Po pięciu wiosennych meczach, 10 kolejek przed końcem sezonu, Wiślanie mają 5-punktowy dystans zarówno do zespołu ich wyprzedzającego (Cracovii II), jak i do drużyny, która w tabeli znajduje się tuż za nimi (Iskra Klecza).
- Realizacja celu na sezon nie powinna być problemem. Dzięki temu będziemy mogli teraz podjąć działania z myślą o kolejnych rozgrywkach - mówi Morawski. - Więcej szans będą więc dostawali ci zawodnicy, którzy w przyszłym sezonie nadal będą młodzieżowcami.
Obecnie w jedenastce mamy trzech zawodników w tym wieku - Jakuba Zawartkę, Jakuba Krasuskiego i Jacka Okarmusa, spisują się bardzo dobrze - jednak z końcem sezonu przestaną być młodzieżowcami.
Wiosną Wiślanie trzy mecze wygrali, przegrali dwa. W składzie pojawia się tylko jeden nowy zawodnik - obrońca Paweł Galos. O tym, by solidnie prezentować się w IV lidze, klub pomyślał pół roku wcześniej. Wtedy sprowadzono m.in. ogranych na dużo wyższym poziomie Pawła Szwajdycha i Piotra Chlipałę.
- Realizują się u nas też jako trenerzy, prowadząc grupy młodzieżowe. A pod względem przygotowania fizycznego wyglądają lepiej niż jesienią - ocenia Janusz Morawski. - Wiadomo, że druga runda jest dla nas trudniejsza, bo na początku sezonu trochę nas lekceważono. Teraz już każdy wie, że z Wiślanami trzeba grać na sto procent.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?