Zakaz wjazdu większych pojazdów
Spora część przedsiębiorców z ciężkowickiej gminy jest przekonana, że poprzez błędne decyzje administracyjne hamowany jest rozwój gospodarczy na tym terenie. Do sześciu miejscowości: Kąśnej Dolnej i Górnej, Jastrzębiej, Siekierczyny, Falkowej i Bruśnika nie mogą wjechać samochody ciężarowe powyżej 6 ton. Uniemożliwia to w praktyce dostarczanie materiałów do produkcji i odbiór gotowych wyrobów.
W ostatnich jednak dniach ciężkowicka i zakliczyńska policja przeprowadziły wspólną akcję. Kierowcom wręczono mandaty i wpisano karne punkty. Teraz, jak informują nas ciężkowiccy przedsiębiorcy, patrole policyjne stoją co dzień. W tej sprawie w Powiatowym Zarządzie Dróg interweniował m.in. Urząd Gminy Ciężkowice. Jak na razie, bez skutku. - Zostaliśmy praktycznie pozbawieni możliwości prowadzenia działalności gospodarczej - _powiedział nam jeden z ciężkowickich przedsiębiorców. - _Jak bowiem można kontynuować produkcję, jeśli nie ma się możliwości zaopatrzenia w towar i odwiezienia gotowego produktu. Owszem, można się starać o zezwolenie na wjazd poszczególnego samochodu, ale w moim przypadku jest to praktycznie niemożliwe, gdyż często przyjeżdżają do mnie tiry z zagranicy czy odległych zakątków naszego kraju. Nie wiem, jakiej marki będzie to samochód i jaki jest jego numer rejestracyjny. Załatwianie formalności zajmowałoby mi całe dni. Żaden kontrahent nie będzie przecież tyle czekał.
Przedsiębiorcy rozumieją zakaz wjazdu na zdewastowane mosty, ale dziwią się dlaczego ustawiono taki znak na drodze w Bogoniowicach. - U nas bardzo rozwinięty jest przemysł drzewny - twierdzi właściciel kolejnej firmy. - Niektóre osoby mają jednak zezwolenia na przejazd tą drogą. Z konieczności trzeba korzystać z ich usług. Oni dyktują bardzo wysokie ceny. Czy jednak na tym polegać ma wolny rynek, którego podstawową zasadą jest prawo do konkurencji?
Marek Iwaniec z PZD w Tarnowie wyjaśnił nam, iż początkowo - rzeczywiście - znak na drodze w Bogoniowicach ustawiono jedynie na okres wiosenny. Później jednak podjęto decyzję, że pozostanie na dłużej. - Zdania mieszkańców są tutaj podzielone - tłumaczy Marek Iwaniec. - Otrzymywaliśmy sygnały, że wskutek drgań uszkadzane są budynki mieszkalne. W dodatku droga jest tam wąska. Przedsiębiorcy, którzy prowadzą interesy na tym terenie, mogą przecież starać się o zezwolenia na wjazd samochodów o większym tonażu. Z tym, że powstałe wskutek tego uszkodzenia będą musieli regulować z własnej kieszeni.
Wszelkie tłumaczenia nie przekonują jednak właścicieli ciężkowickich firm. Ich zdaniem poprzez decyzje administracyjne hamuje się rozwój gospodarczy tych terenów. - Najgorsze jest to, że decyzje takie wydają urzędnicy opłacani ze społecznych pieniędzy, których podstawowym obowiązkiem jest dbanie o to, aby ludziom na tych terenach powodziło się jak najlepiej - wyznał z rozgoryczeniem jeden z nich.
(RAF)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?