Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kompromisowy zarząd TVP

Redakcja
(INF. WŁ.) Robert Kwiatkowski urzędował wczoraj ostatni dzień w gabinecie prezesa TVP na Woronicza. Od dziś telewizją publiczną kieruje Jan Dworak, zwycięzca pierwszego w historii tej firmy konkursu na szefa TVP. Także dziś powinniśmy poznać nazwiska pozostałych czterech nowych członków zarządu.

Dziś prezes Kwiatkowski uda się z Woronicza na proces Rywina

   Rada nadzorcza TVP ma we wtorek wybrać dyrektora telewizji ds. programowych, ds. ekonomiczno-finansowych, ds. reklamy i marketingu oraz członka zarządu ds. nowych technologii. O każde z czterech stanowisk ubiega się po trzech finalistów konkursu. Największe emocje budzi wybór dyrektora ds. programowych, m.in. dlatego, że o ten fotel ubiegają się dwaj finaliści konkursu. Są to kojarzony z SLD Ryszard Pacławski, dyrektor Programu 3 TVP, i Andrzej Budzyński, szef publicznego "Radia dla Ciebie", sympatyk PSL. Trzeci konkurent - Maciej Pawlicki, producent telewizyjny, były redaktor naczelny "Filmu", ma najmniej szans na poparcie większości z dziewięcioosobowej rady nadzorczej.
   Żeby do ostatecznego rozstrzygnięcia konkursu doszło, sympatyzujący z lewicą członkowie rady muszą zawrzeć kompromis z prawicą i zwolennikami PSL. SLD zależy, by dyrektorem TVP ds. programowych został Pacławski, który jest też - jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie - faworytem przewodniczącej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Danuty Waniek. Ale dwóm zwolennikom ludowców z rady zależy na zwycięstwie Budzyńskiego i taki wariant finału jest, jak informują źródła zbliżone do samej rady, prawdopodobny.
   Piotr Gaweł, trzeci z finalistów niedawnego boju o fotel prezesa, uważany za faworyta w konkursie na stanowisko szefa biura reklamy, nie chciał wczoraj oceniać swoich szans na zwycięstwo. - Zrobiłem wszystko, co mogłem. Reszta nie zależy ode mnie - powiedział nam. Popierany przez prawicę w radzie Gaweł, były dyrektor biura reklamy w TVP, dziś współwłaściciel firmy zajmującej się doradztwem w zakresie marketingu, może pokonać Jacka Bochenka, byłego szefa TAI oraz Lecha Kaczonia, prezesa Izby Gospodarczej Reklamy Zewnętrznej, rywalizujących o to samo stanowisko. Gdyby tak się stało, prawdopodobnym zwycięzcą boju o funkcję dyrektora ds. ekonomicznych byłby Stanisław Wójcik, dyrektor Biura Analiz i Planowania Ekonomicznego TVP, popierany przez lewicę.
   Choć pełny skład zarządu telewizji poznamy późnym wieczorem, wstępne, nieoficjalne rozmowy dotyczące wyboru dyrektorów toczyły się już wczoraj. Jeszcze późnym popołudniem żaden z wariantów podziału wpływów w zarządzie nie był przesądzony - twierdzi nasz informator.
   Na posiedzeniu rady nadzorczej zjawi się Jan Dworak, który przedstawi swą opinię na temat kandydatów na stanowiska dyrektorów. Jego opinia nie jest jednak dla rady wiążąca.
\\\
   Do czasu formalnego odwołania na Woronicza pracuje druga połowa dwuosobowego zarządu TVP - wiceprezes Tadeusz Skoczek. Prawdopodobnie jednak odejdzie już dziś, razem z Robertem Kwiatkowskim.
   Na Woronicza szykuje się też wymiana kadr niższego szczebla, choć nikt oficjalnie nie chce przyznać się, iż już szuka nowej pracy. Np. rzecznik TVP i zastępca dyrektora biura zarządu Jacek Snopkiewicz nie pakuje jeszcze walizek - zapewnia kierownik centrum prasowego telewizji Andrzej Siwek. - Pracujemy normalnie - mówi. Ale ustępujący zarząd pozostawił wiele decyzji swoim następcom - np. kwestię ewentualnych kar dla dziewięciu gwiazd telewizji za udział w reklamach czasopism i magazynów handlowych. Komisja Etyki TVP uznała bowiem, iż Jolanta Pieńkowska, Kamil Durczok, Marcin Kurzajewski, Dorota Warakomska, Iwona Kubicz, Iwona Schymalla, Katarzyna Obara, Monika Richardson i Katarzyna Dowbor naruszyli zasady obowiązujące dziennikarzy i prezenterów telewizji publicznej. Być może znikną na pewien czas z wizji.
   Dopiero nowy zarząd rozpisze też kolejny konkurs na szefa krakowskiego ośrodka TVP. Jego dyrektora nie udało się wyłonić podczas "pierwszego rozdania" - żaden z czwórki kandydatów nie spełnił wymogów formalnych, jakie postawiono ubiegającym się o tę funkcje.
\
\\
   Prezes Robert Kwiatkowski pochwalił się wczoraj na ostatnim posiedzeniu zarządu, iż pod jego kierownictwem TVP wypracowała w 2003 roku 125 mln zł brutto i około 83 mln zł zysku netto. Wtorek zacznie się jednak dla niego znacznie mniej przyjemnie - były już szef TVP stawi się w sądzie, by zeznawać na procesie Lwa Rywina, a być może także spotka się w innej sali rozpraw z marszałkiem Senatu, reżyserem Kazimierzem Kutzem. Pozwał bowiem tego ostatniego za nazwanie go w wywiadzie m.in. "młodym komisarzem partyjnym, który chce zrobić karierę" oraz "synem wojskowego, który w młodości został odcięty od kultury i wrażliwości estetycznej".
    EWA ŁOSIŃSKA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski