Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ludowcy walczą o życie. PiS chce od PSL przejąć koła gospodyń i OSP

Włodzimierz Knap
Władysław Kosiniak-Kamysz
Władysław Kosiniak-Kamysz Fot. MICHAł DYJUK
Polityka. Kryzys wokół Trybunału Konstytucyjnego zaostrza się. Komisja Europejska daje rządowi czas do poniedziałku na podjęcie działań. I straszy konsekwencjami. Tymczasem PSL ma własny problem. Ludowcy słabną, grozi im zniknięcie ze sceny politycznej. Ich lider manewruje.

Sytuacja PSL jest bardzo trudna. - Jak żadna inna partia traci swój dotychczasowy elektorat. Do następnego Sejmu może się nie dostać - mówi prof. Andrzej Piasecki, politolog z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. - Musi więc szukać rozwiązań, które pozwolą jej odzyskać wiarygodność choćby części przez lata wiernego elektoratu.

Prof. Piasecki do takich działań zalicza pójście jej prezesa, czyli Władysława Kosiniaka-Kamysza, na wtorkowe spotkanie liderów partyjnych z Jarosławem Kaczyńskim w sprawie kryzysu konstytucyjnego. Prezes PSL był jedynym przywódcą opozycji parlamentarnej, który się na nim pojawił.

Partia słabnie

- Ludowcy i jego prezes mają minimalne pole manewru - ocenia dr Grzegorz Nieć, historyk i znawca ruchu ludowego z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. - Partia systematycznie słabnie i traci na znaczeniu, klub jest maleńki, perspektywy marne.

Większość tradycyjnych wyborców PSL nie rozumie, dlaczego ich prezes aktywnie uczestniczy w marszach KOD-u, a ci, którym się to podoba, na partię Kosiniaka i tak nie zagłosują.

PiS poszerza wpływy

Sytuację ludowców pogarsza fakt, że z jednej strony ich najgroźniejszym przeciwnikiem jest PiS, które odebrało PSL znaczącą część jego elektoratu, zwłaszcza na wsi. Z drugiej, PO i Nowoczesna to nie są naturalni sojusznicy PSL. - A ponadto, co ma kluczowe znaczenie, PiS skutecznie od lat dyskredytuje PSL na ważnych dla nich polach. Obecna władza poszerza wpływy w kołach gospodyń wiejskich i ochotniczych strażach pożarnych, bez których ludowcom ciężko będzie sobie poradzić - twierdzi dr Nieć. Uważa, że przyłączenie się PSL do koalicji z PiS to jedna z możliwych strategii przetrwania. -Wielu działaczy PSL taki scenariusz uważa za dopuszczalny, choć zdają sobie sprawę, że sojusz z PiS to ryzykowna koncepcja.

Najważniejszym jednak problemem PSL, oprócz kurczącego się elektoratu, jest brak środowisk intelektualnych wspierających partię, zdolnych kształtować przychylną jej opinię publiczną. -Kolejni prezesi nigdy jednak nie przywiązywali do tego wagi - twierdzi dr Nieć.

Konrad Berkowicz, uczestnik wtorkowego spotkania, który reprezentował na nim partię KORWIN, tak relacjonuje udział w nim Władysława Kosiniaka-Kamysza: - Ripostował w sposób spokojny, lecz stanowczy na uwagi ze strony Kaczyńskiego dotyczące propozycji PSL w sprawie Trybunału Konstytucyjnego. Berkowicz podkreśla, że żadnej ze stron konfliktu nie zależy na zażegnaniu kryzysu: - Kaczyńskiemu zależy tylko na zachowaniu siły swojej i partii. Opozycja, razem z KOD-em, buduje się natomiast na kryzysie. W efekcie zaczynają funkcjonować dwa porządki prawne i są dwa państwa: PiS-u i KOD. Nie ma zaś państwa prawa. To grozi wręcz wojną domową!

PSL tu i tam?

Kosiniak-Kamysz zapewniał, że poszedł na wtorkowe spotkanie, bo kierowała nim odpowiedzialność za Polskę. - Jesteśmy suwerennym klubem politycznym. Robimy to, czego oczekują od nas Polacy - uzasadnia Piotr Zgorzelski, poseł PSL.

Czy ktokolwiek wierzy w taką argumentację ludowców? Oficjalnie tylko członkowie klubu Kukiz’15 drwią z kierownictwa PSL. O Kosiniaku-Kamyszu mówią, że gra z opozycją i władzą.

Politycy PO i Nowoczesnej zachowują powściągliwość wobec lidera ludowców i nadal z tą partią współpracują. Dowodem może być wczorajsza konferencja. Kosiniak razem z Grzegorzem Schetyną, szefem PO, i Ryszardem Petru, przywódcą Nowoczesnej, poinformowali o odwołaniu spotkania w sprawie konfliktu wokół TK. Tym, który podał tę wiadomość, był Kosiniak-Kamysz. On stał w środku, a Petru i Schetyna niczym gwardziści - po jego bokach.

- Z wizerunkowego punktu widzenia był to strzał w dziesiątkę. Wysoki Kosiniak zaprezentował się znacznie lepiej niż sporo niższy od niego Schetyna - mówi Wiesław Gałązka, znawca marketingu politycznego. - Nie zapominajmy, że większość telewidzów stanowią ci, którzy na polityków patrzą także przez pryzmat: podoba mi się lub nie.

Lider PSL zapowiedział, że wczorajsze spotkanie zostało przeniesione na wtorek. Jako przyczynę podał, że liderzy opozycji krótko wcześniej dowiedzieli się, że Komisja Europejska dała rządowi polskiemu czas do najbliższego poniedziałku na podjęcie działań zmierzających do usunięcia zastrzeżeń dotyczących TK. Komisja zapowiedziała, że jeśli tak się nie stanie, to opublikuje opinię dotyczącą stanu praworządności w naszym kraju. Rząd RP będzie miał wtedy dwa tygodnie na odpowiedź. Jeżeli nie zadowoli ona KE, wtedy wyda rekomendację naszym władzom, czyli powie, co konkretnie mają zrobić. Jeżeli rząd zlekceważy rekomendację, wtedy komisja wystąpi do Rady Europejskiej (przywódców państw UE) o ukaranie Polski. W praktyce możemy stracić finansowo i wizerunkowo.

Dr Grzegorz Nieć podkreśla, że w strukturach PSL kluczową rolę odgrywa prezes. Jego kompetencje są olbrzymie; wiele decyzji podejmuje jednoosobowo. Dla obecnego prezesa rolę czołowego doradcy pełni jego ojciec: Andrzej Kosiniak-Kamysz, wpływowy polityk od prawie trzech dekad. Dziś jest prezesem małopolskiego PSL. Nieć twierdzi, że znaczącą rolę wciąż grają politycy wywodzący się jeszcze z ZSL, lecz powoli dochodzi do zmiany pokoleniowej. Coraz więcej do powiedzenia mają 30-40-latkowie, jak Krzysztof Hetman, Dariusz Klimczak czy Adam Jarubas.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski