Można powiedzieć: do trzech razy sztuka. Kilka miesięcy temu uchwała w sprawie sprzedaży nieruchomości o łącznej powierzchni ponad 55 arów nie znalazła poparcia. Radni byli podzieleni: 6 głosowało za, 6 przeciw, jeden się wstrzymał. We wrześniu projekt został zdjęty z porządku obrad. We wtorek pojawił się w nim ponownie i tym razem głosowanie zakończyło się po myśli inwestora. Uchwałę poparło 10 radnych, przy 3 głosach sprzeciwu i 2 wstrzymujących.
- Nie do końca rozumiem, co się stało w ciągu kilku miesięcy, że kilku moich kolegów radnych zmieniło zdanie w tej sprawie. Nie sądzę, żeby aż taki wpływ na nich miało pismo, które po poprzednim głosowaniu wpłynęło do gminy - mówi radna Lidia Baranowska.
A jednak najwyraźniej tak się stało, o czym świadczy wynik głosowania. Argumenty, użyte we wspomnianym piśmie, przytaczaliśmy w poniedziałkowym wydaniu “Dziennika Polskiego”. Przypomnijmy, że właściciel Taurusa Sławomir Byczek dowodził, że uzyskanie prawa własności terenu pozwoli mu na nim inwestować, a to z kolei przysporzy miastu i gminie miejsc pracy i wpływów z podatków. W jego opinii inwestowanie na gruncie, do którego nie ma się prawa własności, jest obarczone o wiele większym ryzykiem biznesowym.
Wątpliwości części radnych budziła też cena sprzedaży. Nieruchomość zostanie zbyta za nieco ponad 236 tysięcy złotych. Tymczasem - jak wyliczyła radna Ewa Siudak - coroczne wpływy z użytkowania wieczystego przyniosłyby gminie w ciągu 73 lat (tyle jeszcze miało obowiązywać prawo wieczystego użytkowania) 850 tys. zł.
Burmistrz Dariusz Marczewski na sesji nie zabierał głosu w sprawie sprzedaży gruntu. Po głosowaniu powiedział nam natomiast, że „martwią go stwierdzenia mówiące o tym, że radnych nie powinna interesować sytuacja przedsiębiorcy tylko gminy”.
- Trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że sytuacja finansowa gminy jest ściśle związana z sytuacją przedsiębiorców. Ja uważam, że ciągle jest ich u nas za mało. Powinno być ich jak najwięcej, powinni jak najwięcej inwestować i to jest krok w tym kierunku - przekonuje.
Burmistrz Marczewski podkreśla też, że firma Taurus - jako wieczysty użytkownik - była jedynym podmiotem, który miał prawo zwrócić się o wykup gruntu na własność. - Tak stanowią przepisy. Mówią one również, że w takim wypadku sprzedaż następuje w trybie bezprzetargowym - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?