Każdy może wysłać list ze swoim głosem

Dotychczas głosowanie korespondencyjne było ułatwieniem dla niepełnosprawnych i Polaków mieszkających za gra­nicą. W ubiegłorocznych wyborach samorządowych w całym kraju zamiar skorzystania z niego zgłosiło zaledwie 459 osób, najwięcej w Małopolsce (71).

Rok temu w eurowybo­rach listownie zagłosowało 4912 osób, ponad 10-krotnie więcej, ale i tak skala zainteresowania tą formą udziału w wyborach była niewielka.

A wprowadzeniu głosowania korespondencyjnego towarzyszyła argumentacja, że dzięki niemu zwiększy się frekwencja wyborcza. Niewielka liczba głosujących listownie może wynikać z tego, że takie rozwiązanie wymaga wcześniejszego zainteresowania się wyborami i postępowania dokładnie z instrukcją opracowaną dla tej formy uczestnictwa w wyborach.

Przede wszystkim trzeba wcześniej zgłosić zamiar głosowania korespondencyjnego. Można to zrobić ustnie, telefonicznie lub przez internet. Termin mija 27 kwietnia.

Pakiet wyborczy (w tym karta do głosowania, koperta zwrotna oraz instrukcja) powinien trafić do adresata do 4 maja; można go odebrać osobiście w urzędzie lub przyniesie go listonosz.

Bardzo istotne jest postępowanie zgodnie z instrukcją. Popełnienie błędu może spowodować oddanie głosu nieważnego. Tak będzie np. wtedy, gdy w kopercie zwrotnej nie będzie podpisanego oświadczenia o tajnym i osobistym głosowaniu. Głos nie będzie też liczony, gdy koperta przeznaczona na kartę do głosowania nie zostanie zaklejona.

Cały pakiet wyborczy można wysłać pocztą. Ale nie ma żadnych przeszkód, aby w dniu wyborów samemu przynieść go do komisji. Osoby, które zgłosiły zamiar głosowania korespondencyjnego i dostały pakiet, nie mogą żądać, aby w niedzielę wyborczą wydano im kartę do głosowania w komisji. I jeśli ktoś zagłosuje za pośrednictwem poczty w pierwszej turze, to tak samo musi zrobić, gdy dojdzie do drugiej.