Jednak Newag zrobi pociągi dla Małopolski

-__ Podpisanie umowy to kwestia najbliższych dni, dla nas ten przetarg jest już rozstrzygnięty, choć zapewne Pesa będzie jeszcze próbować go podważać - poinformował wczoraj radnych sejmiku marszałek województwa Jacek Krupa.

Spór o to, która firma wyprodukuje pociągi dla Małopolskich Kolei, trwa już ponad cztery miesiące. Do przetargu zgłosiły się dwie firmy - Newag z Nowego Sącza i Pesa z Bydgoszczy. - Złożone oferty spełniały wszystkie wymogi, o __wyborze zwycięzcy zdecydowała niższe cena - przypomina Jacek Krupa. W październiku komisja przetargowa ogłosiła, że wygrała Pesa z ceną 292,5 mln zł.

Newag był znacznie droższy, bo chciał 374 mln zł. Firma z Nowego Sącza poskarżyła się do Krajowej Izby Odwoławczej. Ta w listopadzie ubiegłego roku uznała, że Pesa zaproponowała rażąco niską cenę, więc jej ofertę trzeba było odrzucić. Z takim orzeczeniem nie zgodziła się Pesa i odwołała się do Sądu Okręgowego w Krakowie. Ten oddalił skargę, a tym samym potrzymał orzeczenie KIO.

- Dla nas wyrok zamyka sprawę, jak tylko skończy się kontrola przetargu, podpiszemy umowę na dostawę pociągów - mówi Jacek Krupa. Kontrakt obejmie dostawę 12 nowych elektrycznych zespołów trakcyjnych (8 pojazdów czteroczłonowych i 4 pięcioczłonowych) wraz z kompleksową obsługą gwarancyjną i utrzymaniem. Ostatni pociąg ma być gotowy już za rok. - Gdyby wy- grała Pesa, moglibyśmy kupić trzy dodatkowe pojazdy - nie ukrywa marszałek Krupa.

„Oferowana cena w przetargach publicznych nie powinna być jedynym, kluczowym kryterium wyboru. W transporcie publicznym priorytetem powinna być wysoka jakość i niezawodność pociągów. Nasze pojazdy spełniają te oczekiwania” - można przeczytać w oświadczeniu prezesa Newagu Zbigniewa Konieczka zamieszczonym na stronie internetowej firmy z Nowego Sącza po wyroku Sądu Okręgowego.