Święto Ojcowa z przebierańcami, znanymi osobistościami. Przybyli królowie, hrabiowie, naukowcy, artyści i kuracjusze z dawnego uzdrowiska

Atrakcje zaczęły się w samo południe i trwały do późnego wieczora. Były konkursy, koncerty, muzyka, śpiewy i tańce na łące. Organizatorem wyjątkowego Święta Ojcowa są Festiwale Ojcowskie i Centrum Kultury Sportu i Rekreacji w Skale. Partnerzy przedsięwzięcia to Ojcowski Park Narodowy i Zespół Szkół i Placówek Oświatowych w Skale.

- Pierwszy raz witamy na Święcie Ojcowa. 800 lat historii miejscowości przedstawiamy w jeden dzień. Już teraz wiemy, że to świto powinno być cykliczne, bo Ojców jest wyjątkowy, to miejscowość, w której na przestrzeni wieków tak wiele się działo. Już planujemy, że świętować będziemy co roku w sobotę przed Dniem Ojca, który wypada 22 czerwca - mówi Beata Paprocka, reprezentująca Festiwale Ojcowskie, organizatorka wielu wydarzeń w Ojcowie, niezastąpiona animatorka kultury.

Jak nam opowiada, zamysł jest taki, żeby pokazać osobistości, które odwiedzały Ojców i wydarzenia z nimi związane.

- Wszystkich tych wydarzeń w scenkach plenerowych nie możemy przedstawić, bo to święto musiałoby trwać rok. Pokazujemy najważniejsze osoby, dziś są królowie z nami, w Ojcowie to takie wyjątkowe, bo tu trzej królowie są w czerwcu, ale jest też królowa Bona, prezydenci: Mościcki i Dietl, naukowcy, starosta ojcowski - wymienia Beata Paprocka.

Jej mąż Ryszard Paprocki, współtworzył to święto i prowadził pochód barwnych postaci historycznych przez park narodowy wcielając się w rolę starosty ojcowskiego Teofila Załuskiego.

W tym dniu goście widowiska przybyli w strojach epokowych z lat 20. i 30. minionego stulecia. Wszystko zaczęło się tańcami w Bramie Krakowskiej, gdy przybyli kuracjusze, których odegrali członkowie Klubu Seniora Grota ze Skały, przedstawiciele różnych instytucji i przygodni turyści, przybyły dziewki z Maszyc (czyli KGW Maszyce), które uwieczniono na dawnych pocztówkach. A o muzykę dla uczestników zabawy z przebierańcami zadbał Teatr Złoty Róg.

Odgrywano scenki, jedną z nich było przegonienie pustelnicy z jaskini. A zrobiono to dla króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, od którego pobytu w Ojcowie zaczął się tutaj ruch turystyczny. Była próba pieśni Jana Kiepury na balkonie jednej z ojcowskich willi. Królowie Łokietek i Kazimierz Wielki witali gości na zamku. Sławny skoczek Stanisław Marusarz, w którego wcielił się aktor Mateusz Janicki (filmowy narciarz) wraz z Leonem Yeti otworzyli skocznię w Ojcowie. Przed muzeum w centrum parku uczestnicy święta mogli podziwiać scenki z powstania styczniowego, musztrę Żuawów Śmierci oraz pokaz "współczesnych powstańców", w ich role wcielili się uczniowie klas mundurowych ze Skały.

Były też scenki obyczajowe: Chopin w chacie gospodyni Indykowej, wizyta w atelier dawnego fotografa ojcowskiego i w gabinecie balneologa, lekcja kaligrafii w starej szkole, wybijanie denara Kazimierza Wielkiego.

Gospodynie częstowały wiejskimi przysmakami, a dzieci brały udział w konkursach wraz ze swoimi ojcami. Na koniec zorganizowano potańcówkę z Kapelą Jurajską z Zielonek i koncert "Poetycko w Ojcowie" w wykonaniu ojca i córki - Alicji Kowalik i Grzegorza Kowalika.

Przez cały dzień ojców z dziećmi po parku oprowadzali retro przewodnicy.

Tylko nieco ponad 47% Polaków chce skrócenia tygodnia pracy