MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kto pójdzie w ich ślady?

Redakcja
Kierownik Andrzej Jaworski (z lewej) i pracownik schroniska przyjęli od Beaty Śliwińskiej i Doroty Wiśniewskiej dużą partię karmy dla zwierząt Fot. Anna Kaczmarz
Kierownik Andrzej Jaworski (z lewej) i pracownik schroniska przyjęli od Beaty Śliwińskiej i Doroty Wiśniewskiej dużą partię karmy dla zwierząt Fot. Anna Kaczmarz
NA POMOC. Dwa tygodnie temu "Dziennik Polski" zaapelował o pomoc dla zwierząt z krakowskiego schroniska. Jako pierwsze zgłosiły się Beata Śliwińska i Dorota Wiśniewska - właścicielki trzech sklepów zoologicznych, noszących wspólną nazwę MAXI ZOO.

Kierownik Andrzej Jaworski (z lewej) i pracownik schroniska przyjęli od Beaty Śliwińskiej i Doroty Wiśniewskiej dużą partię karmy dla zwierząt Fot. Anna Kaczmarz

Panie przywiozły do schroniska na Rybnej 100 kilogramów suchej karmy i 200 puszek dla psów i kotów. - Prócz tego, co ofiarowałyśmy, były tam też dary od naszych klientów, zwłaszcza tych, którzy zaopatrują się naszym sklepie przy ulicy Długiej 63 - mówi Dorota Wiśniewska. - W naszych sklepach trwa bowiem akcja pomocy dla schroniska, a każdy klient, który kupuje coś dla przebywających tam zwierząt, otrzymuje 15 procent rabatu. Prócz tego ludzie przynoszą także kołdry, koce i ręczniki - czyli rzeczy, które zwłaszcza przed zbliżającą się zimą są w schronisku bardzo potrzebne.

Kierownik schroniska Andrzej Jaworski podkreśla, że karma dla zwierząt jest tu najbardziej potrzebnym i oczekiwanym darem. Dziennie ponad 600 psów zjada samej suchej karmy 100-120 kilogramów, a 200 kotów potrzebuje tej karmy 12-15 kilo. Prócz tego zwierzęta jedzą także karmę mokrą lub jedzenie gotowane. - Ogromnie dziękuję paniom z MAXI ZOO za wsparcie - mówi Andrzej Jaworski. - Dzięki takim darom możemy zaoszczędzić środki, które zostaną przeznaczone na poprawę bytu zwierząt - na przykład na remont pomieszczeń.

Panie Beata i Dorota nie zamierzają poprzestać na jednorazowej pomocy. W ich sklepach cały czas trwa zbiórka darów, a następna dostawa dla schroniska przewidywana jest na grudzień. Na tym nie koniec. Jako firma postanowiły zaadoptować wirtualnie jednego z przebywających na Rybnej psów - starszego wyżła - i co miesiąc wpłacać kwotę, która pokryje koszt jego utrzymania. W sklepach wywieszą też jego zdjęcie - może znajdzie się ktoś, kto da dom staruszkowi?

Bo - co nieustannie przypominamy - prócz karmy, kołder i koców to, czego schroniskowe zwierzęta najbardziej potrzebują, to własny dom z kochającym, odpowiedzialnym opiekunem.

Kto pójdzie w ślady właścicielek MAXI ZOO? Jeśli ktoś chciałby wspomóc schronisko lub adoptować stamtąd zwierzę, może zapoznać się ze stroną internetową www.schronisko.krakow.pl, zatelefonować pod numer (12)429-74-72 lub 429-92-41 albo przyjechać na ul. Rybną 3 w godzinach 10-14 i 15-17 (w godz. 14-15 zwierzęta jedzą posiłek, więc schronisko jest czasowo zamknięte).

Barbara Matoga

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski