MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lider pokonany

JH
1-0 Okere 16, 2-0 Okere 54, 3-0 Tabor 75, 3-1 Goryczko 86. Sędziował Jan Pawlikowski (Nowy Targ). Żółte kartki: Piwowarczyk - Chodur, Goryczko. Widzów 150.

Orkan Szczyrzyc - BKS Bochnia 3-1 (1-0)

Orkan: Piwowarczyk - Łabędź, Bielach, Barzyk, Piechówka - Gargas (85 Sosnowski), D. Nowak, Cyganek (86 M. Nowak), Tabor (85 Szuster) - Gnyla, Okere.

BKS: Data - L. Nowak, Gawłowicz, Rachwalski, Piech - Stoch, Marut (61 Tomkiewicz), Goryczko, Rzepecki (46 Chodur) - Mikulski (68 Lewicki), Motak.

Gracze Orkana sprawili sporą niespodziankę, pokonując lidera czwartoligowej tabeli. Co najważniejsze, uczynili to w bardzo dobrym stylu, od pierwszej do ostatniej minuty dyktując warunki i przeważając w każdym elemencie piłkarskiego rzemiosła. Sukces ten jest tym bardziej zaskakujący i znaczący, że drużyna BKS w Szczyrzycu dopiero po raz drugi w tym sezonie zeszła do szatni jako pokonana.

W 16 min Orkan przeprowadził ładną akcję, zapoczątkowaną przez D. Nowaka, który długim podaniem ładnie przerzucił piłkę do Gargasa, a ten zdecydował się na strzał z linii pola karnego. Jego uderzenie wprawdzie sparował Data, jednak snajperskim instynktem wykazał się Okere, który pospieszył ze skuteczną dobitką i wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Ten sam zawodnik podwyższył wynik w 54 min, tym razem zapisując całą akcję wyłącznie na własny rachunek. Popisał się on przy tym sporymi umiejętnościami technicznymi, ogrywając aż trzech obrońców rywala i z bliskiej odległości kierując futbolówkę do siatki. Później goście próbowali odwrócić losy meczu, ale na ich drodze stawała dobrze tego dnia zorganizowana defensywa ze Szczyrzyca. Dzięki temu przyjezdni nie potrafili sobie stworzyć praktycznie żadnych dogodnych sytuacji do zdobycia choćby kontaktowego gola. Tymczasem w 75 min ładną kontrą popisał się Orkan. W jej finalnym etapie piłkę otrzymał Tabor, który nie namyślając się długo uderzył z kilku metrów, a piłka ocierając się jeszcze po drodze o ręce golkipera BKS, znalazła drogę do siatki. W końcówce trener Tomasz Szczepański zdecydował się wpuścić na boisko dwóch 17-latków - Jakuba Szustera i Mateusza Nowaka. Zaprezentowali się oni korzystnie, ale gościom w końcu udało się uratować honor. Stało się tak za sprawą Goryczki, który egzekwując rzut wolny z 20 m wykorzystał lukę w murze gospodarzy, precyzyjnie uderzając tuż obok słupka bramki strzeżonej przez Piwowarczyka. Zachęceni takim obrotem sprawy goście ruszyli jeszcze do frontalnych ataków, ale znów doskonale zaprezentowali się obrońcy Orkana.

- Życzyłbym sobie, aby moi zawodnicy prezentowali taką dyspozycję w każdym meczu. Nasze dzisiejsze zwycięstwo jest niespodzianką, ale odnieśliśmy je jak najbardziej zasłużenie. Ciężko kogokolwiek szczególnie wyróżnić, bowiem na sukces zapracowała cała drużyna i chciałbym bardzo podziękować wszystkim zawodnikom za ogromne zaangażowanie i ambicję, jakie włożyli w dzisiejsze zawody. W ten sposób pokazaliśmy, że jeszcze odegramy znaczącą w tych rozgrywkach - powiedział po meczu szczęśliwy Antoni Kaleta, prezes Orkana. (JH)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski