MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kuszą turystów i inwestują w atrakcje

Redakcja
Tylicka "Golgota" to najnowsza atrakcja turystyki pielgrzymkowej Fot. Stanisław Śmierciak
Tylicka "Golgota" to najnowsza atrakcja turystyki pielgrzymkowej Fot. Stanisław Śmierciak
W podkrynickim Tyliczu mieszka około 2 tys. osób, tyle samo jest miejsc noclegowych dla turystów, których liczba rośnie z roku na rok.

Tylicka "Golgota" to najnowsza atrakcja turystyki pielgrzymkowej Fot. Stanisław Śmierciak

TYLICZ. Wioska nie chce być jedynie tłem pobliskiej Krynicy. Mieszkańcy marzą o turystach i dochodach.

Mieszkańcy nie są pewni, czy ich miejscowość jest wioską, jak podają oficjalne rejestry, czy nadal miastem. Nie zdołali bowiem odnaleźć żadnego dokumentu stwierdzającego odebranie praw miejskich powtórnie nadanych miejscowości 400 lat temu przez biskupa Piotra Tylickiego. Powtórnie, bo przed 650 laty nadał je król Kazimierz Wielki.

Obydwu "sprawcom" miejskości Tylicza, początkowo zwanego Miastkiem, współcześni mieszkańcy wznieśli ostatnio pomniki. Odsłonięto je i poświęcono podczas obchodów 400-lecia wznowienia praw miejskich. Tak jak trzy inne monumenty, kardynała Wyszyńskiego, bł. ks. Popiełuszki i św. Krzysztofa, mają być dodatkową atrakcją przyciągającą gości do Tylicza.

Takim magnesem, ożywiającym zwłaszcza turystykę religijną i pielgrzymkową, może być również "Golgota", zbudowana na zboczu góry nieopodal nowego kościoła. Sporych rozmiarów budowlę, nieco przypominającą wieżę Babel z obrazów mistrzów renesansu, otaczają nowe kapliczki. Pomniki i "Golgota" to pomysł proboszcza ks. Mariana Stacha. Tak jak wszyscy w Tyliczu, pragnie by miejscowość żyła z turystyki, a nie tylko w cieniu pobliskiej Krynicy-Zdroju, gdzie gości zawsze jest pełno. Proboszcz ma w tym pragnieniu wielu sojuszników lub, jak mówią inni, jest sojusznikiem wielu działających w tej sprawie.

W miejscowości od lat uzupełniają się w działaniu - Stowarzyszenie na rzecz Rozwoju Tylicza (prezes Janusz Cisek), Stowarzyszenie Aktywny Tylicz (lider Jarosław_Białończyk), Galicyjskie Gospodarstwa Agroturystyczne (prezes Jan Smoleń) i Farma Lama, prowadzona przez osiadłą tutaj Amerykankę Beth Macatee.

- Tylicz może kusić turystów na wiele sposobów i wieloma różnymi atrakcjami - mówi Janusz Cisek. - Mamy dwie pijalnie wód mineralnych, jedną w Parku Zdrojowym nieopodal drogi do przejścia granicznego na Słowację, a drugą, dopiero co zbudowaną, w rejonie góry Bradowiec. Mamy mufetę, czyli źródła naturalnego dwutlenku węgla, które uznano za jedną z trzech największych osobliwości Małopolski. Jest też drzewo przy kościele, które korzenie zapuściło do wnętrza swego pnia. Przy nim fotografują się wszyscy turyści.

Do Tylicza może też przyciągać muzyka. Proboszcz zaprasza wybitnych wirtuozów do koncertowania na nowych organach w nowym kościele. Stara świątynia jest jak muzeum. Co tydzień ks. Stach zaprasza tam mieszkańców i gości na wykłady o historii Tylicza i jego okolic. Atrakcją jest też stara cerkiew greckokatolicka.

Stanisław Śmierciak

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski