Z drugiej zaś nierówność społeczną i rasową, wyzysk, lekceważenie, a nawet niszczenie rodzimej kultury oraz eksploatację ekonomiczną. Które z tych zjawisk przeważały w kolonialnej rzeczywistości imperium brytyjskiego? Czy bilans wielowiekowego angielskiego panowania nad jedną czwartą świata jest dodatni czy ujemny? I dla kogo? Do zastanowienia się nad tymi pytaniami skłania lektura wydanej właśnie książki znanego brytyjskiego historyka Nialla Fergusona zatytułowanej "Imperium. Jak Wielka Brytania zbudowała nowoczesny świat".
Ferguson - znawca i badacz tematyki imperialnej - opisuje w niej historię powstania i upadku imperium brytyjskiego od XVI do XX w. Wbrew dominującym w światowej historiografii opiniom potępiającym imperializm i wszelkie jego przejawy, brytyjski badacz twierdzi, że powstanie, a potem istnienie tworu takiego jak imperium rzymskie czy brytyjskie (a dziś do pewnego stopnia amerykańskie) przynosi także - a może przede wszystkim - pozytywne skutki. Jego zdaniem Brytyjczycy szerzyli w XIX w. cywilizację, handel i chrześcijaństwo, a podbite kraje w ostatecznym rozrachunku korzystały z tego, że stały się częścią monarchii. Zaszczepienie w koloniach wartości niesionych przez przybyszów z Wysp Brytyjskich skutkowało wzrostem dobrobytu, poziomu kultury i ogólnego poziomu życia, krótko mówiąc - rozwojem cywilizacji (Ferguson pisał obszernie o tym zjawisku we wspomnianej wcześniej "Cywilizacji").
A zatem "Jak to możliwe, żeby zjawisko historyczne, które utrzymywało się niemal 400 lat, które zapanowało nad jedną czwartą lądu i praktycznie całymi wodami, mogło być jednoznacznie złe?" - pyta nie bez racji. Jako przykłady dobrego oddziaływania Imperium Britannicum podaje ukształtowanie się fachowej, nieskorumpowanej kadry urzędniczej (Ferguson: "Jedną z najbardziej fascynujących rzeczy w imperium było to, że dowodziła nim tak mała grupa ludzi. Mniej niż tysiąc urzędników brytyjskich było w stanie rządzić całymi brytyjskimi Indiami. Mieli pod sobą 350 mln obywateli
- rekord nie do pobicia"). Z kolei istnienie imperium z koloniami i terytoriami zależnymi - Indiami, Kanadą, Nową Zelandią, Afryką - pozwoliło Brytyjczykom skutecznie przeciwstawić się III Rzeszy w czasie II wojny światowej. Sami historycy indyjscy przyznają też, że ich kraj skorzystał na władzy brytyjskiej, a poprawie infrastruktury towarzyszył ogromny przyrost demograficzny.
Ferguson nie pomija w swojej książce negatywnych stron zjawiska. Pisze o niewolnictwie, wyzysku ekonomicznym, odbieraniu ziemi rdzennym mieszkańcom, eksterminacji tubylców. Jednak jest głęboko przekonany, że summa sumarum końcowy bilans brytyjskiej obecności w wielu miejscach świata jest dodatni. I jeszcze jeden argument na potwierdzenie tej tezy - chaos, bieda i wojny, w jakich pogrążyła się większość "wyzwolonych od angielskiego ucisku" dawnych afrykańskich i azjatyckich kolonii Londynu.
Niall Ferguson "Imperium. Jak Wielka Brytania zbudowała nowoczesny świat", Wydawnictwo Literackie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?