Komisyjne przymiarki

W budżecie Wieliczki

W budżecie Wieliczki

Szefowie wydziałów wyjaśniają

   Analizę projektu budżetu gminy Wieliczka kontynuuje w tym tygodniu Komisja Budżetu, Mienia i Rozwoju Gospodarczego Rady Miejskiej. Radni gościli już na swoich posiedzeniach szefa Straży Miejskiej Kazimierza Hankusa, dyrektorkę Powiatowej i Miejskiej Biblioteki Publicznej Zofię Hankus-Wszołek, dyrektora MDK Jacka Juszkiewicza, prezesa zarządu gminnego ZOSP RP Władysława Kucharskiego. Wczoraj wieczorem komisja spotkała się z kierowniczką Wydziału Edukacji Ewą Ptasznik, a dziś zaprosiła na posiedzenie dyrektora Zakładu Gospodarki Komunalnej, Józefa Rozwadowskiego.
   Po wysłuchaniu informacji o budżetach tych jednostek radni proponują zmiany do projektu budżetu przedłożonego przez burmistrza Józefa Dudę. Skąd wziąć dodatkowe pieniądze na zrealizowanie przegłosowanych przez komisję wniosków? Czy jest to tylko "koncert życzeń" nieprzystający do finansów gminy? Na razie komisja słucha wyjaśnień szefów wydziałów merytorycznych i jednostek organizacyjnych gminy, a potem będzie wskazywała, gdzie są jej zdaniem oszczędności. Ostatecznie o ich przyjęciu w dwu czytaniach ma zadecydować Rada Miejska. Zarówno w tej komisji, jak i w radzie większość mają radni z nowej koalicji opozycyjnej (w radzie 11 głosów ma koalicja Nowa Wieliczka-Nasz Dom-SLD-Wspólnota Wielicka - radny niezależny, a 10 Lista Samorządowa popierającej burmistrza). Przypomnijmy, że koalicji opozycyjnej chodzi o czytelniejszą konstrukcję budżetu i przejście w przyszłym roku na budżet zadaniowy.
   Na wniosek przewodniczącego Andrzeja Masnego komisja przegłosowała propozycję przeznaczenia 50 tys. zł na zakup nowego auta dla Straży Miejskiej, gdyż polonez, którym obecnie jeżdżą strażnicy, jest już mocno wysłużony. Również szef zarządu gminnego straży Władysław Kucharski ma na razie powody do zadowolenia, gdyż komisja przegłosowała zwiększenie budżetu dla jednostek OSP ze 168 tys. zł do 300 tys. zł. Prezes Kucharski argumentował m.in., że umundurowanie druhów nie przystaje do przepisów unijnych. Koszt jednego "atestowanego munduru" może kosztować od maja do 2 tys. zł, więc lepiej te zakupy zrobić przed akcesją, gdy jeden mundur ochronny można kupić za około 600 zł. Komisja przegłosowała także zwiększenie dotacji dla MDK o 85 tys. zł, czyli do kwoty ubiegłorocznego wykonania budżetu. Radni byli na początku zdziwieni i nazwali to nieporozumieniem, że dyrektor przedłożył komisji budżet MDK nie przystający do zapisów z projektem budżetu gminy złożonym przez burmistrza. W tym dokumencie dla MDK jest przeznaczone 620 tys. zł (w ub. roku było 599 tys. zł). Najpierw padły głosy, by dyrektor Juszkiewicz ponownie przymierzył się do budżetu swojej placówki, ale potem radni wysłuchali jego wyjaśnień opartych na planie pochodzącym jeszcze z września ubiegłego roku. W tamtej kalkulacji zaplanował on dla MDK ok. 735 tys. zł. Radni pytali, czy dyrektor wiedział, że będzie miał na ten rok 620 tys. zł. Burmistrz Duda powiedział, że o tym dyrektor podobnie jak inni szefowie placówek i gminnych jednostek był poinformowany na pewno na około 4 tygodni wcześniej przed posiedzeniem komisji, jak i o tym, że z tegorocznego budżetu MDK będą wyjęte wydatki (inna pula) na przygotowanie "Dni Kingi". Dyrektor Juszkiewicz stwierdził, że MDK zarabia, sprzedając m.in. niektóre imprezy, choć te edukacyjne są najczęściej deficytowe. W zeszłym roku pozyskał w ten sposób do swojego budżetu ok. 150 tys. zł. W tegorocznym te dochody zaplanował na poziomie 50 tys. zł. To zaś zdaniem burmistrza jest rozdysponowaniem około 100 tys. zł poza budżetem. Na organizację "Dni Kingi" pomyślanych jako impreza wojewódzka gmina stara się o pozyskanie dofinansowania od marszałka i na wyłonienie organizatora będzie ogłoszony konkurs. To wywołało z kolei dyskusję radnych, czy to słuszny pomysł, by organizację prestiżowej dla miasta imprezy miał organizować akurat ktoś z zewnątrz, a nie rodzimy ośrodek kultury, który wcale nie musi wygrać grantu. Komisja przegłosowała wniosek, by głównym podmiotem organizującym "Dni Kingi" był jednak MDK.
Tekst i fot.: (WR)