MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Droga forteczna na Wawel odsłania swoje tajemnice przed archeologami. Jak zmieni się to miejsce?

Małgorzata Mrowiec
Małgorzata Mrowiec
Latami przykryta warstwą ziemi i porośnięta trawą, teraz pokazała się badaczom. Archeolodzy odsłonili na północnych stokach Wawelu około 170-letni trakt z wapienia jurajskiego, zbudowany jeszcze przez Austriaków. A w najniższej partii tej dawnej drogi na zamek odkryli jeszcze ciut starszy zabytek: pozostałości małej fortecy strzegącej wstępu na wzgórze wawelskie, tzw. blokhauzu z połowy XIX wieku.

Po zewnętrznej stronie murów obwodowych Wawelu, od północy - czyli od strony ul. Kanoniczej - trwają prace w ramach rewaloryzacji dawnej drogi fortecznej. To wznosząca się od dolnego krańca muru cegiełkowego aż do bramy pod Kurzą Stopką, biegnąca do kaponiery bastei wschodniej. Teraz otacza tę drogę ogrodzenie towarzyszące prowadzonym pracom, za którym też od ubiegłego roku swoje szeroko zakrojone badania prowadzą wawelscy archeolodzy.

To w toku tych prac odsłonięto właśnie fundament blokhauzu z drugiej połowy lat 40. XIX wieku. Został on zbudowany w okresie Wiosny Ludów przez ówczesnych zaborców, Austriaków. Wykorzystali do jego wzniesienia w dużej mierze materiał z rozbiórek, jakie prowadzili na wzgórzu wawelskim (przystosowując je do ulokowania tam koszar wojskowych), m.in. gotyckie cegły, wtórniki z piaskowca.

- Powstanie tego blokhauzu – ale też początkowo dość prowizorycznych szańców ziemnych i palisady na Wawelu - było pokłosiem tzw. rewolucji krakowskiej z 1846 roku. Wówczas ruchy rewolucjonistyczne się obudziły, a Austriacy - szybko zareagowali - tłumaczy prowadzący obecne badania archeolog wawelski Paweł Kajfasz.

Blokhauz, jak wyjaśnia, był małą fortecą - niewielką budowlą, która broniła od strony północnej przejścia na wzgórze wawelskie. Zbudowany przez Austriaków w drugiej połowie lat 40. XIX wieku, był konstrukcją doraźną. Został rozebrany po zaledwie kilku latach, gdy Austriacy z kolei otoczyli tę część wzgórza wawelskiego nowym murem kleszczowym, istniejącym do dzisiaj.

Ten nowy mur wokół Wawelu Austriacy wznieśli w latach 1850-53. U jego stóp teraz dokonano kolejnego najnowszego odkrycia na stokach wawelskich. W ostatnich dniach odsłonięto tu bowiem oryginalną, pierwotną nawierzchnię dawnej austriackiej drogi fortecznej, której powstanie było związane właśnie z budową tego muru.

- Ten bruk był położony w tym samym momencie, kiedy został wybudowany mur austriacki – mówi Paweł Kajfasz. - Odsłoniliśmy go już w całości. Co się rzadko zdarza, rynsztok jest tu po zewnętrznej stronie drogi – zwykle idzie albo środkiem takiej drogi, albo przy murze. Tutaj biegnie na zewnątrz, więc były podejrzenia, że może bruku było więcej, droga była szersza. Ale nie znaleźliśmy go, nie ma potwierdzenia, by tak było – opowiada badacz.

Odsłonięta w ostatnich dniach droga z białego wapienia jurajskiego stanowiła - według specjalistów - utwardzenie terenu przy murze, zapewniała odprowadzenie wody, która spływała po nim. Nie celuje ona w oś austriackiej bramy powyżej, więc raczej nie miała funkcji dojścia z jednego określonego punktu do drugiego.

Archeolodzy prowadzący najnowsze badania w obrębie drogi fortecznej wykonali również wykop badawczy, który miał dać odpowiedź, czy znajdują się na tym obszarze pozostałości wału wczesnośredniowiecznego wokół Wawelu. Na istnienie takich reliktów wskazywały wnioski z badań ich poprzedników z lat 60. XX wieku. Jednak tamtejsi badacze nie dotarli aż do calca, czyli poziomu nietkniętego ręką człowieka (na Wawelu jest to skała wzgórza), a późniejsze badania z lat 80., prowadzone w nieco innym miejscu wręcz przeczyły tej tezie.

- Skoro nadarzyła się okazja, chcieliśmy to ostatecznie rozstrzygnąć. W naszym wykopie doszliśmy aż do samej skały Wawelu, na ponad sześć metrów głębokości i stwierdziliśmy, że takich konstrukcji wału tutaj nie ma. Oznacza to, że były one przesunięte bliżej zabudowy zamku. Zresztą prof. Zbigniew Pianowski, największy autorytet jeżeli chodzi o obronność wzgórza wawelskiego, też się do takiej wersji skłaniał już wcześniej. A my teraz mamy definitywne dowody, bo doszliśmy do skały, czyli wawelskiego calca - mówi archeolog Paweł Kajfasz.

Dokonane u stóp zamku na Wawelu odkrycia wymuszają obecnie dokonanie zmian w pierwotnym projekcie dotyczącym remontu. Projektanci w najbliższym czasie będą mieli m.in. odpowiedzieć na pytanie, czy wydobyty spod warstwy ziemi XIX-wieczny bruk z łamanego wapienia jurajskiego zasypać, a pokazać tylko we fragmencie pod samym murem obwodowym - czy może spróbować wyeksponować go w całości. Jest to o tyle problematyczne, że według pierwotnych założeń ma tędy prowadzić wyłożona granitową kostką droga pożarowa, której nawierzchnia zaprojektowana jest kilkadziesiąt centymetrów wyżej niż odsłonięty bruk.

Dodajmy, że projekt zakłada dosadzenie drzew poniżej drogi fortecznej, w nawiązaniu do tego, jak to miejsce wyglądało w przeszłości.

Remont pasa drogi fortecznej to część szerszego przedsięwzięcia, które ma na celu uporządkowanie oraz otwarcie dla zwiedzających terenów między zabudowaniami na szczycie wzgórza wawelskiego a murami obronnymi, jak też miejscami - poza obrębem murów. Czy kiedyś drogą forteczną będą mogli wchodzić na Wawel turyści i docierać od tej strony do ogrodów królewskich, które są tuż obok – takiej decyzji na razie nie ma.

"Zadanie realizowane na tym odcinku obejmuje także remont i konserwację bramy oraz pomieszczeń bastei pod Kurzą Stopą. Koszt 3-letniego przedsięwzięcia to 5,7 mln zł, z czego 4 mln zł zapewni Narodowy Fundusz Rewaloryzacji Zabytków Krakowa" - informuje Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa, który rozdziela dotacje z NFRZK.

Zakaz handlu w niedziele. Klienci będą zdezorientowani?

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski