Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Laguny, skały i zamki

Redakcja
Do najliczniej przybywających tutaj cudzoziemców zalicza się głównie Polaków

Zachodnia część Costa Brava

Zachodnia część Costa Brava

Do najliczniej przybywających tutaj cudzoziemców zalicza się głównie Polaków

Podczas porannego biegu wzdłuż łagodnej linii brzegu delikatne podmuchy ciepłego, letniego wiatru przyjemnie chłodzą rozgrzane wysiłkiem ciało. Złocista tarcza jest jeszcze nisko, dopiero przegląda się w rozkołysanych falach. Niestety plaża zwęża się, a piasek ustępuje miejsca twardym, stromym skałom. Słychać tylko szum fal uderzających o brzeg.

"Dzikie Wybrzeże"

 Słowa "Costa Brava" oznaczają w języku hiszpańskim "Dzikie Wybrzeże". Tę z pozoru groźną nazwę tłumaczy niespotykany wygląd linii brzegowej: szmaragdowe laguny wcinające się ostro w głąb lądu oddzielone są od siebie wystającymi z wody wysokimi, niedostępnymi skałami. Wybrzeże o tak charakterystycznym i niepowtarzalnym wyglądzie rozciąga się przez prawie 170 kilometrów między zachodnią stroną Pirenejów, a Barceloną, stanowiąc 38 proc. długości całej linii brzegowej Katalonii. Od kilkudziesięciu lat region ten jest co roku odwiedzany przez setki tysięcy turystów z całej Europy.
 Wśród przybywających w to miejsce wczasowiczów popularne jest ironiczne powiedzenie, że "wojnę na Bałkanach wygrała... Hiszpania." Istotnie, działania wojenne, które w ostatniej dekadzie wstrząsały terytorium byłej Jugosławii sprawiły, że główna droga lądowa do Grecji została zamknięta, przez co wielu Europejczyków, którzy wcześniej spędzali letni urlop na Półwyspie Peloponeskim musiało - ze względu na dojazd - wybrać inne miejsce wypoczynku. Wybór ogromnej ich części padł na Costa Brava.
 Nic dziwnego. Region ten wyróżnia się spośród innych niespotykanym urokiem wybrzeża, wspaniałymi warunkami pogodowymi i klimatycznymi, dużą ilością zabytków oraz bogatą ofertą atrakcji turystycznych. Dodatkowe atuty to: bezpieczeństwo okolicy i przystępne ceny (biura turystyczne oferują dojazd i tygodniowy pobyt w Lloret de Mar za mniej niż 900 zł). Trudno się więc dziwić, że każdego lata zwiększa się ilość przybywających tutaj wczasowiczów.

Docierali tu Grecy

 Mieszkańcy Costa Brava chwalą się, że tradycje turystyczne wybrzeża sięgają starożytności. Pierwszymi przybyszami z dalekich krajów byli greccy i rzymscy żeglarze, którzy zakładali tutaj niewielkie osady. Do dziś pozostałości po dokonaniach dawnych kolonizatorów zachowały się w miejscowości Tossa de Mar, którą przed setkami lat nazywano Turissa. W następnych wiekach powstawały tutaj zamki, budowle obronne, a kiedy rozpoczął się proces chrystianizacji, zaczęto wznosić również kościoły i klasztory.
 Tysiące turystów codziennie ogląda ruiny pierwszego kościoła w Tossa de Mar. Z tej pięknej, majestatycznej niegdyś budowli dochowały się jedynie pozostałości jednej ze ścian, której górną część zdobi wmontowany niedawno krzyż. Chcąc odwiedzić inne pamiątki przeszłości, można udać się do Pals, Lloret de Mar lub do Port de la Selva, gdzie nad okolicą góruje ogromny klasztor wzniesiony w średniowieczu.

Polski kurort

 Jednak wczasowicze przyjeżdżają tutaj przede wszystkim dla wypoczynku na plaży. Wspaniałą, piaszczystą plażę i czystą, ciepłą wodę w zatokach morskich znaleźć można w ofercie każdego z kurortów. Pozostaje więc tylko wybrać odpowiedni ośrodek.
 Zamożni turyści najczęściej udają się do Blanes. To najbardziej wysunięty na zachód ośrodek na wybrzeżu. Dużym atutem tej miejscowości jest port, w którym cumują łodzie i jachty bogatych gości. Wzdłuż plaży rozciągają się budynki hotelowe i apartamenty po stosunkowo wysokich cenach. Nad miasteczkiem góruje zamek Sant Joan. Z jego ruin rozciąga się szeroka, choć niezbyt ładna panorama okolicy.
 Najwięcej turystów wybiera na miejsce swojego urlopu sąsiadującą z Blanes miejscowość Lloret de Mar. Nazywana jest ona stolicą Costa Brava. Co ciekawe: pod względem ilości hoteli zajmuje w Hiszpanii drugie miejsce (po Madrycie). To właśnie dlatego rokrocznie przyjeżdża tutaj tak ogromna ilość wczasowiczów. Wśród gości z zagranicy jedną z najliczniejszych grup stanowią Polacy. Nic więc dziwnego, że miejscowi sprzedawcy znają już wiele polskich słów.
 W Lloret de Mar można kupić niedrogi (równowartość około 20 zł) bilet na statek płynący do jednego z pobliskich kurortów. Największą atrakcją jest podróż statkiem z przeźroczystym dnem. Podczas rejsu obserwować można szeroką panoramę kurortu, którą niestety szpecą brzydkie budynki hotelowe.

Przylądek śmierci

 Obok Lloret de Mar leży prastare Tossa de Mar, a dalej, za kilkoma błękitnymi lagunami, renomowany kurort Sant Felieu de Guixols - jedno z największych kąpielisk na Costa Brava. Dzikie, groźne urwiska skalne kontrastują tutaj z nowoczesną zabudową hotelową i zasadzoną przez człowieka roślinnością dodającą uroku miasteczku. Z roku na rok coraz bardziej popularne stają się tu samotne wyprawy kajakowe, których celem jest niedaleki "Przylądek śmierci".
 Na długo w pamięci pozostaje rejs przez lazurową zatokę pomiędzy majestatycznymi, urzekającymi skałami, których groźny wygląd nie zmienił się od tysięcy lat.
 W sąsiedztwie Sant Felieu leży kolejny kurort Castel d’Aro, a tuż obok Palmós - jeden z najbardziej popularnych w Hiszpanii ośrodków sportów letnich. Panują tutaj idealne warunki do uprawiania windsurfingu, pływania, kajakarstwa, żeglarstwa i nurkowania. Dość popularnym, choć niezbyt bezpiecznym sportem są również skoki na główkę z wystających skał.

Delfiny i zjeżdżalnie

 Przy okazji pobytu na Costa Brava, wielu turystów odwiedza Marineland - park wodny, którego atrakcją są popisy papug, delfinów i fok. Dla turystów przygotowano baseny, zjeżdżalnie wodne, miejsca do zabaw i gry w piłkę. Entuzjastom mocniejszych wrażeń polecam jednodniową wycieczkę do parku wodnego Waterworld, a tam np. zjazd stromą i prostą rurą o długości kilkudziesięciu metrów. W Waterworld bawią się świetnie wszyscy, niezależnie od wieku. Nikogo więc nie dziwi widok emerytów pędzących po krętych zjeżdżalniach.

LESZEK SZYMOWSKI

Fot. Autor

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski