Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jan Paweł II po raz trzeci w Polsce

Łucja Marek
Przemarsz z Błoń na Wawel. Na czele pochodu grupy reprezentujące  środowisko „Solidarności” oraz opozycyjne organizacje młodzieżowe (zdjęcie operacyjne SB wykonane pod hotelem „Cracovia”)
Przemarsz z Błoń na Wawel. Na czele pochodu grupy reprezentujące środowisko „Solidarności” oraz opozycyjne organizacje młodzieżowe (zdjęcie operacyjne SB wykonane pod hotelem „Cracovia”) Fot. Archiwum IPN
KRAKOWSKI ODDZIAŁ IPN i „DZIENNIK POLSKI” PRZYPOMINAJĄ. 8 - 14 czerwca 1987 r. Trzecia (ostatnia w Polsce „ludowej”) podróż apostolska Jana Pawła II do Ojczyzny trwała tydzień. Mija trzydzieści lat od tamtych wydarzeń i towarzyszących im z jednej strony obaw władz a z drugiej oczekiwań społecznych.

Trzecia podróż apostolska Jana Pawła II do Polski, była połączona z drugim Krajowym Kongresem Eucharystycznym, do którego nawiązywała myśl przewodnia pielgrzymki, zaczerpnięta z Ewangelii według św. Jana: „Do końca ich umiłował” (J 13, 1). Mija trzydzieści lat od tamtych wydarzeń.

Od 8 do 14 czerwca 1987 r. papież Polak odwiedził kolejno Warszawę, Lublin, Tarnów, Kraków, Szczecin, Gdynię, Gdańsk, Częstochowę i Łódź. Przemawiał m.in. do świata pracy, młodzieży, inteligencji, ludzi kultury i nauki, środowisk twórczych, wiejskich, a także seminarzystów, przedstawicieli społeczności żydowskiej, włókniarek i harcerzy.

Modlił się na terenie byłego niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego na Majdanku, przy grobie rodziców i brata na Cmentarzu Rakowickim, przy pomniku Ofiar Grudnia 1970 i grobie ks. Jerzego Popiełuszki. Beatyfikował Karolinę Kózkównę i biskupa Michała Kozala. Jan Paweł II solidaryzował się z rodakami, jednoczył ich, pokrzepiał i dawał nadzieję.

Czujność SB i milicji

Służba Bezpieczeństwa nie lekceważyła znaczenia i skutków papieskiej pielgrzymki, choć, podobnie jak władze partyjno-państwowe, podchodziła do niej spokojniej niż cztery czy osiem lat wcześniej. W okresie poprzedzającym papieską podróż krakowska SB oceniła: „Wizyta odbędzie się w odmiennych od poprzednich pobytów uwarunkowaniach społeczno-politycznych. W kraju nastąpiła stabilizacja życia społeczno-politycznego, poprawa sytuacji gospodarczej, a na arenie międzynarodowej wzmocnienie pozycji Polski.

Niemniej w dalszym ciągu działają jeszcze środowiska i osoby zainteresowane destabilizacją życia społeczno-politycznego wspomagane przez ośrodki dywersyjne”. Tak niejako uzasadniano konieczność podjęcia działań w celu zapobieżenia aktywności „wrogich elementów”, a także pomniejszenia oddziaływania i wydźwięku papieskiej wizyty. Całej operacji związanej z przygotowaniem i przebiegiem tamtej podróży nadano ogólnopolski kryptonim „Zorza II”.

W trakcie trwania uroczystości na krakowskich Błoniach 10 czerwca wmieszani w tłum cywilni funkcjonariusze mieli za zadanie reagować na transparenty, hasła, wrogie okrzyki, występując przy tym „z pozycji religijnego uczestnika uroczystości”. Mimo tych i innych działań operacyjnych wcześniej podjętych, nieformalne grupy, głównie młodzieżowe, zaznaczyły swoją obecność poprzez transparenty i kolportaż ulotek.

Milicja i ZOMO interweniowały, gdy z Błoń na Wawel wyruszył pochód wiedziony przez grupę młodych ludzi na czele z transparentem „Solidarność - Nowa Huta”, a za nim transparenty innych organizacji (Federacji Młodzieży Walczącej, Konfederacji Polski Niepodległej, ruchu Wolność i Pokój, Niezależnego Zrzeszenia Studentów). Użyto pałek, petard, ręcznych miotaczy gazu łzawiącego, doszło do starć na Błoniach i pod hotelem „Cracovia”. Rzecznik rządu Jerzy Urban mówił o „prowokacji” godzącej „w proces konstruktywnego współżycia państwa i Kościoła”, „w reformy polityczne”. Starcia nazwał „incydentem krakowskim”.

Krakowska SB obawiała się spotkania papieża z wiernymi w dwóch miastach, na południu i północy kraju. Z uczelni i Miasteczka Studenckiego, docierały informacje, że znaczna część pracowników i studentów zamierzała pojechać do Tarnowa „z uwagi na szerszy zakres mających się odbyć tam uroczystości kościelnych”. W środowisku młodzieży KPN panowała opinia, że owe miasto „ma być miejscem spotkania wszystkich działaczy i sympatyków opozycji z terenu Polski południowej”. Drugim punktem newralgicznym na papieskim szlaku był Gdańsk.

Z zebranych przez SB informacji wynikało, że ks. Kazimierz Jancarz, mistrzejowicki duszpasterz ludzi pracy, zamierzał zorganizować pielgrzymkę do Gdańska (około 1000 osób w większości pracowników Huty im. Lenina), gdyż tam „zgromadzi się większość działaczy opozycyjnych, co pozwoli na zamanifestowanie ich istnienia i działalności”. Na Wybrzeże wybierała się także młodzież studencka i harcerska, której obecność w czasie trzeciej pielgrzymki papieskiej była szczególnie zauważalna.

Harcerska służba

W 1987 r. Westerplatte zostało wybrane na centralne miejsce Białej Służby (harcerska pomoc sanitarna, porządkowa, informacyjna), a Tarnów na miejsce spotkania harcerzy i harcerek z papieżem. Wówczas Biała Służba była już w pełni świadomą i zorganizowaną akcją niejawnego Ruchu Harcerskiego oraz duszpasterstwa harcerek i harcerzy. Warto dodać, że to właśnie na bazie harcerskiego programu wychowawczego Biała Służba zaangażowanego w drugą pielgrzymkę papieską, zostały stworzone grupy instruktorskie skupione w sztabach, które inicjowały od 1983 r. ośrodki niejawnego Ruchu Harcerskiego.

„W celu maksymalnego ograniczenia liczby potencjalnych uczestników zlotów w Tarnowie i Gdańsku podjęte zostały działania, których celem jest przeciwdziałanie zwolnieniom harcerzy-uczniów z zajęć lekcyjnych, absorbowanie instruktorów-aktywistów duszpasterstwa do innych zajęć, ograniczanie możliwości uzyskania środków transportu itp.” - czytamy w aktach krakowskiej SB. Zamysły te realizowano wspólnie z władzami politycznymi i administracyjnymi miasta, Komendą Chorągwi ZHP, Kuratorium Oświaty i Wychowania. Według SB to na skutek tych połączonych posunięć z Krakowa do Gdańska wyjechała grupa harcerzy licząca nie więcej jak 50 osób (z dwóch szczepów z dzielnicy Podgórze). Grupa ta nie została dopuszczona do uroczystości na Westerplatte, udała się na spotkanie z papieżem na Zaspie.

Co do zlotu w Tarnowie SB nie osiągnęła zadawalającego rezultatu. Szacowano, że z Krakowa udało się tam około 800-1000 harcerzy, co stanowiło znaczną część grupy z całej Polski obliczonej na około 3 tys. Ponadto środowisko krakowskie współorganizowało wystawę fotograficzną „Harcerska służba Bogu i Polsce 1911-1987” w kościele Księży Misjonarzy w Tarnowie. Według SB głównymi inicjatorami wyjazdu grupy krakowskiej do Tarnowa byli Grzegorz Kolarski i Andrzej Wysocki, aktywni działacze duszpasterstwa harcerek i harcerzy, niebędący członkami ZHP wskutek wcześniejszego wykluczenia z szeregów organizacji. „Fakt ten ma istotne znaczenie, gdyż nie pozwala na stosowanie wobec ww. sankcji statutowych” - zwróciła uwagę SB.

W kręgach harcerskich wyliczono frekwencję tego środowiska w Tarnowie na około 4 tys. osób z 64 miast (według innych danych około 5 tys.). Na miejscu harcerze i harcerki przyjmowani byli przez krakowski „szczep” Ruchu Harcerskiego. Podniosłym momentem spotkania z Ojcem Świętym 10 czerwca było odnowienie roty Przyrzeczenia Harcerskiego w przedwojennym brzmieniu: „Mam szczerą wolę całym życiem pełnić służbę Bogu i Polsce, nieść chętną pomoc bliźnim, być posłusznym Prawu Harcerskiemu”.

Papieskie przesłanie

„Dla wielu pielgrzymów najważniejszy był fakt ujrzenia papieża, a do przekazywanych przez niego treści nie przywiązywano większego znaczenia” - tak uważała, a może tylko uspokajała się, część krakowskiej SB. W olbrzymim tłumie byli i tacy, bierni pielgrzymi, ale postawa większości uczestników spotkań z Ojcem Świętym zaprzeczała przywołanej opinii. Młodzi zgromadzeni pod oknem przy ul. Franciszkańskiej oklaskami przerywali i przyjmowali naukę papieża. Żywo reagowali, gdy mówił o urokach i trudach młodości, o konieczności rozwoju. Z entuzjazmem przyjęli słowa wypowiedziane na zakończenie wieczornej gawędy 10 czerwca: „[…] nie może być zdrowego społeczeństwa, jeżeli w nim sprawa wolności, wolności osobowej, wolności wspólnotowej, wolności narodowej, nie jest rozwiązana do końca, uczciwie, z pełnym poczuciem odpowiedzialności”.

Na Wybrzeżu Jan Paweł II mówił o solidarności - a słuchało go wielu ludzi związanych z „Solidarnością” - a także o odpowiedzialności. Do młodzieży, 12 czerwca na Westerplatte, skierował słowa, które kształtowały tożsamość wielu przedstawicieli młodego pokolenia: „Każdy znajduje w życiu jakieś swoje Westerplatte. Jakiś wymiar zadań, które musi podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć.

Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić, nie można zdezerterować. Wreszcie jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba utrzymać i obronić w sobie i wokół siebie. Tak, obronić - dla siebie i dla innych”. Do młodych powiedział też: „Przyszłość Polski zależy od Was i musi od was zależeć. To jest nasza Ojczyzna - to jest nasze «być» i nasze «mieć». I nic nie może pozbawić nas prawa, ażeby przyszłość tego naszego «być» i «mieć» nie zależała od nas”. Jakże aktualnie brzmi to i dziś...

WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie? - odcinek 6

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, NaszeMiasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski