Te pierwsze nie są uciążliwe, gdyż preferują dzikie zwierzaki. Te drugie kąsają każde stałocieplne stworzenie. Co gorsza, w rewolucyjnym tempie zmieniły obyczaje.
Niegdyś kleszcz łąkowy był spotykany głównie na mokradłach północno-wschodniej Polski. Dwie dekady temu ruszył na podbój. Jedni mówią, że to przez łosie.
Wielkie ssaki objęte ochroną zwiększyły nagle pogłowie i w poszukiwaniu nowych miejsc życia powędrowały na południe, zabierając tysiące przyczepionych do skóry kleszczy. Później krwiopijców przejęły sarny i jelenie. To połowa sukcesu. Kleszcze łąkowe zmieniły obyczaje.
Zamieszkały w suchych miejscach, które z bagnami nie mają nic wspólnego. Ogrody, trawniki, skwery, parki. Polują nawet w centrum dużego miasta! Jeśli policzyć wszystkie choróbska jakie przenoszą, to strach ma solidne podstawy. Trzeba oglądać skórę po spacerze. Pielęgnować domowe zwierzaki. I zawsze pamiętać o kleszczach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?