Hokeista HC GKS Katowice Przemysław Dominiczewski (z prawej) walczy o krążek z Krzysztofem Kozakiem z KTH Krynica Fot. PAP/Andrzej Grygiel
HOKEJ. KTH lepsze w barażu od katowiczan
0-1 Strach 3, 0-2 Strach 5, 0-3 Dubel 7, 0-4 Bryła 22, 0-5 Strach 27, 0-6 Szewczyk 52, 0-7 Cieślicki 56, 1-7 Gawlina 60.
HC GKS: Noworyta - Rasikoń, Urban, Frączek, Cichoń, Gawlina - Krzemień, Obstarczyk, Bernaś, Szymański, Krzysztofik - Petrychenko, Dominiczewski, Pidło, Koszarek, Domogała oraz Grelich, Fonfara, Grobarczyk.
KTH: Elżbieciak - Ovsak, Myjak, Horny, Szewczyk, Bucek - Strach, Kozak, Brocławik, M. Dubel, Horowski - D. Kruczek, Kurz, Cieślicki, Bryła, Zabawa oraz Dudzik, Zieliński.
HC GKS - KTH 2-4 (0-1, 1-2, 1-1)
0-1 Strach 4, 1-1 Pidło 31, 1-2 Strach 32, 1-3 Horny 40, 1-4 Szewczyk 44, 2-4 Cichoń 56.
HC GKS: Noworyta - Rasikoń, Urban, Frączek, Cichoń, Gawlina - Krzemień, Obstarczyk, Bernaś, Szymański, Krzysztofik - Petrychenko, Dominiczewski, Pidło, Koszarek, Domogała oraz Grelich, Fonfara, Grobarczyk.
KTH: Elżbieciak - Ovsak, Myjak, Horny, Szewczyk, Bucek - Strach, Kozak, Brocławik, M. Dubel, Horowski - D. Kruczek, Kurz, Cieślicki, Bryła, Zabawa oraz Dudzik, Zieliński.
Po dwóch wygranych meczach w Krynicy, zespół KTH musiał jeszcze dwa razy pokonać w Katowicach tamtejszy GKS. W sobotę i niedzielę to się udało, więc KTH w rywalizacji do 4 zwycięstw wygrało 4-0 i zostaje w ekstraklasie.
Przed wyjazdem trener Josef Dobos powiedział, że celem jest wygrać chociaż jeden mecz. Tymczasem już w sobotę drużyna KTH pokazała klasę, gromiąc GKS aż 7-1. Pierwsze dwa gole strzelił mocno krytykowany Strach. Kiedy po 7 minutach KTH prowadziło 3-0, katowiczanie już walki nie podjęli, wysoko przegrywając mecz.
Czwarty pojedynek tej pary był bardzo emocjonujący, a katowiczanie stawili duży opór. Pierwszego gola dla KTH, już w 4 minucie, zdobył Strach. Wydawało się, że kryniczanie szybko zdobędą bramki. Kolejna padła dopiero w 31 minucie, ale dla GKS. Remis spowodował, że goście ostro ruszyli do ataków i kilkadziesiąt sekund później niezawodny Strach podwyższył wynik na 2-1. Tuż przed przerwą na listę strzelców, po ładnej akcji, wpisał się as KTH - Horny.
(KOW)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?