MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Materiałowcy poszukiwani

Redakcja
Rozmowa z prof. JANEM CHŁOPKIEM, dziekanem Wydziału Inżynierii Materiałowej i Ceramiki Akademii Górniczo-Hutniczej

- Wydział Inżynierii Materiałowej i Ceramiki istnieje prawie sześćdziesiąt lat.

- Powstał w 1949 r. i początkowo nosił nazwę Wydziału Mineralnego. W 1971 r. po uruchomieniu nowego kierunku inżynieria materiałowa zmieniono nazwę na tę obowiązującą do dzisiaj. Muszę powiedzieć, że nazwa ta dobrze pokazuje kierunki naszych działań. Z jednej strony mamy bowiem tradycyjną technologię wielkoprzemysłową, z drugiej zaś inżynierię materiałową, która zajmuje się wprowadzaniem technologicznych nowości. Między tymi dwoma obszarami funkcjonuje sprzężenie zwrotne, a zatem nowe rozwiązania technologiczne szybko przyswajane są przez wielki przemysł. Winniśmy wdzięczność naszym poprzednikom, którzy w taki sposób ten wydział ukształtowali. Powiązanie z dużym przemysłem i wchodzenie w nowe obszary badawcze świetnie się sprawdza. Jesteśmy jednym z najlepszych na uczelni wydziałów pod względem liczby prowadzonych projektów badawczych.
- Ile katedr liczy wydział?
- W tej chwili po reorganizacji mamy dziewięć katedr. Struktura tych katedr dobrze odzwierciedla chemiczno-materiałowo-technologiczny charakter wydziału. Mamy zatem cztery katedry o profilu chemicznym (Fizykochemii Ciała Stałego, Chemii Nieorganicznej, Chemii Analitycznej, Chemii Krzemianów i Związków Wielkocząsteczkowych), trzy katedry ściśle technologiczne (Technologii Materiałów Budowlanych, Technologii Szkła i Powłok Amorficznych, Technologii Ceramiki i Materiałów Ogniotrwałych) oraz dwie katedry określane jako specjalne, a zajmujące się materiałami z grupy high-tech (Katedra Biomateriałów, Katedra Ceramiki Specjalnej).
- Jak liczna jest Wasza kadra naukowa?
- Obecnie mamy ponad trzydziestu samodzielnych pracowników naukowych - profesorów i doktorów habilitowanych. Pod tym względem jesteśmy w stanie obsłużyć własne kierunki, a wolne moce przerobowe kadry skierować na inne odcinki pracy dydaktycznej.
- Jakie rodzaje studiów prowadzi wydział?
- Oferujemy studia stacjonarne i niestacjonarne pierwszego i drugiego stopnia na dwóch kierunkach: inżynierii materiałowej oraz technologii chemicznej. Obecnie jesteśmy na etapie przebudowy programów nauczania, jako że według wymogów procesu bolońskiego będą obowiązywać nas studia trzystopniowe - inżynierskie, magisterskie i doktoranckie. Muszę tu powiedzieć, że ukierunkowanie rozwoju całego wydziału związane jest z tym, w jaki sposób nasze jednostki dydaktyczne będą prowadzić studia drugiego stopnia. Na stopień ten możemy bowiem przyjąć studentów swoich oraz z zewnątrz. Musimy zatem brać pod uwagę inne kierunki funkcjonujące na naszej uczelni, inne wydziały AGH, inne uczelnie krajowe oraz współpracujące z nami uczelnie zagraniczne. I tak np. kształcąc w zakresie materiałów budowlanych możemy współpracować z wydziałami budownictwa Politechniki Krakowskiej, w zakresie ceramiki z Akademią Sztuk Pięknych, a w zakresie inżynierii biomedycznej z Collegium Medicum UJ.
- Spośród ilu specjalności mogą wybierać studenci?
- Na inżynierii materiałowej mamy cztery specjalności. Są one związane z grupą materiałów dla elektroniki, biomateriałów (czyli materiałów dla medycyny), specjalnych tworzyw ceramicznych oraz materiałów dla ochrony przed korozją. Z kolei na kierunku technologia chemiczna mamy specjalności związane z technologiami: ceramiki i szkła, materiałów budowlanych, materiałów dla ochrony i kształtowania środowiska oraz analitykę i kontrolę jakości.
- Ilu studentów uczy się na wydziale?
- Mamy w sumie ponad tysiąc studentów. Co roku przyjmujemy na wydział ponad dwieście osób, a doliczając studia uzupełniające i zamiejscowe ośrodki dydaktyczne w sumie blisko trzysta. Z kolei w ramach studiów uzupełniających pojawiają się u nas absolwenci wyższych szkół zawodowych (np. z PWSzZ z Tarnowa) oraz absolwenci chemii na Uniwersytecie Jagiellońskim (tam mają chemię teoretyczną, u nas poznają chemię stosowaną i zdobywają tytuł inżyniera). Z tych źródeł przyjęliśmy jakieś kilkadziesiąt osób. Okres, w którym w związku z problemami krajowego przemysłu mieliśmy niedobór kandydatów, minął. Teraz zaczynamy obserwować bardzo korzystne zjawisko tworzenia się rynku inżyniera. Przemysł ceramiczny, który w ostatnich latach stał się wręcz naszym przemysłem narodowym, zgłasza coraz większe zapotrzebowanie na wykształconych inżynierów. Dzięki długoletniej współpracy z branżą możemy zaoferować studentom szeroką gamę staży w przedsiębiorstwach. Wiele z nich skutkuje później zatrudnieniem naszego absolwenta, tym bardziej że możemy dostosować program kształcenia studenta do potrzeb konkretnej branży czy technologii. Zdarza się też, że przedsiębiorstwa składają zamówienia na konkretne prace dyplomowe, na które zresztą same wykładają pieniądze. Dodam jeszcze, że w ramach programu Socrates-Erasmus wielu naszych studentów wyjeżdża na staże zagraniczne.
- Ciekawostką jest to, że na wydziale studiować można nie tylko w Krakowie.
- Mamy dwa zamiejscowe ośrodki dydaktyczne. Jeden z nich funkcjonuje w Bolesławcu, drugi w Opocznie. W obu tych miejscowościach skoncentrowany jest bowiem przemysł ceramiczny. Ogromną zaletą studiów w ZOD-ach jest fakt, że są one znacznie tańsze, odpada przecież konieczność dojazdów lub mieszkania w Krakowie. Studenci z Bolesławca i Opoczna pojawiają się na AGH tylko od czasu do czasu, bo zajęcia laboratoryjne muszą odbywać się w Krakowie. Ośrodki funkcjonują dobrze, tamtejszy przemysł jest zainteresowany dokształcaniem swoich pracowników. Niewykluczone, że w przyszłości będziemy chcieli poszerzyć ofertę takiego kształcenia.
- Gdzie znajdują zatrudnienie Wasi absolwenci?
- Absolwenci kierunku inżynieria materiałowa mogą pracować praktycznie w każdej dziedzinie przemysłu związanej z materiałami. Są bardzo uniwersalnie wykształceni i nie mają problemów ze znalezieniem pracy. Niektórzy trafiają do instytucji związanych z medycyną, inni wchodzą w energetykę, jeszcze inni w przemysł metalowy, a jeszcze inni w elektronikę. Nie gorzej jest z absolwentami kierunku technologia chemiczna. Sytuacja na rynku przemysłowym tak się zmieniła, że istnieje duże zapotrzebowanie na naszych inżynierów, zwłaszcza zaś absolwentów specjalności technologicznych. Zatrudniają ich zakłady produkujące ceramikę, szkło czy materiały budowlane. Mogę powiedzieć, że przygotowujemy inżynierów dla każdej dziedziny przemysłu i gospodarki. Na marginesie dodam, że staramy się utrzymywać kontakt z absolwentami. Pojawiają się oni na rozmaitych imprezach organizowanych przez wydział - rajdach, balach, spotkaniach absolwenckich. Kontakt z nimi jest dla nas cenny. To właśnie od absolwentów można bowiem dowiedzieć się, które z nauczanych przedmiotów przydają się później w pracy zawodowej i jak oceniają oni przygotowanie wyniesione z akademii.
- Z jakimi ośrodkami zagranicznymi współpracujecie?
- Jeżeli chodzi o dydaktykę, to współpracujemy m.in. z uczelniami niemieckimi, francuskimi i hiszpańskimi. W przypadku Niemiec mamy podpisaną umowę z dwoma tamtejszymi uczelniami o podwójnych dyplomach. Chodzi tu o uniwersytety w Münster i Freibergu. Nasi studenci mogą odbyć tam roczne studia i zaliczyć odpowiednie przedmioty. Następnie odbywa się wspólny egzamin przed przedstawicielami obu uczelni, a po jego zaliczeniu student otrzymuje dwa dyplomy. Nie trzeba dodawać, że ułatwia to znacznie poruszanie się po międzynarodowym rynku pracy. Jeżeli chodzi o współpracę badawczą, to kooperujemy tu z całym światem. Odwiedzają nas profesorowie ze Stanów Zjednoczonych i najróżniejszych krajów europejskich (również z krajów Europy Wschodniej), mamy też podpisanych wiele umów na konkretne projekty badawcze np. z instytucjami z Singapuru. Rozmawiał: PAWEŁ STACHNIK

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski