Członkowie NSZZ „Solidarność” w małopolskich instytucjach kultury, zrzeszających muzealników, filharmoników i bibliotekarzy, żądają od marszałka województwa małopolskiego podwyżek w wysokości 500 zł. Na posiedzeniu Komisji Kultury przekazali petycję w tej sprawie.
Piszą m.in.: „Upoważnieni przez pracowników instytucji kultury zmuszonych do egzystencji na granicy ubóstwa, z zarobkami daleko poniżej ludzkich wynagrodzeń, doprowadzeni do skrajności, stawiamy żądanie podwyżki naszych płac o 500 zł na etat”.
NSZZ „Solidarność” rozsierdziły słowa Jacka Krupy, członka Zarządu Województwa Małopolskiego, że pracownicy instytucji kultury zarabiają średnio powyżej 3 tys. złotych. W rozmowie przeprowadzonej w Radiu Kraków Krupa mówił:
„To nieprawda, że pracownicy małopolskich instytucji kultury zarabiają żenujące pieniądze. (…) W małopolskich instytucjach kultury ludzie zarabiają dobrze. Średnio powyżej 3 tys. złotych. Każdy ma prawo żądać więcej. Wiadomo, że są instytucje budżetowe. Utrzymywane są takie pensje, na jakie pozwalają wpływy z podatków”.
Rzeczywistość wygląda jednak zupełnie inaczej. Bibliotekarze w Krakowie zarabiają średnio 1700 zł miesięcznie. Pensje bywają jednak dużo niższe. Lepsze pensje, jak twierdzi Jerzy Woźniakiewicz – dyrektor Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej, otrzymują miejscy bibliotekarze. – Dlatego w pełni rozumiem żądania związkowców – mówi Woźniakiewicz. Jego słowa o niskich zarobkach w WBP potwierdzają liczby.
Jak czytamy na stronie Lustrobiblioteki.pl, osoba z wykształceniem wyższym, która pracuje w Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej od 5 lat, aktualnie zarabia „na rękę” 1360,98 zł. Dla porównania osoba aż z 17-letnim stażem pracuje za 1483,75 zł.
W zdumienie wprawiają też zarobki starszego kustosza (19 lat stażu; 1863,19 zł) i starszego bibliotekarza (38 lat stażu; 1867,58 zł) – tu różnica po potrąceniu wszystkich należnych składek wynosi jedyne 4 złote i 39 groszy.
Warto jednak zwrócić uwagę, że pracownicy Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej otrzymują też premie uznaniowe. W jakiej wysokości i kto je dostaje?
– Zasady ich przyznawania są transparentne. Kierownicy poszczególnych działów wypełniają specjalne arkusze, nominując swoich współpracowników, w zależności od ich osiągnięć, do nagród. Od połowy 2013 roku otrzymujemy środki na dwie nagrody w ciągu roku. Ich wysokość wynosi kilkaset złotych. W praktyce otrzymuje je większość pracowników – mówi Jerzy Woźniakiewicz.
System przyznawania nagród w WBP w Krakowie komentuje na stronie www.lustro biblioteki.pl Jacek Szczęsnowicz z NSZZ „Solidarność”, a także pracownik WBP w Krakowie:
„Sytuacja jak z Orwella. Wypełniamy arkusz oceny pracownika, który z roku na rok się rozrasta i jest coraz więcej rubryk do wpisania, w tym rzeczy, które pracownik może sobie zaliczyć na plus i dodać sobie punktów. Później każdego pracownika ocenia kierownik i to właśnie te oceny roczne są podstawą do przyznawania nagród. Dodatkowo kierownicy działów otrzymują też inne niebywałe arkusze, które wypełniają oraz przekazują dyrektorowi. Dyrektor ma jeszcze prawo do pewnych zmian i on ostatecznie decyduje o tych nagrodach”.
Jak udało nam się ustalić, dyrektor Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej Jerzy Woźniakiewicz podjął rozmowy z Urzędem Marszałkowskim o poprawie sytuacji finansowej bibliotekarzy.
– Nie otrzymałem jednak żadnych ostatecznych deklaracji. Członek Zarządu Województwa Małopolskiego Leszek Zegzda wykazał spore zainteresowanie tym palącym problemem, prosił mnie o przedstawienie odpowiednich dokumentów. Na pewno, przy najbliższej nadarzającej się okazji będziemy powracać do rozmów – zapewnia Woźniakiewicz.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?