MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Krakowska kanonada

Andrzej Stanowski
Hokeiści „Pasów” walkę w play-off rozpoczęli od mocnego uderzenia. Drużynie z Opola strzelili aż 12 goli.
Hokeiści „Pasów” walkę w play-off rozpoczęli od mocnego uderzenia. Drużynie z Opola strzelili aż 12 goli. fot. anna kaczmarz
Hokej. Pierwsze spotkania play-off zakończyły się wysokimi zwycięstwami „Pasów” i Podhala.

Comarch Cracovia - Orlik Opole 12:1 (4:1, 2:0, 6:0)

Bramki: 1:0 Dziubiński (Urbanowicz) 1, 1:1 Lymansky (Marzec) 6, 2:1 Svitana (Słaboń) 13, 3:1 Bożko 14, 4:1 Urbanowicz (Sinagl) 14, 5:1 (Sinagl, Dziubiński, Rompkowski) 28, 6:1 Dziubiński (Svitana, Sinagl) 40, 7:1 Dziubiński (Sinagl, Urbanowicz) 41, 8:1 Kruczek (Słaboń) 42, 9:1 Dziubiński (Pasiut, Sinagl) 49, 10:1 Kapica (Svitana, Słaboń) 54, 11:1 Noworyta (Svitana, Kapica) 58, 12:1 Guzik (Pasiut), Drzewiecki) 59.

Cracovia: Radziszewski - Turon, Rompkowski, Sinagl, Dziubiński, Urbanowicz - Kruczek, Wajda, Guzik, Pasiut, Drzewiecki - Novajovsky, Noworyta, Kapica, Słaboń, Svitana - Dutka, Dąbkowski, Domogała, Kucewicz, Bożko.

Orlik: Slubowski - Sordon, Bychawski, Klecha, Szydło, Cgojevs - Sznotala, Kołosow, Marzec, Maciej Rompkowski, Lymansky - Kostek, Stopiński, Dolny, Zwierz, Gawlik.

Sędziowali: Patryk Pyrskała i Janusz Strzempek (Katowice). Kary: 8-14 min. Widzów: 1300. Stan rywalizacji: 1:0.

„Pasy” doskonale zaczęły mecz, już w 16 sekundzie indywidualną akcję Krystian Dziubiński zakończył celnym strzałem. Tak szybko zdobyty gol rozluźnił nieco krakowian, którzy oddali inicjatywę rywalowi i goście w 6 min doprowadzili do remisu. Potem Orlik miał trzy dogodne okazje, ale Rafał Radziszewski bronił dobrze. W 13 min, po buliku, błyskawiczny strzał oddał Patrik Svitana i bramkarz gości Frank Slubowski był bezradny.

Cracovia poszła za ciosem i w odstępie 33 sekund zdobyła jeszcze dwa gole. Najpierw efektownym strzałem z nadgarstka popisał się Rosjanin Artiom Bożko, potem precyzyjnie pod poprzeczkę uderzył Maciej Urbanowicz.

Pierwsza wysoko wygrana przez „Pasy” tercja ustawiła mecz. Krakowianie grali na luzie. W 28 min Dziubiński i Petr Sinagl błyskawicznie wymienili krążek i ten drugi z bliska trafił do siatki. Na 3 sekundy przed końcem miejscowi wykorzystali grę w przewadze (Dziubiński). Okazje mieli też goście, ale Radziszewski potwierdził, że jest w wysokiej formie.

W ostatnich 20 minutach opolanie, grający tylko na trzy ataki, całkowicie opadli z sił i „Pasy” panowały niepodzielnie na tafli, strzelając rywalom sześć goli. Świetną formę potwierdził Dziubiński, zdobywając swoją 3. i 4. bramkę. Dziś w Krakowie drugi mecz tych zespołów (20.30).

TatrySki Podhale Nowy Targ - Unia Oświęcim 5:1 (1:0, 2:1, 2:0)

Bramki: 1:0 Gruszka (Bryniczka, Wronka) 4, 2:0 Tomasik (Bryniczka, Gruszka) 25, 3:0 Wielkiewicz (Neupauer) 26, 3:1 Vosatko (Daneczek, Kowalówka) 29, 4:1 Gruszka (Wronka) 48, 5:1 Tapio (McGregor) 54.

Podhale: Raszka - Haverinen, Jaśkiewicz, McGregor, Zapała, Tapio - Tomasik, Kania, Gruszka, Bryniczka, Wronka - Łabuz, Mrugała, Michalski, Neupauer, Wielkiewicz - Wojdyła, Sulka, Stypuła, Kapica, Różański.

Unia: Fikrt - Bezuska, Vosatko, Kowalówka, Daneczek, Wojtarowicz - Gabryś, Modrzejewski, Szewczyk, Haas, Adamus - Kysela, Nowotarski, Budzowski, Wanat, Piotrowicz oraz Paszek.

Sędziowali: Włodzimierz Marczuk (Toruń) i Paweł Breske (Jastrzębie). Kary: 10-4 min. Widzów: 2000. Stan rywalizacji: 1:0.

Gospodarze w 4 min objęli prowadzenie, grając w przewadze - strzał Bryniczki dobił Gruszka. Kolejnych kilka minut to napór nowotarżan, jednak ataki skutecznie odpierał świetnie dysponowany w oświęcimskiej bramce Fikrt. Końcówka I tercji to przewaga gości, która wynikała z seryjnie łapanych kar przez Podhalan. Oświęcimianie nie wykorzystali żadnego z trzech okresów gry w przewadze (m.in. Gabryś trafił w słupek).

Między 25 a 26 min miejscowi w odstępie 32 sekund zdobyli dwie bramki. Obie bardzo podobne i równie efektowne. Najpierw Tomasik, a następnie Wielkiewicz, trafili w „okienko”. Co prawda w 29 min, kiedy goście mieli na tafli o dwóch zawodników więcej, gola dla nich strzałem spod niebieskiej linii zdobył Vosatko, ale nie miało to wielkiego znaczenia.

Podhalanie kontrolowali przebieg wydarzeń i swoją przewagę udokumentowali kolejnymi dwoma trafieniami. W 48 min po raz drugi tego dnia sposób na pokonanie Fikrta znalazł Gruszka, a w 54 min defensywę Unii rozmontował kanadyjsko-fiński duet McGregor - Tapio.

Dziś w Nowym Targu drugi mecz tych drużyn (godz. 18).

W innych pierwszych meczach ćwierćfinału play-off: GKS Tychy - Polonia Bytom 3:0 (2:0, 0:0, 1:0), JKH GKS Jastrzębie - Ciarko PBS Bank STS Sanok 1:4 (0:0, 0:2, 1:2).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski