadać w całości. Woda z miodem nie jest najlepszym pomysłem, starajmy się unikać słodkiego smaku. Słodki smak zostawmy owocom.

- Czyli słodycze odpadają.
- Jeżeli dziecko je słodycze codziennie, bardzo niekorzystnie wpływa to na jego zdrowie i kształtowanie nawyków żywieniowych. Jeśli mamy taki problem, wyznaczmy na początek dwa lub trzy „słodkie” dni w tygodniu, dążąc do tego, aby w przyszłości słodycze zjadane były tylko okazjonalnie, od święta.

- Czego dzieciom absolutnie zabronić?
- Uważam, że nie trzeba zabraniać, ale trzeba dzieci edukować żywieniowo już od najmłodszych lat. No i dawać dobry przykład. Żeby dziecko wiedziało, co jest prawdziwym jedzeniem, dlaczego to jedzenie, które kupujemy jest zdrowe, a inne nie jest. Nawyki żywieniowe wynosimy z domu.

WIDEO: Magnes. Kultura Gazura - odcinek 20

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski