MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Komu zaszkodził skuteczny esbek

Redakcja
Miałem wątpliwą przyjemność na początku 2003 roku rozpocząć serial o kontrowersjach wokół Komisji Majątkowej.

Marek Kęskrawiec: EDYTORIAL

Instytucja powołana do zadośćuczynienia krzywdom, zaznanym w komunie przez związki religijne, szybko stała się karykaturą sprawiedliwości. Po pierwszej publikacji z funkcji współprzewodniczącego Komisji został odwołany ks. Tadeusz Nowok, który najpierw decydował o odszkodowaniach, a potem uczestniczył w obrocie atrakcyjnymi gruntami. Wtedy wydawało mi się, że sprawa znajdzie swój szczęśliwy koniec, a Kościół nie da się wciągnąć w szare interesy.

Czytaj także: Na kościelnych działkach powstają domy i sklepy >>

A jednak sprawa miała swój ciąg dalszy. Pod postacią Komisji stworzono potworka prawnego o nieograniczonej władzy. Jako chyba jedyna instytucja w III RP, Komisja funkcjonowała jako ciało, od którego decyzji nie było gdzie się odwołać, choć zajmowano się tam roszczeniami o wartości wielu miliardów złotych. Nic dziwnego więc, że wokół zaczęła się kręcić grupa szemranych osób, na czele z byłym oficerem katowickiego SB, Markiem P. Kiedy latem 2003 r. wspólnie z Michałem Karnowskim ujawniliśmy przeszłość tego człowieka, nie mogliśmy pojąć, dlaczego tak wiele parafii i zakonów nadal korzysta z jego usług jako pełnomocnika w postępowaniach przed Komisją.

W kolejnych latach, przy powracających aferach, coraz częściej słyszałem, że Marek P. jest po prostu skuteczny. Tak jakby jego przeszłość, związana z instytucją terroryzującą Kościół w czasach komunistycznych, nie miała znaczenia. Dziś wiemy, że na interesach z Markiem P. Kościół dobrze nie wyszedł. I nie chodzi mi tylko o to, że były esbek dbał bardziej o interesy swoje niż swoich mocodawców. Ważne jest raczej to, że ucierpiał autorytet hierarchów, którzy pozwalali, by Marek P. narażał na straty gminy. A przecież gminy to także ich mieszkańcy, a tym samym – tysiące wiernych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski