MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jest tak wiele do nauczenia się, a mamy na to tak mało czasu

Rozmawiał Paweł Gzyl
Kenny G zagra w ICE Kraków w dniu 20 czerwca o godz. 20
Kenny G zagra w ICE Kraków w dniu 20 czerwca o godz. 20 Fot. Chapman Baehler
Muzyka. Rozmowa z amerykańskim saksofonistą Kennym G przed jego występem w Krakowie.

- Masz opinię wirtuoza saksofonu. To znaczy, że za młodu musiałeś ćwiczyć tak ostro, jak główny bohater słynnego filmu „Whiplash”?

- Niemal tak samo. Zresztą do dzisiaj ćwiczę każdego dnia po trzy godziny. Ale lubię to, bo pełne opanowanie instrumentu pozwala mi na rozwijanie nowych pomysłów. Zawsze chciałem być najlepszy w tym, co robię. To napędza mnie całe życie do pracy nad swoją grą.

- Wielu młodych uczy się grać na różnych instrumentach, ale potem wybiera zupełnie inny zawód. Kiedy uświadomiłeś sobie, że będziesz się zajmował muzyką profesjonalnie?

- Dosyć dawno. To odbywało się stopniowo. Najpierw występowałem w szkolnym zespole jazzowym w Seattle. Graliśmy jednak na profesjonalnym poziomie. Dlatego byłem zapraszany na zawodowe występy, choć jeszcze się uczyłem. Na początku lat 70. dołączyłem do zespołu słynnego wokalisty soulowego, Barry’ego White’a. Wtedy zrozumiałem, że chcę być zawodowym muzykiem.

- Podobno nadal grywasz na tym samym saksofonie, którego używałeś w szkole średniej. Co jest w nim takiego wyjątkowego?

- Jeśli jakiś instrument się sprawdza, zostaję przy nim. Po prostu lubię brzmienie tego konkretnego saksofonu. Po co więc miałbym go zmieniać?

- Niedawno zaprojektowałeś własną linię saksofonów, na których mogą grać inni muzycy. Czym się charakteryzują?

- Wymodelowałem ich brzmienie tak, aby było podobne do brzmienia... mojego saksofonu ze szkoły średniej. Dzisiaj się już takich instrumentów nie produkuje. Dlatego wymyśliłem nowoczesny saksofon - ale właśnie o takim lekko staroświeckim brzmieniu.

- Znany jesteś z wielu sztuczek z oddechem, które stosujesz podczas swej gry. Która z nich jest najważniejsza?

- Oddech permanentny. Ale to nie żadna sztuczka, tylko technika, której każdy może się nauczyć. Pozwala na wydobywaniu dźwięku z instrumentu przez dłuższy czas, bez potrzeby wciągania w płuca powietrza. Praktykuję tę technikę od kilku dekad, dzisiaj więc nie jest dla mnie już tak trudna.

- Krytycy twierdzą, że wykonujesz smooth jazz. Odpowiada Ci ta etykietka?

- Ja określam moją muzykę innymi terminami: „Instrumentalna” lub „improwizująca”. Albo „melodyjna” czy „techniczna”. Zresztą te etykietki , które wymyślają krytycy, tak naprawdę tylko ograniczają, a nie definiują muzykę.

- Występowałeś i nagrywałeś z niezliczoną liczbą gwiazd jazzu, popu i rocka. Która współpraca była dla Ciebie wyjątkowa?

- Cóż, myślę, że wspólne granie z Frankiem Sinatrą było cholernie fajne!

- Grasz na saksofonie pół wieku. Myślisz, że możesz jeszcze osiągnąć coś więcej ponad to, co już osiągnąłeś?

- Oczywiście! Jest tak wiele do nauczenia się, a tak mało mamy na to czasu. (śmiech) Trzeba pamiętać, że jedynym sposobem, aby osiągnąć coraz wyższy poziom techniki gry na instrumencie, jest nieustanne ćwiczenie. Ponieważ robię to codziennie - ciągle jestem coraz lepszy.

- Ponoć jesteś najbardziej znanym muzykiem z USA w Chinach. Jak to możliwe?

- Mój utwór „Going Home” jest od 1989 roku odtwarzany oficjalnie na zamknięcie różnych spotkań, sklepów, klubów czy nawet na stacjach kolejowych. Byłem w Chinach wiele razy i widzę, jak ten kraj z roku na rok niesamowicie się rozwija. A ludzie za każdym razem są bardzo otwarci na moją muzykę. Bardzo mi to pochlebia.

- Twoją drugą pasją jest golf. Ten sport pomaga Ci w jakiś sposób w grze na saksofonie?

- Nic a nic. Ale znacznie trudniej jest nauczyć się dobrze grać w golfa, niż na saksofonie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski