Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kim jest ten Atilla?

KAW
Kibice żużla, którzy przybyli wczoraj na stadion Wandy Kraków, by zobaczyć pierwszy w tym sezonie sprawdzian umiejętności nowej drużyny, najwięcej uwagi poświęcili Stefaninowi Atilli.

Nowy obcokrajowiec na torze Wandy

Tajemniczy Węgier wygrywał, jak chciał ze wszystkimi żużlowcami nowohuckiej drużyny - zarówno nowymi, którzy mają stanowić o jej sile (Korbel, Wronkowski czy Rachwalik), jak i miejscową młodzieżą. O Atilli niewiele wiedzieli nawet sami działacze Wandy - po prostu z federacji węgierskiej przyszedł fax z prośbą o umożliwienie mu startu. Atilla ma 25 lat, pochodzi z Nyiregyhaza, podobnie jak znany przed laty żużlowiec Jozsef Petrikovics. Obecnie Petrikovics, jako właściciel firmy "Autouveg", jest właśnie pracodawcą Atilli. Stefani jeździ na żużlu od 8 lat. Wraz z nim zaczynał... brat bliźniak Laszlo, który jednak zrezygnował przed 4 laty. Stefani natomiast ma za sobą sezon spędzony w angielskim Oxfordzie, tym samym, w którym wypromował się Hans Nielsen. Średnia meczowa Atilli nie była jednak wysoka, wynosiła raptem 3,6 pkt (na 12 możliwych). - Pojechałem tam po naukę - tłumaczył nam wczoraj. Z kolei spędził dwa lata w RPA, już w charakterze nauczyciela. - Zaprosił mnie Karol Lechky (miejscowy żużlowiec pochodzący z Węgier - przyp. KAW). - Pomagałem mu szkolić afrykańskich zawodników - mówi. Dlaczego przyjechał do Krakowa? - Bo uważam polską ligę za niewiele gorszą od angielskiej i moim marzeniem jest tu startować. Jedyną szansą, by rozpocząć występy w tym sezonie, jest podpisanie umowy z Wandą. Ale jeszcze na ten temat z działaczami nie rozmawiałem - opowiadał nam w trakcie trwania treningu. Startował w Polsce tylko w 1994 r., będąc w składzie reprezentacji RPA. Jego wymagania nie są wygórowane, chce 80 marek za punkt. Problem w tym, że krakowian nie stać nawet na tyle.
Był Węgier, nie było zapowiadanych Łotyszów: Kokinsa i Biznji. Obaj dopiero we wtorek mają mieć gotowe motocykle i są spodziewani w najbliższą niedzielę. Wczoraj zabrakło też Daniszewskiego z Gorzowa, któremu nie potwierdzono telefonicznie, że tor jest zdatny do jazdy (w środę przedłużono mu licencję, dosypano żużla na jeden wiraż) oraz Czerwińskiego, który wybrał treningi w Opolu.
Wczorajszy, punktowany 11-biegowy trening przyniósł minimalne zwycięstwo Wandzie I w składzie: Atilla 12 pkt (w 4 wyścigach), Niemczura 7, Grudniak 1, Korbel 7, Włodarczyk 7. Pokonanych reprezentowali: Wronkowski 10 (odczuwa jeszcze skutki ubiegłorocznej kontuzji), Remian 3, Zaremba 5 (upadek, ale bez konsekwencji), Rachwalik 10 i Rudzki 3. (KAW)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski