Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maski wirują na parkiecie

Marek Długopolski
Crystal Ball w Pradze. W stolicy Czech czekają na nas nie tylko pełne przepychu bale karnawałowe, ale także „przenosiny” w czasy Mozarta i Casanovy
Crystal Ball w Pradze. W stolicy Czech czekają na nas nie tylko pełne przepychu bale karnawałowe, ale także „przenosiny” w czasy Mozarta i Casanovy Fot. Archiwum Carnevale Praha © Triglaw Corp s.r.o.
Czechy. Wielkie arystokratyczne bale i malownicze prywatki, parady klaunów i akrobatów, a także bieg złotych prosiaków po ulicach Pragi.

Maski wirowały w szalonym tańcu. Złote, srebrne, czerwone i białe. Jedne proste, inne wymyślne. Wszystkie skrywały twarze elegancko wystrojonych kobiet i mężczyzn.

– Na ten bal można było wejść tylko w przebraniu. Wszyscy musieli mieć też zasłonięte twarze – mówi Andrzej. – To niezwykłe i bardzo ekscytujące – dodała Eva, pierwszy raz uczestnicząca w takiej karnawałowej imprezie.

Gdy tylko „debiutantka” weszła na skraj wielkiej sali, od razu wzbudziła zainteresowanie. Młoda, urocza i uśmiechnięta. Świetnie też prezentowała się w długiej kremowej, sznurowanej i bogato haftowanej sukni.

Mocno wcięta talia podkreślała świetną figurę, a filigranowy kapelusz wyróżniał spośród innych pań i panien. Nic więc dziwnego, że szybko porwana została do tańca. I tylko wielkie pióra zdobiące jej kapelusz wskazywały miejsce, w którym znajdowała się w danej chwili.

Nagle tuż obok niej wyrósł półnagi mężczyzna. – To nasz Bachus, bóg dzikiej natury, winnej latorośli i... dobrej zabawy – śmiał się Andrzej. – Dla mnie zabrakło eleganckiego stroju w wypożyczalni – tak Bohus wytłumaczył swoje przebranie – jaskiniowca – na eleganckiej imprezie. I dodał, że kostiumowe bale są coraz popularniejsze w Pradze.

– Karnawał sprzyja realizacji najbardziej fantastycznych pomysłów, zamieniając zwykłe przyjęcie w szaloną i pełną emocji zabawę – zapewnił.

Praskie zabawy

– Pełne przepychu bale, niekończące się uczty, a także roztańczeni przebierańcy na ulicach. To wszystko czeka nas w karnawale. W stolicy odbędzie się też festiwal, który przeniesie wszystkich w czasy Mozarta i Casano­vy. W ten oto sposób stolica Czech powraca do czasów swojej świetności – przypomina Anna Gruszczyńska z Czech­Tourism. – Carnevale Praha, który zwieńczy zapusty, to barwny korowód fantastycznych pomysłów i wyrafinowanych smaków – dodaje.

Do 17 lutego po praskich ulicach i placach przechadzać się będą roztańczone grupy przebierańców, niezwykłe imprezy przygotowano w pałacach, muzeach i teatrach, a także restauracjach i sklepach. Odbędą się również parady klaunów, koncerty pod chmurką, skosztować można będzie ostatkowej kuchni (wiele restauracji przygotowało specjalne menu), a także obejrzeć popisy akrobatów i bieg... złotych prosiaków.

Romantyczna Praga nie zapomniała o zakochanych – w wa­lentynki będą mogli wybrać się m.in. na Crystal Ball, imprezę specjalnie dla nich zorganizowaną.

Świniobicia i śluby

Czeska prowincja nie jest gorsza od stolicy. I tam organizowane są huczne imprezy zapus­tne, a jedne z najbardziej widowiskowych można obejrzeć w regionie Hlinecko.

Kiedy odbyły się pierwsze? Wedle kronik już w XIII stuleciu. W tym czasie organizowano nie tylko potańcówki i wesela, ale także świniobicia.

Nim barwny korowód ruszył od domu do domu, jego uczestnicy musieli porządnie zjeść.

– Wierzono, że jeśli w tłusty czwartek będzie się sytym, to nikomu nie zabraknie sił przez cały rok – przypominają gospodarze regionu. Zwyczajowo po „kolędzie” ruszano we wtorek. – Kolędnicy byli bardzo chętnie przyjmowani. Zapewniali nie tylko szczęście, ale także narodziny potomka – twierdzą. Mogli też liczyć na przysmaki ze świniobicia, coś mocniejszego, a także pączki.

Wszystkie postaci miały określone znaczenie i zadania. Pstrokaty z żoną – przed każdym domem – życzyli zdrowia i szczęścia. Ile kropek miał na sobie pstrokaty, tyle szczęśliwych dni w roku czekało gospodarzy. Chochoł błogosławił kobietom, które oczekiwały na potomka.

Od czterech Turków zależały plony – gdy nie skakali odpowiednio wysoko, mogłyby nie wzejść zboża. Trzeba też było pokonać maszkarę. Dopiero potem można było się bawić. Obrzędy ostatkowe z regionu Hlinecko trafiły nawet na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Pierwsi przebierańcy – na Veselym Kopcu i w Hamrach – wyruszyli ostatniego dnia stycznia.

Kilkudniową imprezę organizuje również Český Krumlov. – Od połowy lutego na ulicach będzie można spotkać nie tylko przebierańców w maskach, ale również trupy teatralne i kuglarzy. Na średniowiecznym jarmarku czekać zaś będzie m.in. pyszna kaszanka – nęcą gospodarze malowniczej miejscowości. – Zapusty w Czechach to niepowtarzalne doświadczenie! – kusi również Anna Gruszczyńska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski