Krakowscy armatorzy apelują o poszerzenie bulwarów

Nowa droga rowerowa, miejsca do cumowania łodzi, pawilon czy taras widokowy. Takie atrakcje dla mieszkańców i turystów czekają od niedzieli na bulwarach wiślanych w Warszawie, gdzie oddano właśnie do użytku ich świeżo wyremontowany kilometrowy odcinek. Od lat na podobną modernizację czekają bulwary pod Wawelem, ale - póki co - żadna z dotychczasowych obietnic nie doczekała się realizacji.

Zamierza to zmienić Stowarzyszenie Armatorów i Inwestorów Dorzecza Górnej Wisły, które przygotowało właśnie koncepcję przebudowy bulwarów zakładającą m.in. ich poszerzenie. - Mówimy tutaj o lewym brzegu Wisły, między mostem Dębnickim a Grunwaldzkim - tłumaczy nam Marcin Królczyk, prezes stowarzyszenia właścicieli barek cumujących nad Wisłą.

Według koncepcji zaproponowanej przez armatorów, tuż pod wzgórzem wawelskim brzeg zostanie poszerzony dodatkowo o ok. 3 metry. Warto podkreślić, że obecnie w tym miejscu biegnie wąska ścieżka - wspólna dla pieszych i rowerzystów. - Obie te grupy nie zwracają na siebie uwagi, bywa, że dochodzi do kolizji i innych niebezpiecznych sytuacji. Dlatego pomysł przebudowy bulwarów uważam za bezdyskusyjny - mówi Królczyk.

Problemem jest jednak koszt planowanej inwestycji. Modernizacja miałaby objąć 900-metrowy odcinek bulwarów, z tego na ok. 350 metrach planuje się poszerzenie brzegu. Ostrożne szacunki mówią o kosztach rzędu 10 - 15 mln zł. Takiej kwoty próżno szukać w miejskiej kasie.

- Dlatego list w tej sprawie skierowaliśmy do prezydenta RP i premiera, licząc na wsparcie tego projektu - wyjaśnia prezes stowarzyszenia armatorów. Spora dotacja na realizację tej inwestycji może pochodzić również ze środków unijnych.

Projekt już pochwala Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej zajmujący się brzegami Wisły. - Nie mamy nic przeciwko. Oczywiście będziemy musieli wykonać analizy co do przepływu rzeki - mówi Konrad Myślik, rzecznik RZGW.

Armatorzy podkreślają, że ewentualne zwężenie Wisły nie będzie miało wpływu na bezpieczeństwo rzeki w razie powodzi.
Nie tylko dla rodowitych krakowian nie jest tajemnicą, że bulwary na najbardziej reprezentatywnym odcinku wymagają gruntownego remontu. Ich murowane fundamenty wciąż niszczeją, co zagraża również bezpieczeństwu spacerowiczów.

Już po wakacjach mogą ruszyć prace przy rewitalizacji bulwarów oraz montaż oświetlenia na ścieżkach przez nie prowadzących. Władze Krakowa na ten cel zarezerwowały 7,5 mln zł. Pieniądze zostaną wydane w latach 2015 - 2017.

Pierwszy etap inwestycji obejmie bulwary Czerwieński i Kurlandzki, wzdłuż ul. Podgórskiej i części Kazimierza. Dla tych odcinków opracowanie projektów remontu jest na ukończeniu. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, efekty modernizacji będziemy mogli zobaczyć już w październiku.