Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lecznicza marihuana

Grzegorz Tabasz
Przyroda. Mój sceptyczny stosunek do leczniczej marihuany spowodował małą burzę. Wszystkim tym, którzy entuzjastycznie wierzą w moc konopi, dedykuję dwie historie. Pierwsza to laudanum.

Alkoholowy roztwór opium, który w XIX wieku zrobił niesamowitą karierę panaceum na wszelkie bolączki. Ludziska pijali laudanum szklankami.

Preparat rzeczywiście uśmierzał ból i był znacznie tańszy niż whisky. Na leki nie nakładano podatku akcyzowego. Zastępy uzależnionych jednocześnie rosły w zastraszającym tempie. Zmarłych nie liczył nikt. Potem pojawił się rad. Radioaktywnym pierwiastkiem doprawiano leki, kosmetyki, pasty do zębów, dziecięce pieluszki i czekolady. Radowa woda sodowa miała czynić cuda. Jedną z ofiar radioaktywnej hossy trzeba było pochować w ołowianej trumnie. Otrzeźwienie przyszło krótko po Hiroszimie i Nagasaki.

Co to ma wspólnego z leczniczą marihuaną? Krytyków laudanum i radu w najlepszym wypadku niemiłosiernie wyśmiewano od nieuków. Być może marihuana okaże się źródłem leków. Być może. Póki co, nie wypuszczajmy zioła na wolność.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski