Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Wybudowali łącznicę za miliony. Zapomnieli o schodach na peron [WIDEO, ZDJĘCIA]

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Nowa przestrzeń przy przystanku w Podgórzu czeka na urządzenie. Mieszkańcy nie mogą się doprosić najprostszych rozwiązań.

Już 10 grudnia pociągi zaczną jeździć nową linią kolejową (nr 624), która poprowadzona jest po estakadach między nowo powstałymi przystankami Kraków Zabłocie i Kraków Podgórze. Pasażerowie, którzy będą korzystali z tego ostatniego, mogą poczuć się niemile zaskoczeni. Miejscy urzędnicy, kolejarze i wykonawca nie pomyśleli bowiem o tym, aby połączyć schodami peron z pobliską kładką, łączącą wzgórze Lasoty z kopcem Krakusa, którą szybko można się przedostać choćby na Rynek Podgórski. Przez to trzeba będzie nadkładać nawet kilkaset metrów drogi. Koszt takiej inwestycji byłby zapewne znikomy lub wręcz żaden w porównaniu z tym, jaki trzeba było ponieść przy budowie krakowskiej łącznicy, czyli blisko 350 mln zł.

Autor: Joanna Urbaniec

Przypomnijmy, że to największy tego typu obiekt w Polsce - składa się z trzech estakad o łącznej długości ponad kilometra i dwóch wiaduktów. Na absurdalne niedopatrzenie zwrócił uwagę Adam Łaczek, miejski aktywista.

- Żeby z peronu dotrzeć na kładkę, trzeba nie tylko przejść dodatkowe kilkaset metrów, ale też pokonać różnicę poziomów, co może dodatkowo zmęczyć i zniechęcić pieszych - twierdzi Łaczek.

Trasa faktycznie jest kręta i długa. Najpierw trzeba z peronu zejść schodami do przejścia podziemnego pod torami, później pokonać kolejne schody, tym razem w górę, żeby wyjść na ul. Plac Przystanek, którą można z kolei dojść na ul. Za Torem. Ta poprowadzi nas do kolejnych schodów, którymi wyjdziemy na kładkę. Jeżeli ktoś wybierze się w trasę rowerem, będzie musiał pokonać jeszcze ślimak, co łącznie daje jakieś 350 metrów. A zdaniem Łaczka wystarczyłoby dobudować fragment peronu i poprowadzić schody na kładkę, bądź zamontować windę. Dzięki temu droga trwałaby minutę, a nie około dziesięciu.

Zobaczcie niesamowitą panoramę Krakowa [ZDJĘCIA]

Na to jednak nie ma co liczyć. - Projekt przebudowy został bardzo dokładnie przeanalizowany przez miasto i ustalone zostało, że najlepszym rozwiązaniem komunikacyjnym będzie zapewnienie pasażerom bezpiecznego i wygodnego dojścia do komunikacji miejskiej - twierdzi Karol Jakubowski z zespołu prasowego PKP PLK. - Takie rozwiązania umożliwiają przejścia podziemne wyposażone w udogodnienia dla osób niepełnosprawnych - dodaje.

Wtórują mu urzędnicy z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. - Kluczowym dla nas było zapewnienie wygodnego przejścia między peronem a przystankami komunikacji zbiorowej. Kierunek, jaki miałyby obsługiwać schody, proponowane przez pana Łaczka, nie będzie często wybierany - twierdzi Michał Pyclik z ZIKiT. - Tu pojawia się kwestia zasadności inwestowania kwot liczonych w być może w setkach tysięcy złotych w rzadko używane połączenia. Ponadto zwracam uwagę, że mówimy tu o skróceniu przejścia o 100 m (120 zamiast 220 m) - kwituje.

Takie tłumaczenia nie przekonują Pawła Hałata, prezesa Stowarzyszenia Przestrzeń-Ludzie-Miasto.

- Przejście z peronu na kładkę byłoby doskonałym połączeniem z Rynkiem Podgórskim. Docelowo tak to powinno wyglądać - komentuje Paweł Hałat.

Zwraca uwagę, że jak się chce, to można wybudować w pełni komfortowy przystanek kolejowy. - Miasto zainwestowało w przystanek Sanktuarium w Łagiewnikach, gdzie powstały dwie kładki, łączące je z peronami schody, windy. Prezentuje się on jak stacja metra. Dlaczego podobnie nie może być na przystanku w Podgórzu? - dodaje Paweł Hałat.

Pod estakadami powstały duże przestrzenie, które można byłoby zagospodarować. W związku z inwestycją ten obszar przeszedł na własność skarbu państwa i został przekazany w użytkowanie wieczyste PKP PLK. - Prowadzone są rozmowy z Urzędem Miasta odnośnie przekazania w użytkowanie części tych terenów, położonych między ulicami Dabrowskiego i Dekerta a Powstańców Wielkopolskich - informuje Dorota Szalacha z PKP PLK. Z urzędu nie otrzymaliśmy odpowiedzi, w jaki sposób mogłyby zostać wykorzystane obszary pod nowymi estakadami. Niektórzy mieszkańcy zgłaszają, że to dobra lokalizacja na parkingi. - Trudno byłoby tam zaplanować do nich dojazdy. Nie widzę też miejsca na obiekty z komercją - komentuje Paweł Hałat. - Pod estakadami powinna powstać publiczna przestrzeń parkowa: ciągi piesze, rowerowe, tereny rekreacyjne, zieleń - wylicza.

Termin minął, harmonogramu nie ma

Rada Miasta Krakowa podczas sesji 13 września podjęła uchwałę, zobowiązującą prezydenta, aby do końca października przygotował plan i harmonogram działań, które doprowadzą do wydzierżawienia od PKP i odpowiedniego zagospodarowania terenów pod powstającymi estakadami kolejowymi między ul. Kopernika i Miodową. - Na razie nie otrzymaliśmy odpowiedzi w tej sprawie - mówi radny Aleksander Miszalski, szef krakowskiej PO (radni z tej partii przygotowali projekt uchwały). Dyrektor biura prasowego magistratu Maciej Grzyb poinformował, że zostanie powołany zespół ekspercko-obywatelski, przeprowadzone będą konsultacje społeczne, a na ich podstawie opracowane założenia konkursu architektonicznego na zagospodarowanie nowej przestrzeni. Harmonogramu działań urząd jednak nie podaje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: Kraków. Wybudowali łącznicę za miliony. Zapomnieli o schodach na peron [WIDEO, ZDJĘCIA] - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski