Kiedy się zestarzeją?

Brzydkie żarówki

I**znów uzbierała się porcja sygnałów od Czytelników, którzy przekazują nam informacje o**tym, co ich irytuje podczas robienia zakupów bądź korzystania z**różnego rodzaju usług lub gastronomii.
- Nie mam jednego wybranego sklepu spożywczego, lecz robię zakupy wkilku położonych wpobliżu mojego domu. Ponieważ mam zwyczaj czytania dokładnie paragonów, zauważyłam, że - mimo iż mamy już jesień - żaden znich nie zmienił nazwy towaru inadał sprzedaje "młode ziemniaki" - _mówi Joanna D. - Rozumiałabym taką nazwę, gdyby były to ziemniaki importowane, sprowadzane zkraju, gdzie rzeczywiście obecnie są one młode. Ale te wszystkie kupowane przeze mnie ziemniaki są zpolskich upraw, tak że omłodych można było mówić wczerwcu czy lipcu, ale nie teraz. Ciekawa jestem, kiedy sklepy uznają, że ziemniaki wystarczająco się zestarzały, aby zmienić ich nazwę - _zastanawia się nasza rozmówczyni. Pani Maria N. poskarżyła się nam z**kolei na kłopoty z**nabyciem żarówek energooszczędnych, ale o**tradycyjnym kształcie.**
- Mieszkam wraz zrodziną wstarej kamienicy. Meble iwiększość urządzenia mieszkania mam również stare - jeszcze przedwojenne. Ponieważ ogrzanie ioświetlenie ponad 100-metrowego mieszkania dużo kosztuje, staramy się stosować wszystkie możliwe rozwiązania energooszczędne - opowiada nasza Czytelniczka. - Mam jednak problem zżarówkami. Mam piękne, stylowe lampy, jeszcze zdwudziestolecia międzywojennego, anigdzie nie mogę do nich dostać energooszczędnych żarówek wtradycyjnym kształcie. Możliwe, że gdzieś takie są, ale ja obeszłam wiele sklepów iich nie znalazłam. Oferowane żarówki są po prostu brzydkie - wkształcie zwiniętej rurki - izupełnie nie pasują do starych żyrandoli zotwartymi kloszami skierowanymi wdół, awięc takimi, wktórych żarówka jest dobrze widoczna. Raz tylko trafiłam na żarówki energooszczędne wnormalnym, tradycyjnym kształcie, jednak - zmałym gwintem, awięc dla mnie nieprzydatne - skarży się Maria N.
(JAR)