18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Już mi się tutaj podoba

Redakcja
27-letnia Słowenka Marina Cvetanović kontrakt podpisała w piątek FOT. (KOW)
27-letnia Słowenka Marina Cvetanović kontrakt podpisała w piątek FOT. (KOW)
Rozmowa z Mariną Cvetanović, nową siatkarką Polskiego Cukru Muszynianki

27-letnia Słowenka Marina Cvetanović kontrakt podpisała w piątek FOT. (KOW)

- Polski, angielski?

- Jestem tutaj dopiero kilka dni, więc wybieram angielski. Na razie (uśmiech).

- Rozumiem, że zamierza Pani nauczyć się naszego języka?

- Zamierzam. Zawsze, kiedy grałam poza granicami swojego kraju, starałam się rozumieć przynajmniej tyle słów, ile wystarczało, żebym mogła dobrze współpracować z zespołem. Tutaj będę występować do końca sezonu, więc na pewno nad językiem polskim popracuję.

- Pochodzi Pani ze Słowenii, ale ma za sobą także występy we Włoszech czy Francji. Lubi Pani zimę?

- Zima? Hmm, trafił pan tym pytaniem w mój słaby punkt (śmiech). Wiedziałam, że zimą w Muszynie będzie bardzo zimno, ale nie spodziewałam się, że przekonam się o tym tak od razu po przyjeździe.

- A wkrótce poczuje Pani jeszcze większe mrozy. I śniegu też będzie więcej.

- Tak, wiem. No, ale co? Poradzę sobie z tym. Wszystko będzie na pewno OK.

- Co tak naprawdę wie Pani o polskiej Orlen Lidze?

- To będzie mój pierwszy sezon w waszym kraju, więc wielu rzeczy będę na ten temat dopiero się dowiadywać. W każdym razie nawet nie grając w Polsce, zdawałam sobie sprawę, że poziom siatkówki jest tutaj naprawdę dobry. A teraz będzie okazja, żeby samej się o tym przekonać. Z biegiem czasu będę wiedzieć jeszcze więcej.

- Ostatnio broniła Pani barw rumuńskiego klubu Stiinta Bacau. Propozycja z Muszyny były jedyna, czy miała Pani inne oferty?

- Tak naprawdę, to zamierzałam z Rumunii wrócić do domu. I kiedy podjęłam już nawet taką decyzję, pojawiła się oferta z Muszyny. Pomyślałam nad nią, zdecydowałam się ją przyjąć i oto jestem.

- I jak się Pani czuje w nowym zespole? We wtorek z wysokości trybun oglądała Pani mecz Pucharu CEV. Kibice miło Panią przyjęli.

- Nowe koleżanki także. To było naprawdę przyjemne uczucie. Jestem tutaj dopiero kilka dni, a od razu czuję się naprawdę dobrze. Już teraz myślę, że będzie mi się tutaj fajnie pracować. Widziałam salę, gdzie gramy, trenujemy i niektóre miejsca w mieście też. Podoba mi się w Muszynie.

- W poprzednim sezonie na Pani pozycji dla muszynianek grała Sanja Popović.

- Tak, wiem, znam tę siatkarkę.

- Chorwacka atakującą czasami była nie do zatrzymania. Pani będzie jeszcze lepsza?

- Odpowiem tak: mówimy o Sanji Popović, więc to będzie bardzo trudne zadanie. To dobra zawodniczka. Ja jednak zawsze staram się dawać z siebie jak najwięcej z tego, co we mnie najlepsze. Mam nadzieję, że to wystarczy, by być ważną częścią mojej nowej drużyny.

Rozmawiał Łukasz Madej

Waleczna dziewczyna

* Paulina Maj, libero muszynianek: -"Mari" szybko weszła do zespołu.To uśmiechnięta i jednocześnie waleczna dziewczyna. Ciężko pracuje od początku pobytu tutaj. Nie narzeka. Marina to taki pozytywny kop dla każdej zawodniczki z naszego zespołu. Cieszymy się, że mamy w końcu dwunastą siatkarkę.

* Bogdan Serwiński, trener: - To solidna zawodniczka. Jej transfer oznacza dla mnie większe pole manewru taktycznego. Już nie będę musiał kombinować, jak zaskoczyć przeciwnika i przesuwać zawodniczki z przyjęcia na atak. Jestem przekonany, że Marina będzie naszym dużym wzmocnieniem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski