MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Już tylko na dogranie

ZAB
Niwa Nowa Wieś bezbramkowo zremisowała na własnym boisku ze Świtem Krzeszowice. Z takiego rozstrzygnięcia niepocieszeni byli goście. Wynik wczorajszego meczu w Skawinie kibice znajdą w głównym wydaniu "Dziennika".

V LIGA KRAKÓW-WADOWICE. Demobilizacja w Nowej Wsi

To dlatego, że krzeszowiczanie wciąż walczą o zachowanie bytu, a wszystko w związku z licznymi spadkami z IV ligi. - Najbardziej szkoda właśnie takich spotkań, kiedy ma się sporo okazji bramkowych, a nie udaje się wykorzystać żadnej - mówi Ryszard Kruk, trener Świtu. - Nawet mimo sporych ubytków kadrowych, powinniśmy byli to spotykanie wygrać. Tego dnia wystarczyło strzelenie jednej bramki. Rywale grali typowy śląski futbol, czyli agresywnie i do przodu. Trudno się przeciwko takim zespołom walczy, ale powtarzam raz jeszcze, że mieliśmy na tyle okazji, żeby sięgnąć po pełną pulę - dodaje trener Kruk.

Z kolei w Niwie trudno było już o mobilizację. Zespół Andrzeja Tomali ma już zapewnione utrzymanie. - Dlatego chłopcy wyszli na boisko po to, żeby tylko rozegrać mecz - podkreśla trener. - Często grali na chodzonego, bez walki, więc wobec takiego stylu punkt jest dla nas sukcesem. Na razie tylko przegraliśmy u siebie z Przeciszowem, ale to było kilka tygodni temu, kiedy dla obu zespołów była jeszcze stawka - dodaje szkoleniowiec.

Piłkarze Niwy mogli się pokusić nawet o zwycięstwo. - Mieliśmy jedną doskonałą okazję bramkową, kiedy po akcji Mateusza Dubla z Mariuszem Piskorkiem, temu drugiemu zabrakło niewiele, by wepchąć piłkę do siatki. Gdyby tylko czysto w nią trafił, byłoby super. Jednak wtedy spotkałaby nas chyba pełnia szczęścia - dodaje szkoleniowiec Niwy.

Gospodarze szansy na gola szukali głównie w strzałach z dystansu, ale piłka mijała cel albo też padała łupem bramkarza. - Musimy dograć ten sezon, by ustrzec się jakiejś niepotrzebnej wpadki, która byłaby dla nas plamą na honorze - dodaje.

(ZAB)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski