Lepiej późno niż jeszcze później

Poniedziałek
W weekend na skutek awarii sieci trakcyjnej pociąg z Warszawy do Krakowa przyjechał z opóźnieniem 391 minut. To znaczy, że podróż trwała 9 i pół godziny! W związku z tym PKP przypomina, że w wypadku gdy spóźnienie przekracza 2 godziny firma zwraca… połowę ceny biletu. Piękny gest. Jak na ironię pasażerowie feralnego pociągu mogli przeczytać w porannej prasie, jak PKP chwali się, że od grudnia na tej trasie będzie pędzić Pendolino, pokonując ją w niecałe dwie i pół godziny. Państwowa kolej pomija milczeniem fakt, że dokładnie tyle trwała podróż na tej trasie 20 lat temu, kiedy nikomu nawet nie śniło się Pendolino na polskich szynach.

Wtorek
"Wyborcza" donosi o najnowszym odkryciu fundacji Panoptykon. Spółki PKP na dworcach i w pociągach (również w kuszetkach) podglądają nas i podsłuchują na masową skalę. Tylko patrzeć, jak tygodnik "Wprost" lub jego prasowi konkurenci opublikują serię kolejowych nagrań. Ze względu na te kuszetki szczególnie liczę na tabloidy. A może sama PKP mogłaby upublicznić nagrania w swoich pociągach jako atrakcję/rekompensatę, gdy spóźnienie przekroczy owe dwie godziny?

Środa
Po 16 latach prokuratura umarza śledztwo przeciwko Edwardowi M. podejrzanemu o zlecenie zabójstwa gen. Marka Papały. Po 13 latach zostaje prawomocnie uniewinniony b. generalny konserwator zabytków oskarżony o działanie "na szkodę interesu publicznego" (konserwator przesiedział rok w areszcie). Również po 13 latach zapadł wyrok w sprawie biznesmena niesłusznie oskarżonego o współpracę z gangsterami i dodatkowo pomówionego przez "Rzeczpospolitą". Zdecydowanie nad drzwiami polskich sądów powinna być wykuta pocieszająca dewiza: "Lepiej późno niż jeszcze później".

Czwartek
Ukraińcy wciąż sprzedają Rosjanom silniki do wojskowych samolotów i części do czołgów. Wprawdzie prezydent Poroszenko wydał specjalny dekret zakazujący eksportu militariów do Rosji, ale dyrekcja fabryki "Motor Sicz" uważa, że gospodarka jest ważniejsza niż inne narodowe interesy. Zupełnie jakbym słuchał prezydenta Francji usprawiedliwiającego sprzedaż Rosjanom desantowych "Mistrali". Może Ukrainie bliżej do Europy niż się wszystkim wydaje.

Piątek
Przywykłem już do absurdu, jakim jest data przydatności do spożycia na soli pochodzącej z jakże leciwych złóż kopalni w Wieliczce. Dałem się jednak zaskoczyć, gdy odkryłem, że niedegradowalne przez tysiąclecia plastikowe woreczki śniadaniowe też mają podaną datę ważności. Zdecydowanie Nagroda Tygodnia, żeby nie powiedzieć Tysiąclecia.
No to miłego weekendu.