Powiatowe placówki medyczne rozliczyły 2004 rok
Powiatowe placówki medyczne rozliczyły 2004 rok
REGION. Sądeckie Pogotowie Ratunkowe i Szpital im. J. Dietla w Krynicy mają stabilną finansową sytuację. Długi spłacają systematycznie, a należności na bieżąco. Jedyny problem to wciąż zobowiązania nałożone przez ustawodawcę, czyli tzw. dodatek "203".
W ubiegłym roku sądeckie pogotowie ratunkowe prawie 22 tysiące razy ratowało zdrowie i życie ludzkie. Najczęściej, bo aż 13 tys. razy karetki jeździły do domu chorego, 4 tys. razy lekarze i pielęgniarki pogotowia udzielali pomocy w ambulatorium, a blisko tysiąc razy ofiarom wypadków na drogach.
Dane pochodzą ze sprawozdania z działalności Pogotowia za 2004 rok, jaki dyrektor Danuta Cabak - Fiut przedstawiła Radzie Powiatu Nowosądeckiego i staroście podczas czwartkowej sesji.
Z liczb, jakie padały warto podać, że osiem zespołów karetek obejmuje pomocą prawie 130 tys. ubezpieczonych.
Przychody pogotowia to 7,3 mln zł, koszta 7,8 mln. Różnica jest stratą, która w porównaniu do 2003 roku zmniejszyła się o 188 tys. zł. Zobowiązania w 2004 wyniosły 2 mln zł, ale płacone były i są na bieżąco. Zarówno kredyt za karetkę w wysokości 59 tys. zł, jak i inne płatności.
- Mamy płynność finansową. Naszym kontrahentom staramy się nie zalegać z płatnościami dłużej niż miesiąc. Dlatego komornik nam nie zagraża. W tym roku zobowiązania z tytułu dodatku "203" wypłacamy na bieżąco. Głównym problemem pogotowia jest dwuletnia zaległość z wypłacaniem tego świadczenia. Gdyby nie to, bylibyśmy na plusie - mówi dyrektor.
Z raportu za 2004 rok przedstawionego przez Marka Surowiaka, dyrektora szpitala w Krynicy wynika, że leczono tam łącznie 37,8 tys. pacjentów na siedmiu szpitalnych oddziałach: wewnętrznym, chirurgii ogólnej i urazowo-ortopedycznej, pediatrii, noworodkowym, ginekologiczno-położniczym, przewlekle chorych i intensywnej terapii. Specjaliści udzielili w sumie 27,5 tys. porad.
O 720 tys. zł w porównaniu do 2003 roku wzrosły przychody szpitala, które wyniosły 12,6 mln zł. Jednocześnie wzrosły koszty o 800 tys. zł (w sumie 14,2 mln zł). Nieznacznie, bo o 90 tys. zł wyższa jest strata, która wynosi obecnie 1,64 mln zł. Jej powodem, jak wyjaśnia dyrekcja, jest stworzenie półtoramilionowej rezerwy na wypłatę wynagrodzeń z tytułu tzw. ustawy "203". Szpital był w 2004 zadłużony na kwotę 4,1 mln zł.
- Nam również nie grozi ani komornik, ani zablokowanie działalności. Sytuacja finansowa jest stabilna od 2000 roku. Kredyt długoterminowy - ponad 4 mln zł - wzięliśmy na spłatę zobowiązań jeszcze z lat 1998-99. Zrobiliśmy rezerwy na świadczenia "203". Mamy ugody z pracownikami i systematycznie, co miesiąc, wypłacamy im pieniądze - informuje Marek Surowiak. Również krynicki szpital zalega pracownikom z wypłatami dodatku "203" za okres dwóch lat.
(MONK)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?