Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kontrolowane wysypiska

KIS

Na tarnowskich osiedlach utworzono kontrolowane wysypiska. W sumie wydział gospodarki komunalnej i inwestycji w Urzędzie Miasta uruchomił 50 takich punktów. Mieszkańcy domów i bloków mogli więc pozbyć się wielkogabarytowych niepotrzebnych rzeczy, mebli, sprzętu gospodarstwa domowego, wynosząc je lub wywożąc w wyznaczone miejsca. Akcja trwała kilka dni, a jej efektem są tony odpadów. Połowa z nich już została uprzątnięta. Reszta powinna zniknąć do końca miesiąca. Taka jest umowa między Urzędem a Zakładem Gospodarstwa Pomocniczego przy Tarnowskiej Dyrekcji Dróg Miejskich, który zobowiązał się uprzątnąć wysypiska.
Akcja została zorganizowana po raz trzeci. Podczas dwóch poprzednich zebrano po 600 ton odpadów. Posiadacze niepotrzebnych przedmiotów są zadowoleni z tego, że ułatwia się zrobienie generalnych porządków. Organizatorzy z kolei są przekonani, że większość z tych rzeczy zostałaby podrzucona na dzikie wysypiska, do rowów czy na brzeg rzeki. Samorząd, chcąc tego uniknąć, nie żałuje więc pieniędzy na zorganizowane sprzątanie miasta. Istnieje pewna grupa ludzi niezadowolonych, którzy protestują przeciw lokalizacji wysypiska. - Problem powstaje wtedy - tłumaczy inspektor wspomnianego wydziału - Stefan Panek - gdy na wysypisku pojawią się poszukiwacze. Osoby te, szperając w stertach odpadów, roznoszą je, rozsypują, hałasują. Czasem ktoś podpali śmieci, co na pewno nie jest przyjemne dla ludzi mieszkających w sąsiedztwie.
Organizatorzy sprzątania nie chcą zaostrzać konfliktu, toteż, w uzasadnionych przypadkach, przyjmują wniosek o zmianę lokalizacji. W ub.r. przesunięto dwa punkty. Po tegorocznej akcji również konieczna będzie weryfikacja "sieci" kontrolowanych wysypisk.
(KIS)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski