Językoznawca o stadionie

Zanim uchylą

Czy stadion jest placem publicznym? O odpowiedź na to pytanie poproszono językoznawcę. Ta opinia zadecyduje, czy wojewoda unieważni nadanie stadionowi Cracovii imienia Jana Pawła II.

   Wydział Prawny i Nadzoru Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego po raz pierwszy - badając zgodność uchwał z prawem - poprosił o opinię językoznawcę. Prof. Halina Kurek, dziekan Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego, ma przygotować ekspertyzę w sprawie definicji językowej placu publicznego.
   Prawnicy miejscy już wcześniej rozstrzygnęli te wątpliwości, przedstawiając swoją opinię do projektu uchwały Rady Miasta, nadającej stadionowi Cracovii imię Jana Pawła II. Jak tłumaczył Piotr Łanoszka z Urzędu Miasta, stadion to rodzaj placu publicznego, ponieważ oba te obiekty charakteryzują się tym, że są pustą przestrzenią.
   Tej pewności nie mieli jednak prawnicy wojewody i dlatego poprosili o opinię językoznawcę. Otrzymali natomiast już z Urzędu Miasta pismo, które potwierdza, że stadion Cracovii nie znajduje się na terenach miejskich. Rada Miasta ma kompetencje do nadawania nazw obiektów znajdujących się na gminnych działkach. Tymczasem w przypadku stadionu własność jest sporna: co prawda w księgach wieczystych wpisana jest gmina, ale - zgodnie z wyrokiem sądowym - działki należą się norbertankom. Niedawno prezydent miasta podpisał porozumienie z norbertankami w sprawie przekazania gminie gruntów. - Odpowiedź z Urzędu Miasta potwierdza nasze nieoficjalne informacje - miasto nie ma tytułu prawnego do gruntów - powiedział Mirosław Chrapusta, dyrektor Wydziału Prawnego i Nadzoru Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego.
   Urząd Miasta odpisał także, że nie wie nic na ten temat, jakoby stadion przy ul. Kałuży miał już wcześniej nadane imię Józefa Piłsudskiego. (AM)