Kolejka do Balic biegnie po Trasie Balickiej

Dwa lata temu wniosek o wydanie takiej decyzji złożył Urząd Marszałkowski. Dotyczył on układu drogowego, czyli przełożenia drogi wojewódzkiej dalej od terenów lotniskowych (biegnącej dziś praktycznie obok terminali i parkingów), wybudowania Trasy Balickiej i nowych zjazdów z autostrady na lotnisko. Ostatnio wniosek o decyzję środowiskową złożyły Polskie Linie Koleje PKP. I okazało się, że w końcowym przebiegu Trasa Balicka zbiega się z linią kolejową.

Wczoraj przedstawiciele miasta, województwa, PLK PKP i Międzynarodowego Portu Lotniczego Kraków-Balice po raz kolejny spotkali się w sprawie przygotowań do przebudowy układu komunikacyjnego wokół lotniska. Jego efektem ma być m.in. dokładne sprawdzenie, na ile obie inwestycje ze sobą kolidują. Z relacji jednego z uczestników wynika, że kolizja jest spora, inny twierdzi, że uda się problem rozwiązać, bo linia kolejowa i Trasa Balicka mogą biec w bezpośrednim sąsiedztwie, o ile będzie zgoda na odstąpienie od niektórych warunków technicznych, dotyczących np. odległości jezdni od torów.

To jednak nie jedyny problem związany z inwestycjami komunikacyjnymi przy lotnisku. Wciąż nie wiadomo, jak zostanie rozwiązany problem dojazdu do lotniska samochodem, gdy linia kolejowa zostanie podprowadzona pod wielopoziomowy parking. Według ostatnich propozycji linia kolejowa ma krzyżować się z drogami w jednym poziomie, co kompletnie sparaliżuje ruch samochodowy. Przedstawiciele miasta postulują, by o pół poziomu podnieść do góry obecne rondo przy lotnisku (wybudować je na estakadzie), a pół poziomu wgłębić w grunt linię kolejową. Takie rozwiązanie miałoby zapobiec późniejszej utracie wykonanych już robót, bo pozwalałoby w przyszłości podłączyć pod to miejsceTrasę Balicką i nie kolidowałoby z budową nowych zjazdów z autostrady. (GEG)