Lata chude, lata tłuste

Grzegorz Skowron: DRUGIE DNO

Nie mam żadnych złudzeń, że kolejny apel w tej sprawie do premiera i kolejna poprawka do budżetu państwa będą tylko gestem, za którym nie popłyną do nas pieniądze. Co gorsza – mam wrażenie, że działacze PiS też nie bardzo wierzą w skuteczność swoich inicjatyw, ale nie ma się co dziwić, że wykorzystują okazję do przyłożenia (zresztą słusznego) Platformie Obywatelskiej.

Poseł PiS Andrzej Adam­czyk grzmi: „Czas lat chudych dla małopolskich inwestycji powinien się skończyć”. I dodaje, że chodzi mu o 5 lat rządów Platformy. Zapewne jednak wiele firm budowlanych chciałoby, żeby te lata chude nadal trwały, by krakowski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad miał tyle pieniędzy co w ostatnich latach (przecież za 2 mld zł budowano autostradę). I druga zła wiadomość dla posła PiS – biblijne lata chude to okres aż siedmioletni, więc na jego zakończenie trzeba jeszcze trochę poczekać.

Jeśli chodzi o drogę S7 w Krakowie, z politykami PiS zgadzam się w dwóch kwestiach – że brak pieniędzy na dokończenie tej drogi to skandal i że konieczna jest decyzja polityczna o ich przyznaniu. Niestety – uważam równocześnie, że małopolska PO jest zbyt słaba, by wymusić na premierze i ministrze transportu decyzję o finansowaniu drugiego odcinka wschodniej obwodnicy Krakowa. A do tego niezbyt mocne jest także małopolskie PiS, skoro dwie ostatnie kampanie wyborcze (już po zabraniu pieniędzy z S7) były w Krakowie sukcesem Platformy.

A to świadczy również o tym, że nawet w okresie lat chudych PO trzyma się mocno, więc PiS chyba musi się już bać, co się stanie po nadejściu tych tłustych.