Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Królowa szerszeni

Grzegorz Tabasz
Ani słowa o zabójczych kleszczach. I jadowitych żmijach, które czasem atakują. Będzie o królowej szerszeni. Owadzie wielkości kciuka, którego znalazłem na oknie. Skąd? Jak? Nie mam pojęcia.

Czterdzieści jeden milimetrów brązowo-żółtego ciała. Mocne skrzydła. Wielka głowa z groźnymi żuwaczkami. Wiem, o co zapytacie: a gdzie jadowe żądło? Gdy zbliżyłem dłoń, trwożliwie uciekła do narożnika parapetu. Spadła na grzbiet, bezsilnie przebierając sześcioma łapkami.

Palcem postawiłem ją na nogach, czym zapewne zaskarbiłem sobie wdzięczność. Nie dość, że zaczekała, aż wróciłem z aparatem, to jeszcze cierpliwie pozowała do fotografii. Potem był wspólny posiłek. Mając przed oczyma szerszenie menu, zaserwowałem surowy filet z kurczaka. Odmówiła ze wzgardą, ale posmakowała okruszyny bułki z miodem.

No proszę, jarosz. Pokojowo nastawiony, gdyż jadowe żądełko nawet nie ujrzało dziennego światła. Puściłem ją wolno, gdy tylko wyszło słońce. Teraz pewnie urabia się po łokcie, by wykarmić pierwsze robotnice. Królowa. Założycielka rodu. Póki co, samotna matka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski