Miechów. Po raz pierwszy pobiegli wilczym tropem. Wszyscy byli zwycięzcami [ZDJĘCIA]

FLESZ - Marcin Mamoń o pomocy humanitarnej dla Ukrainy

Bieg nie miał charakteru zawodów. Zwycięzcą mógł czuć się każdy, kto pokonał dwa okrążenia parku. To był dystans minimum, nawiązujący do roku 1963, gdy zginął ostatni z Żołnierzy Wyklętych. Część biegaczy podeszła jednak do sprawy o wiele ambitniej. Marcin Tarapacz z Miechowa pokonał 21 okrążeń parku.

- Biegam trzy razy w tygodniu. Dwa razy po 10 kilometrów i w niedzielę dłuższy dystans. I właśnie dzisiejszy bieg potraktowałem jako takie długie wybieganie – powiedział po ukończeniu zawodów.

Na uwagę zasługuje również wynik Jana Bogacza, który mimo 73 lat okrążył park 15 razy. A trasa nie była wcale łatwa. Na każdym „kółku” trzeba było pokonać stromy podbieg i żwirową ścieżkę. Nestorowi w niczym to nie przeszkadzało.

- Dobrze jak są wzniesienia i różna nawierzchnia. Gdy się cały czas biegnie po płaskim asfalcie, wkrada się monotonia – mówi Jan Bogacz.

Inicjatorką imprezy była Jadwiga Wszół z miechowskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku, która przed startem odczytała list, skierowany do uczestników przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę. Współorganizatorami byli natomiast gmina Miechów i Stowarzyszenie Rozwoju Społecznego Duch.

- Myśleliśmy, żeby może zorganizować bieg na terenie ścieżki rowerowej, ale uznaliśmy, że trzeba pokazać nasz zrewitalizowany park. Okazało się poza tym, że jedno okrążenie wokół niego to około kilometr i łatwo obliczyć, ile kto przebiegł – mówi Magdalena Wilk z UGiM w Miechowie.

Burmistrz Dariusz Marczewski przypomniał, że Miechów jest jedną z 400 polskich miejscowości, która organizuje Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych. - Żołnierze Wyklęci nie chcieli udawanej wolności. Podobnie jak walczący dzisiaj za swoją ojczyznę Ukraińcy – powiedział, dziękując wszystkim miechowianom, którzy w ciągu ostatniego tygodnia dostarczali dary na miejsce zbiórki dla walczącej Ukrainy. - Jeszcze dzisiaj wysłaliśmy kolejny transport z pomocą do miasta Chmielnicki, gdzie organizowany jest tymczasowy szpital.

Patronem medialnym wydarzenia był Dziennik Polski.