W prawie wszystkich krakowskich szkołach i przedszkolach konkursy na dyrektorów mogą zostać unieważnione. To efekt wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który dopatrzył się błędu formalnego w organizacji tychże konkursów.
Błąd polega na tym, że w zarządzeniu prezydenta Krakowa członkowie komisji wybierających dyrektorów szkół nie zostali wymienieni z nazwiska, lecz jedynie z funkcji, np. przedstawiciel Wydziału Edukacji, przedstawiciel kuratorium albo członek rady rodziców.
– Tylko wtedy kiedy są podane nazwiska, można ocenić, czy skład komisji nie będzie stronniczy i czy nie znajdzie się tam na przykład ktoś z rodziny osoby startującej w konkursie – mówi Anna Prasil, była dyrektorka Przedszkola nr 135 w Bieżanowie, która zaskarżyła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego zarządzenie prezydenta Jacka Majchrowskiego w sprawie konkursu.
Ona sama przegrała konkurs na kolejną kadencję dyrektorską w przedszkolu, w którym była szefową przez 16 lat. Do tej pory nie wie, dlaczego tak się stało. Twierdzi, że przegrała, ponieważ nie lubiano jej w magistrackim Wydziale Edukacji: czasami była zbyt szczera w stosunku do urzędników i wygłaszała niepopularne opinie.
900 rodziców z Bieżanowa protestowało przeciwko decyzji komisji konkursowej. Argumentowali, że za czasów Anny Prasil placówka była dobrze prowadzona pod względem ekonomicznym, a także edukacyjnym.
Rodzice doceniali Annę Prasil także za to, że wprowadziła nowatorskie programy nauczania do przedszkola, wygospodarowała część swojego gabinetu na „Klub rodzica”, zatrudniła logopedę i pedagoga.
Jej wygrana w sądzie może oznaczać rewolucję w większości z 300 krakowskich szkół i przedszkoli. Konkursy bez podawania nazwisk członków komisji przeprowadzane są bowiem już od czterech lat. W ten sposób wyłonionych zostało ponad 200 dyrektorów.
– Teraz każda osoba, która przegrała w konkursie, może domagać się jego unieważnienia – zwraca uwagę Anna Prasil.
Dodaje, iż sama nie podjęła jeszcze decyzji, czy będzie domagać się powtórzenia konkursu.
Urzędnicy tłumaczą, że wymienianie członków komisji konkursowych tylko z funkcji, a nie z nazwisk nie miało na celu utajnienia ich danych.
– Chodziło jedynie o to, aby ułatwić pracę komisji – przekonuje Filip Szatanik, wicedyrektor magistrackiego Wydziału Informacji.
Jak wyjaśnia, jeśli przedstawiciel rodziców czy urzędu nie pojawiłby się na posiedzeniu komisji, trzeba byłoby czekać na wydanie kolejnego zarządzenia prezydenta, w którym znalazłoby się inne nazwisko. W ten sposób konkursy na dyrektorów trwałyby o wiele dłużej.
Według magistratu nie ma podstaw do unieważnienia dotychczasowych konkursów. – Sąd nie badał legalności konkursów na dyrektorów, tym samym w tym zakresie nie zapadł żaden wyrok. Dotyczy on tylko jednej sprawy i nie jest prawomocny – uzasadnia Filip Szatanik.
Problem jednak pojawi się wtedy, gdy uczestnicy konkursów zaczną się domagać ich unieważnienia. Argumentację Anny Prasil poparł nie tylko Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie. Takie stanowisko przedstawił również Naczelny Sąd Administracyjny w 2003 roku.
Krakowscy urzędnicy, choć wiedzieli o wyroku NSA, do tej pory nie zmienili przepisów. Zamierzają to zrobić dopiero teraz. – Choć nie ma do tego podstaw, chcemy zmienić przepisy z ostrożności – tłumaczy Szatanik.
Według Anny Prasil magistrat powinien jednak powtórzyć wszystkie konkursy. – Dla urzędników to tylko procedury, a przecież tu chodzi także o ludzkie losy. Dla mnie to była absolutnie niesprawiedliwa i niczym nieuzasadniona decyzja – mówi Anna Prasil.
Urzędnicy nigdy jej nie wyjaśnili, dlaczego jej koncepcja prowadzenia przedszkola im się nie spodobała. Także „Dziennikowi Polskiemu” nie byli w stanie powiedzieć, jakimi kryteriami kierowała się komisja konkursowa, odrzucając kandydaturę Anny Prasil na kolejną kadencję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?