MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kibice się nie pomylili

Redakcja
1-0 Głownia 13, 2-0 Ziobro 35, 3-0 Kłeczek 66, 4-0 Ziobro 75, 5-0 Kłeczek 88. Sędziował Tomasz Chajdecki. Żółte kartki: Głownia - Sikora, Szopa, Woźniak. Widzów 100.

Kmita Zabierzów - Dziewiarz Cypis Tyniec 5-0 (2-0)

 Kmita: Styba - Wróbel, Firek, Głownia, Olesiński - Kucharczyk (46 Kłeczek), Bartuś, Z. Janik, P. Janik (65 Filosek) - Seremak (46 Jakubowski), Ziobro.
 Dziewiarz: Cąber - Woźniak, Szopa, Ludwikowski, Trąbka - Gryzło (46 Zadara), Sikora, Płuchowski, Giermek (73 Spirodek), W. Chmiołek (46 Daniel) - P. Chmiołek.
 Pechowa okazała się 13 minuta dla piłkarzy z Tyńca, którzy właśnie wtedy stracili pierwszego gola. Po centrze z wolnego Zdzisława Janika i pięknej główce Roberta Głowni piłka od poprzeczki wpadła do bramki gości. Kibice Kmity od razu zaczęli robić zakłady, ile goli straci tego dnia zespół Dziewiarza. Najczęściej padała liczba pięć, więc, jak widać, kibice nie pomylili się, choć na kolejną bramkę przyszło im trochę poczekać.
 Po stracie gola tynieccy piłkarze, którzy do tej pory grali głęboko cofnięci, przeprowadzili kilka kontr, nie przyniosły one jednak żadnego efektu. Mimo dużej przewagi piłkarze z Zabierzowa także nie mieli zbyt wielu okazji do strzelenia bramki, więc kibice marzli na trybunach. Ożywiła ich jedynie druga bramka, po tym jak Ziobro precyzyjnie uderzył z 16 metrów.
 W II połowie zespół Kmita grał już o niebo lepiej. Piłkarze lidera przyspieszyli, zdecydowanie więcej grali "piłką", a zawodnicy Dziewiarza praktycznie nie wychodzili poza swoją połowę. Efektem sporej przewagi gospodarzy były kolejne trzy gole, a gdyby wykorzystali oni większość wypracowanych sytuacji, rozmiary wygranej byłyby o wiele wyższe. W 66 min trzech zawodników Dziewiarza nie potrafiło wybić piłki, która ostatecznie trafiła do Kłeczka, a ten z bliska skierował ją do bramki. Chwilę później po raz drugi na listę strzelców wpisał się Ziobro, po dokładnym podaniu Filoska i sytuacji sam na sam z bramkarzem. Ostatni gol zaskoczył chyba najbardziej samego strzelca, którym był Kłeczek. Po jego centrze w pole karne Jakubowski zamarkował strzał głową, co na tyle zmyliło Cąbera, że golkiper gości mógł tylko odprowadzić piłkę wzrokiem do siatki.

(GF)

Wreszcie wygrali

Słomniczanka - Wanda Nowa Huta 4-1 (2-1)

 0-1 Borkowski 5, 1-1 Sobesto 15 (karny), 2-1 Pięta 38, 3-1 Bębenek 80, 4-1 Węgorzewski 85. Sędziował Jacek Drewnicki. Żółta kartka Przybycień. Widzów 100.
 Słomniczanka: Techmański - Sobesto, Śliwiński, Dominik, P. Dudek - Kopacz, Ziętara, Osika (58 Wolsza), Wojciechowski (80 Gołda) - Pięta (75 Węgorzewski), Bębenek.
 Wanda: Korpak - Fijałkowski, Urych, Krawczyk, Przybycień - Borkowski, Żółciak, Groń, Włodarczyk - Połetek (70 Krupa), Bobela (46 Filipek).
 Zespół Słomniczanki po dwóch z rzędu porażkach wreszcie rozstrzygnął mecz na swoją korzyść. Wygrana nie przyszła łatwo, ponieważ goście grali mądrze i napędzili sporo strachu miejscowym.
 Spotkanie rozpoczęło się od ataków gospodarzy, które kończyły się przeważnie na obrońcach Wandy. W 5 min pierwsza akcja gości przyniosła im prowadzenie. Do dośrodkowania z lewej strony doszedł Borkowski i nie dał szans Techmańskiemu.
 Po 10 minutach padła wyrównująca bramka z karnego. Szczęśliwym strzelcem okazał się Sobesto. Na prowadzenie gospodarze wyszli po strzale Pięty, który uprzedził obrońców Wandy.
 W II połowie padły dwie kolejne bramki dla Słomniczanki. Najpierw Bębenek wykończył akcję z Ziętarą. Potem Węgorzewski strzałem głową pokonał Korpaka.

(GB)

Rozstrzelani po przerwie

Liszczanka - Victoria Krak Gamma 4-1 (1-1)

 1-0 Urbaniec 10, 1-1 Dziektarz 25, 2-1 Steczko 68 (głową), 3-1 Urbaniec 70, 4-1 Ludwikowski 87. Sędziował Piotr Wieczerzak. Żółta kartka Filipczyk. Widzów 200.
 Liszczanka: Płatek - Klita (80 B. Wójcik), Sotwin, Wlazło, Wyroba - Lembas, Ludwikowski, Wasilewski, Stenzel (88 Mlostek) - Urbaniec, Steczko.
 Victoria: Czech - Leszczak, Lempart, Gruber - Krampus, Pietraszko, Filipczyk, Stępkowski - Dziektarz, Lenda - Krupa (80 P. Piwowarczyk).
 Początek meczu zdecydowanie dla gospodarzy, którzy od pierwszego gwizdka ostro natarli na przeciwnika. W 3 min Ludwikowski strzelił tuż nad poprzeczką, chwilę później Lembas przegrał pojedynek sam na sam z Czechem. W 10 min piłkę wyprowadził Wasilewski, podał do Ludwikowskiego, który delikatnie w tempo zagrał do Urbańca, a ten silnym strzałem w długi róg uzyskał prowadzenie. Gospodarze przed przerwą mieli jeszcze jedną okazję, jednak piłkę po strzale Lembasa z linii bramkowej wybił jeden z obrońców Victorii. Przez ostatnie 20 minut I połowy zdecydowanie dominowali goście i w 25 min Dziektarz technicznym strzałem, obok dwóch obrońców i bramkarza, ulokował piłkę w siatce.
 Po przerwie dwie bramki mógł zdobyć Urbaniec, jednak fatalnie zachował się pod bramką rywala. Później przewagę uzyskali goście, ale bramki zdobywali gospodarze. W 68 min Urbaniec dokładnie dośrodkował piłkę, a Steczko, zobaczywszy, gdzie stoi bramkarz, piękną główką wyprowadził swój zespół na prowadzenie. 2 minuty później Sotwin dograł piłkę Urbańcowi, ten zwiódł w narożniku pola karnego dwóch obrońców i strzałem tuż przy słupku zaskoczył Czecha. Wynik ustalił najlepszy tego dnia zawodnik na boisku Ludwikowski, który przeprowadził solowy rajd od połowy boiska i sprytnym strzałem pokonał bramkarza Victorii.

(pan)

Zabójcze kontry

Lotnik Kryspinów - Wiślanie Jaskowice 0-2 (0-1)

 0-1 M. Dziudziek 20, 0-2 Pasierbek 67. Sędziował Tomasz Piróg. Widzów 200.
 Lotnik: Kowalik - Basiński, Zygmunt, Jaskowski (70 Kozioł), Piech - Suchan (15 Machoń), Gędłek, Witanowski, Matysik - Tokarski, Medes.
 Wiślanie: Zięcik - Ł. Dziudziek, J. Morawski, Jaskiernia - Wegiel, M. Morawski, Z. Morawski, Baran (75 Kapuściński), Pasierbek - Osiecki, M. Dziudziek.
 Początek meczu należał zdecydowanie do gospodarzy. W 3 min Tokarski nie wykorzystał sytuacji sam na sam, a chwilę później pozyskany ze Zwierzynieckiego Medes także przegrał pojedynek jeden na jeden z Zięcikiem. Później optyczną przewagę mieli gospodarze, ale coraz trudniej było im stwarzać groźne sytuacje. W 20 min szybki atak przeprowadzili goście, Pasierbek wypuścił w uliczkę M. Dziudźka i ten pokonał Kowalika, dla którego był to pierwszy mecz w Lotniku po przejściu z Wisły Czernichów.
 W II połowie nadal przeważali gospodarze, ale bramkę zdobyli piłkarze z Jaśkowic, po szybkiej kontrze, dokładnym podaniu J. Morawskiego i strzale Pasierbka. Gospodarze mogli doprowadzić do remisu, najpierw Witanowski w sytuacji sam na sam posłał piłkę głową nad poprzeczką, a tuż przed końcem Machoń przegrał pojedynek z Zięcikiem.

(pan)

Niezawodny Marszałek

Iskra Krzęcin - Tramwaj Kraków 3-0 (0-0)

 1-0 Marszałek 61, 2-0 Ł. Lelek 65, 3-0 Marszałek 70.
 Iskra: Czepiec - Ożóg, A. Lelek, P. Lelek - Szewczyk (90 Kapuściński), Ł. Lelek, Hynek, Klaja, Bodnar (46 Chuściel) - Marszałek, Kmieć (88 Kupiec).
 Tramwaj: Szymski - Kociołek, Kapusta, Fularz, Sosnowski - Wojsa, Jakubowicz (58 Bielecki), Gaweł (72 Machaczka), Milbałer (46 Pyla) - Ileczko, Bystroń.
 Mecz na szczycie w tej grupie klasy A stał na bardzo dobrym poziomie i obie drużyny pokazały, że miejsc w czołówce nie zajmują przypadkowo. W I połowie więcej dogodnych sytuacji stworzyli gospodarze, ale nie byli w stanie pokonać bardzo dobrze broniącego Szymskiego.
 Po przerwie na boisku niepodzielnie panowali piłkarze z Krzęcina, a po raz kolejny w roli głównej wystąpił napastnik Iskry Karol Marszałek, który przed sezonem testowany był w... Tramwaju. W 61 min po błędzie Kapusty, który minął się z piłką, Marszałek spokojnie ograł bramkarza i strzelił do pustej bramki. Rezultat podwyższył Łukasz Lelek, który otrzymawszy podanie od Kmiecia wymanewrował w polu karnym obrońców i silnym strzałem po raz drugi zmusił do kapitulacji Szymskiego. Wynik meczu ustalił Marszałek, który wykończył akcję Kmiecia i Klai.

(pan)

Głupia bramka

Tempo Rzeszotary - Krakus Swoszowice 0-1 (0-0)

 0-1 Plesiński 54. Sędziował Jacek Wolak. Żółte kartki: Urbanik, Żak, Kurpiel, Szczurek. Widzów 100.
 Tempo: Urbanik - Krzeszewski, Oryszek, S. Sikora, M. Sikora, Mika - Wojciech Grochal (85 A. Gawęda), Burda, M. Gawęda (46 Bała, 62 Żołnierczyk) - Dziedzic, J. Turcza.
 Krakus: Ćwik - Tuchowski, Żak, Wróbel, Zajma - Jeżyński, Szczurek, Kurpiel (72 Sermak), Wcisło - Plesiński, Sikora.
 W Rzeszotarach spotkały się drużyny, które bardzo potrzebowały punktów. W 30 min doszło do groźnego starcia na polu karnym Tempa. Będący na wślizgu Jeżyński wyciągniętą nogą trafił w głowę Urbanika. Mimo bólu bramkarz Tempa wytrwał na swym posterunku do końca meczu. Tuż przed przerwą ładnie z dystansu uderzył Szczurek, a gospodarzy przed utratą bramki uratował słupek. W 54 min padła jedyna bramka meczu. Z 30 metrów z wolnego uderzył Plesiński, a zmierzającą w środek bramki piłkę próbował wypiąstkować Urbanik, jednak ku rozpaczy gospodarzy uczynił to tak niefortunnie, że piłka wpadła pod poprzeczkę. Chwilę później mogło być 0-2, ale po szybkiej kontrze Jeżyński trafił w słupek. W 75 min nastąpiła bardzo kontrowersyjna sytuacja. J. Turcza po minięciu dwóch zawodników został w polu karnym przewrócony przez próbującego wślizgiem zatrzymać go jednego z obrońców. Mimo protestów gospodarzy sędzia nie wskazał na "jedenastkę". W 83 min Tempo miało najlepszą okazję do wyrównania. Po prostopadłym zagraniu Burdy sam na sam z bramkarzem był J. Turcza, ale strzelił w jego nogi, a dobijający Wojciech Grochal z 10 m nie trafił w światło bramki.

(Dar)

Festiwal strzelecki

Gościbia Sułkowice - Beskid Tokarnia 8-0 (3-0)

 1-0 Nędza 3, 2-0 Piwowarski 16, 3-0 Sroka 35, 4-0 W. Stokłosa 50, 5-0 Sroka 57, 6-0 Malina 60, 7-0 Malina 75, 8-0 Malina 90. Sędziował Grzegorz Bębenek. Widzów 30.
 Gościbia: Nawara - M. Stokłosa (46 Malina), Socha, G. Stokłosa, Moskal - Latoń, Nędza (60 Klimczyk), Biela (55 Bartosz), W. Stokłosa - Piwowarski (60 Jędrzejowski), Sroka.
 Beskid: Radoń - Mitka, Świder, P. Jędrocha, Bekas - Hobot, Barglik (46 Dyrcz), D. Jędrocha, Wojtasik - Kania, Mizera.
 Gościbia odniosła wysokie zwycięstwo. Wynik mógł być dwucyfrowy, ale zawodnicy gospodarzy zlitowali się i w wielu dogodnych sytuacjach strzelali albo w bramkarza, albo obok bramki.
 Festiwal strzelecki gospodarze zaczęli już w 3 min. Sroka strzelił obok bramkarza, do toczącej się w stronę bramki piłki doszedł Nędza i wepchnął ją do siatki. Chwilę później po strzale Sroki z linii bramkowej piłkę wybił obrońca Beskidu. Na 2-0 podwyższył Piwowarski, który wykończył dwójkową akcję z Nędzą. Przed przerwą drużyna Gościbi zdobyła trzecią bramkę, a dokładnie Sroka po zagraniu Nędzy, najaktywniejszego zawodnika gospodarzy.
 Po przerwie nadal strzelali tylko gospodarze. W 50 min czwartą bramkę zdobył W. Stokłosa. Po kolejnych kilku minutach kardynalny błąd popełnił bramkarz Beskidu. Z prezentu skorzystał Sroka i podwyższył wynik. Kolejne 3 gole były autorstwa Maliny, który wszedł na boisko tuż po przerwie. Najpierw ubiegł obrońców gości i wepchnął piłkę do siatki z 3 metrów, potem wykorzystał kolejny błąd golkipera gości, a w 90 min ustalił rezultat.

(GB)

Grupa I

 GWIAZDA ŚCIEJOWICE - GRĘBAŁOWIANKA GRĘBAŁÓW 0-0;
 GRZEGÓRZECKI KRAKÓW - ZIELEŃCZANKA 2-2 (1-1). Śmiłek, Kulpiński - Dragosz, Młodawski;
 RADZISZOWIANKA RADZISZÓW - WISŁA CZERNICHÓW 7-3 (2-1). Baliga 5, Kotula, Rutkowski - Łęcki, Stasik, Majka;

Grupa II

 ŚLEDZIEJOWICE - WOLNI KŁAJ 1-1 (0-0). Wróbel - Sobas;
 SZRENIAWA KOSZYCE - WISŁA NIEPOŁOMICE 1-1 (0-0). Nowicki - Jach;
 PODGÓRZE KRAKÓW - ZRYW SZARÓW 3-1 (2-1). Marzec 2, Chrósciel - M. Szewczyk;
 PARTYZANT DOJAZDÓW - CZARNI STANIĄTKI 6-1 (2-0). Kocwa 2, Bednarczyk, Klimek, gol samobójczy, Suder - Rzeszutek;
 PIŁKARZ PODŁĘŻE - BIEŻANOWIANKA KRAKÓW 0-2 (0-1). Leśniak, Wilk;
 NADWIŚLANKA NOWE BRZESKO - CZARNOCHOWICE 2-1 (0-1). Krzyk, Sprynca - Pankiewicz;
 STRAŻAK KOKOTÓW - ZŁOMEX BRANICE 3-1 (0-1). P. Gawęcki, Stachel, Lidwin - Dudek.
 Pauzował DĄB ZABIERZÓW BOCHEŃSKI.

Grupa III

 PASTERNIK OCHOJNO - OPATKOWIANKA 0-3 (0-2). J. Nowak 2, Piekarski;
 SKALNIK TRZEMEŚNIA - NADWIŚLAN KRAKÓW 3-0 (1-0). Komasa, Dąbroś, Skałka;
 CYRHLA KRZCZONÓW - ZIELONKA WRZĄSOWICE 0-2 (0-2). Łukasik, Gawor;
 GRODZISKO RACIECHOWICE - ARMATURA KRAKÓW 6-3 (1-2). T. Sowa 2, Hybel 2, Kaletka, Mróz - Najder, Koprowski, Piskorz;

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski