Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasto przepłaca za remonty dróg? Radny domaga się kontroli

Arkadiusz Maciejowski
Na remoncie chodnika przy ul. Senatorskiej udało się zaoszczędzić ponad 100 tys. zł
Na remoncie chodnika przy ul. Senatorskiej udało się zaoszczędzić ponad 100 tys. zł FOT. ANNA KACZMARZ
Kontrowersje. Urzędnicy miejscy przyznają, że modernizacje ulic i chodników można robić taniej, jednak liczy się nie tylko cena, ale też jakość.

Radni dzielnicowi zarzucają Zarządowi Infrastruktury Komunalnej i Transportu niegospodarność i zamierzają zgłosić sprawę do Najwyższej Izby Kontroli. Ich zdaniem rocznie można byłoby zaoszczędzić nawet 10 milionów złotych na remontach dróg i chodników, gdyby zmieniony został system wyboru wykonawców tych inwestycji.

ZIKiT ma podpisaną 3-letnią umowę z czterema firmami, które odpowiadają za bieżące naprawy dróg i chodników. Powinny wykonywać drobne remonty, np. załatanie dziury w jezdni, wymiana paru płytek w chodniku. W ich ręce trafiają jednak także duże zadania, jak np. remont ul. Heltmana. Według radnych można wykonać je taniej nawet o 30 proc., gdyby wykonawca został wybrany w przetargu.

W przetargu taniej
Krzysztof Kwarciak, radny dzielnicy VII Zwierzyniec twierdzi, że w 2013 r. udało mu się nakłonić radę do wyłonienia wykonawców remontu dwóch chodników w ramach odrębnych przetargów. – Wymiana chodnika przy ul. Senatorskiej według stawek kontraktu na bieżące utrzymanie miała kosztować 273 tys. zł.

Przedsiębiorstwo, które wygrało nasz przetarg, wykonało go za 165 tys. zł, czyli o 40 proc. taniej – przyznaje Kwarciak. I zaznacza, że znamienne w całej sytuacji jest również to, że najlepszą ofertę złożył Zakład Gospodarki Komunalnej. – Czyli firma, która odpowiada za bieżące utrzymanie dróg w Nowej Hucie – mówi Kwarciak.

Stawki w ramach tzw. bieżącego utrzymania są skalkulowane do wykonywania drobnych prac, głównie interwencyjnych, w których koszt jednostkowy (np. wymiany metra kwadratowego asfaltu) jest dość wysoki. – To naturalne.Trzeba ponieść np. wydatki na dojazd, które przy małych zleceniach są istotne. Problem w tym, że cenniki są tak ułożone, że stawka nie spada wraz z wielkością inwestycji. Czyli miasto znacząco przepłaca za duże remonty – zaznacza Kwarciak. Potwierdza to Grzegorz Finowski, radny Dzielnicy II Grzegórzki.

– Nam udało się zaoszczędzić w tym roku około 150 tys. zł, które możemy przeznaczyć na kolejne remonty dzięki temu, że ogłosiliśmy przetargi na bieżące naprawy dróg i chodników, np. przy ul. Mogilskiej 27 – mówi Finowski.

Druga strona medalu
Ogłaszanie odrębnych przetargów, w których często głównym kryterium jest cena, może jednak zakończyć się kłopotem, jak w przypadku ul. Komo­rowskiego, gdzie wykonawca wycofał się w trakcie naprawy chodnika. Prace musiała dokończyć firma odpowiedzialna za ten rejon miasta. I właśnie tego boją się niektórzy przewodniczący rad dzielnic. – Nie wnioskujemy o ogłaszanie dodatkowych przetargów. Może i okazałoby się, że jest taniej, ale to dużo większe ryzyko niepowodzenia inwestycji – uważa Krzysztof Sułowski, przewodniczący Rady Dzienicy XI.

Więcej firm, niższe ceny
Radni Finowski i Kwarciak mają jednak rozwiązanie tej sytuacji. Proponują, aby ZIKiT wybierał nie cztery, a nawet kilkanaście firm, które odpowiadałyby za mniejsze obszary miasta. Od wielu lat umowy z miastem podpisują te same przedsiębiorstwa, tj. FHU Wanta, RDM Śródmieście, Zakład Gospodarki Komunalnej, Miejskie Przedsiębiorstwo Robót Inżynieryjnych.

– Inne mniejsze firmy nie są w stanie sprostać utrzymaniu ogromnych obszarów i warunkom stawianym przez miasto – tłumaczy Kwarciak. Jego zdaniem większa konkurencja spowoduje również, że firmy będą oferować niższe ceny. Wtedy dzielnice mogłyby korzystać z ich usług bez obaw o przepłacanie. – Struktura ZIKiT-u powinna podołać współpracy np. z 18 firmami, ponieważ i tak dla każdej dzielnicy jest teraz przypisany inspektor, który koordynuje remonty – uważa radny z „siódemki”.

Finowski podkreśla zaś, że umowy ZIKiT-u z firmami powinny być podpisywane na rok, góra dwa, a nie na trzy, jak obecnie. – Wtedy stawki byłyby niższe, bo firmy nie miałyby argumentu, że muszą brać pod uwagę np. wahania cen materiałów – uważa Finowski.

Piotr Hamarnik z ZIKiT twierdzi jednak, że wypracowany został optymalny system. – Trzeba zadać sobie pytanie, czy zależy nam tylko na cenie, czy też na jakości – uważa Hamarnik. I zaznacza, że na te największe remonty, np. nakładkowe, warte często nawet ponad milion złotych, ZIKiT ogłasza osobne przetargi. W przypadku remontów o średniej wartości, np. kilkuset tysięcy złotych, często zleca zadania firmom, z którymi ma umowę.

– To daje wiele korzyści. Może koszt prac nie jest najniższy, ale mamy pewność, że firmy zrobią to fachowo. Poza tym, gdybyśmy na każdy remont mieli ogłaszać przetargi, to np. pozimowe remonty ruszałyby dopiero w lecie, gdy wszystkie formalności zostałyby załatwione – argumentuje Hamarnik.

Pieniądze na remonty dróg i chodników w Krakowie (łącznie ponad 30 mln zł) pochodzą z dwóch źródeł. ­– Część ma ZIKiT, a część, czyli około 15 mln zł ,mają do dyspozycji dzielnice i one mogą zdecydować, czy ogłaszać dodatkowe przetargi – zaznacza pracownik ZIKiT. Hamarnik twierdzi również, że dyrekcja ZIKiT jest przeciwna powiększaniu liczby tzw. obszarów utrzymaniowych w Krakowie lub skracania czasu trwania umów.

Argumentacja ZIKiT nie przekonuje jednak radnego Kwarciaka, który postanowił złożyć w tej sprawie wniosek do Najwyższej Izby Kontroli i Centralnego Biura Antykorupcyjnego o sprawdzenie, czy urzędnicy ZIKiT-u nie dopuścili się niegospodarności oraz znaczącego naruszenia dyscypliny finansów publicznych.

Napisz do autora:
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski