Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Matka recydywistka

STRZ
47-letnia Barbara S. - skazana na 4 lata za znęcanie się nad dzieckiem - znowu stanie przed krakowskim sądem. Kobieta po wyjściu z więzienia odzyskała prawo do opieki nad synem i po raz kolejny pobiła syna.

Po wyjściu z więzienia znowu pobiła syna

47-letnia Barbara S. - skazana na 4 lata za znęcanie się nad dzieckiem - znowu stanie przed krakowskim sądem. Kobieta po wyjściu z więzienia odzyskała prawo do opieki nad synem i po raz kolejny pobiła syna.

   Przypomnijmy, w 2000 roku Sąd Okręgowy w Krakowie utrzymał w mocy wyrok 4 lat więzienia dla Barbary S., oskarżonej o pobicie swego wówczas 18-miesięcznego synka. Sąd podkreślił drastyczny charakter jej czynu i wywołanie groźnych obrażeń u dziecka.
   Skatowanego chłopca znaleźli policjanci w mieszkaniu w jednym z bloków na os. Stalowym w Nowej Hucie. Wcześniej otrzymali informację z Ośrodka Interwencji Kryzysowej, że w mieszkaniu zabarykadowała się pijana kobieta z dzieckiem i grozi, że je zabije. Zanim doszło do tragedii, sąd pozbawił Barbarę S. praw rodzicielskich. Decyzja nie została jednak wykonana, bowiem dyrektorka żłobka, w którym przebywało dziecko, odmówiła wydania chłopca kuratorce sądowej oraz inspektorce do spraw nieletnich. Uznała bowiem, że mniejszym szokiem dla dziecka będzie pozostawienie go na Święta Bożego Narodzenia w domu niż odebranie go przez brygadę antyterrorystyczną. Barbara S., legitymująca się wyższym wykształceniem, przyznała się przed sądem tylko do pobicia dziecka i pogryzienia go. Tymczasem lekarze z pogotowia stwierdzili u chłopca urazy głowy, twarzy, nóg, sińce na całym ciele, złamanie obojczyka, a także ślady od przypalania papierosem.
   Kobieta po wyjściu na wolność z końcem ubiegłego roku mogła sprawować opiekę nad dzieckiem, ale tylko pod dozorem kuratora. Nie skorzystała jednak z szansy ułożenia dobrych relacji z synem. Już po trzech tygodniach kuratorka zgłosiła organom ścigania, że chłopiec został znowu pobity. Dziecko miało obrażenia głowy, barków i klatki piersiowej. W dniu zdarzenia interweniowała policja, bo maltretowany chłopiec wzywał pomocy. Prokuratura ponownie oskarżyła matkę o fizyczne i psychiczne znęcanie się nad synem. Kobieta nie przyznała się do winy i skorzystała z prawa do odmowy wyjaśnień. (STRZ)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski