Po pięciu latach PKP zakończyła przebudowę linii z Krakowa do Rzeszowa. W 160. rocznicę powstania tej trasy razem z przedstawicielami kolei pojechaliśmy odnowionym odcinkiem. Drezyną, z prędkością do 70 km/h.
- Trasa przystosowana jest do dużo wyższej prędkości. Już w tej chwili pociągi jeżdżą nią 120 km na godzinę, od grudniowego rozkładu prędkość zwiększy się do 160 km - poinformowała Dorota Szalacha z zespołu prasowego PKP.
Pierwszym przystankiem była Bochnia. Odnowiono zabytkowy budynek dworca. PKP wybudowała też wygodne przejście pod torami. Mieszkańcy najbardziej zadowoleni są z wyremontowanych wiaduktów, a także bezpiecznego przejazdu w ciągu ulicy Krzeczowskiej. - To nie były łatwe inwestycje - wyjaśniła Szalacha.
Unowocześnienie linii E-30 obejmowało m.in. remonty wszystkich obiektów kolejowych, jakie funkcjonowały obok torów. Niektóre z nich, jak choćby budki dróżników, zostały wyburzone. Te, które zostały, całkowicie odnowiono. Stare, zawodzące mechanizmy zastąpiono systemami informatycznymi. Tak stało się np. w nastawni w Brzesku-Okocimiu.
- Ręczne przekładnie zostały zastąpione komputerami - tłumaczył Bogumiła Piech z brzeskiej stacji. - Patrzę w monitor, widzę poruszające się pociągi, pilnuję tylko, by nic złego nie działo się na tej linii - mówi.
Pierwsza od blisko 50 lat tak duża modernizacja linii E-30 zdecydowanie poprawiła bezpieczeństwo i to nie tylko na torach. Z trasy zniknęły niebezpieczne przejazdy kolejowe i szlabany. Zamiast tego pojawiły się wiadukty. Jeden z nich budowany jest w Tarnowie przy ulicy Zbylitowskiej. W tym przypadku inwestycja przeciągnie się do przyszłego roku, co doprowadza kierowców do szewskiej pasji.
- Jest to duże zadanie, bo mamy sześcioprzęsłowy wiaduktów nad torami. Zastąpi istniejący przejazd kolejowo-drogowy i zdecydowanie poprawi poziom bezpieczeństwa użytkowników ruchu kolejowego, samochodowego i pieszego - zapewniła Szalacha.
To niejedyny rozgrzebany plac budowy w Tarnowie. Największy problem stanowi przebudowa wiaduktu nad ul. Krakowską, gdzie roboty trwają z przerwami już dwa lata. W tym momencie robotnicy wznoszą drugą część konstrukcji i nie wiadomo, kiedy skończą.
Podobny problem jest na ul. Tuchowskiej. Nadal nie ukończono tam budowy jednego z dwóch wiaduktów. To jednak tylko część z kłopotów, które funduje kierowcom z Tarnowa PKP. Nadal nie zaczęła się budowa przejazdu pod torami na al. Tarnowskich, niebawem zmotoryzowani będą musieli liczyć się z kłopotami w rejonie wiaduktu na ul. Gumniskiej. Od początku roku rozkopany jest też dworzec PKP.
Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?